Wpis z mikrobloga

@KochamKoniki: tak, przeszkadza mi, że kobieta lub czarnoskóry mężczyzna występują w grze jako członkowie np. Wehrmachtu, podczas gdy w rzeczywistości nie miało prawa tak być i powstaje kogel-mogel/niesmak psujący klimat. Natomiast nie mam nic przeciwko np. czarnoskórym żołnierzom w armii USA jako, iż pokrywało się to z rzeczywistością. Czy zatem nadal sugerujesz, żebym udał się do lekarza? I w jakim celu?
ale to gejmerzy się zapłakują o mudżynuf w grach xD


@Nieprzyjazny_Ziemniak: a kto ma się zapłakiwać? Telewidzowie, albo staruszki? XD

Gejmerzy póki co głosują też portfelem i Battlefield, który wprowadził tego raka, miał jedne z najgorszych wyników sprzedażowych w historii i trzeba było go przeceniać o połowę tydzień czy dwa po premierze XD

EA może się nauczy, że kasę dostaje od graczy, a nie od lewicowych zaburzeńców z Twittera, których stara
@Nieprzyjazny_Ziemniak: zapomniałeś dodac, że brak takich postaci generował i generuje niemożebny kwik wśród SJW, a konformistyczne korpo takie jak EA nie może sobie pozwolić na brak progresywności.

Poza tym gra o drugiej wojnie przestaje być grą o drugiej wojnie jak nawalisz tam rzeczy spoza kanonu. Jak dla mnie to jeden #!$%@?, mogliby dać nawet czarnego Pattona, wtedy po prostu nie kupię. Ale BF słynie z "udawania wojny", immersja byla nieodzowną częścią
@XDwGlowie: ale to że taki zwyczajny żołnierz podczas całej wojny zabija średnio 0,3 przeciwnika (patrząc na liczby 24 mln żołnierzy martwych i 75 mln które walczyło podczas konfliktu - a ta liczba i tak jest mocno zawyżona, bo masa żołnierzy gineła od moździeży, artylerii i bomb z samolotu), a najczęściej nawet nie zdąży doświadczyć walki, gdy Ty biegasz w grze i wybijasz populację małej wsi podczas każdej misji to już Ci