Wpis z mikrobloga

@Atreyu: Jak to często bywa, racja leży pewnie po środku.

Niedawno zrobiłem sporo A4ką, terenówką, którą jazda więcej niż 130 to już nie lada wyzwanie. W każdym razie jadąc 110-130 ani razu nie miałem problemu z wyprzedzeniem. Po prostu planowanie + odpuszczenie / dodanie gazu w odpowiednim momencie, i nikt mi na zderzaku nie siadał - ani razu na dystansie ~400km. Natomiast jeden pajac został "zmrugany" przeze mnie światłami, po tym,
@edgar_k: Wczoraj mnie na niemieckiej A20 zmurszał gdy jechałem 160, także różnie z tym bywa. Kilka dni wcześniej zmrugal mnie kierowca octavi na a2 koło poznania gdy jechałem 180...
@CREATE_USER: Jestem człowiekiem, który mając dość szybkie auto (ponad 200 to nie problem) większość czasu spędza na prawym pasie jeśli nie wyprzedzam. A mimo to, szczególnie w Polsce, zdarza mi się, że ktoś mi mruga. Jeśli jadę ponad 140 i mi ktoś mruga to robię jedna z dwóch rzeczy.
1. Wyprzedzam dalej i olewam tego z tylu
2. Zwalniam by wjechać znów za kolumnę tirów.
Natomiast gdy sam jadę szybciej, a