Wpis z mikrobloga

Cześć :) Skończyłam 5ty rok studiów filologii rosyjskiej i choć z początku nie myślałam o pracy tłumacza, to można powiedzieć, że coraz bardziej się do tego przekonuję. Dlatego mam do Was pytania: Jak zaczynaliście swoją karierę tłumacza? Czy istnieją jakieś strony, na których można zgłosić się jako wolontariusz do tłumaczeń? Gdzie zamieszczaliście ogłoszenia, że wykonujecie tłumaczenia i czy dołączaliście tam swoje "portfolio"? Za każde rady będę bardzo wdzięczna :)
#rosyjski #tlumaczenie #tlumacz #jezykiobce
  • 26
@BajerOp: Dzięki za odpowiedź, ale miałam na myśli "zwykłego" tłumacza, nie przysięgłego - przynajmniej na ten moment. Specjalizacja niby była tłumaczeniowa, ale nie wiem czy ktokolwiek na to patrzy :)
@lilimonco: jakie tłumaczenia cię interesują? użytkowe, literatura?
mimo to ogólnie moim zdaniem nie opłaca się wchodzić w tę branże - egzamin na tłumacza przysięgłego jest drogi i ciężki do zdania, a rynek w przypadku tłumaczów rosyjskiego jest ograniczony - nie ma wiele roboty.
ale miałam na myśli "zwykłego" tłumacza


@lilimonco: raczej nikt ci nie powierzy żadnego poważnego zadania, jeśli nie masz egzaminu przysięgłego. Możesz szukać w necie, na fejsie jakiś pojedynczych zleceń, ale to raczej w kategoriach dodatkowego zajęcia - utrzymać się byłoby ciężko z tego
@lilimonco: ja zacząłem tak, że rozesłałem jakieś 200 CV do wszystkich biur tłumaczeń, jakie mi się nawinęły pod rękę. Po pól roku odezwało się jedno i tak się zaczęło. 14 lat w zawodzie. :) Możesz oczywiście próbować wolontariatu, to nic nie zaszkodzi. Ale najważniejsze jest na początku się określić, jakie teksty chcesz tłumaczyć i z jakich dziedzin. Czy chcesz być tłumaczką pisemną czy ustną.
@AgentGRU: Myślałam nad użytkowymi, właśnie ze względu na ograniczony rynek. Zapotrzebowanie na tłumaczy literatury rosyjskiej jest prawdopodobnie jeszcze mniejsze. A czy orientujesz się może jak to wygląda w przypadku korporacji? Pracowałam już z rosyjskim w kilku miejscach, ale nie jako osoba odpowiedzialna za tłumaczenia, lecz kontakt z klientem. Czy w ogóle jest zapotrzebowanie na tłumaczy korporacyjnych? (domyślam się, że wtedy bycie przysięgłym jest obowiązkowe)
@OSH1980: W takim razie gratulacje, że się udało! :) Myślałam nad tym, że może jeśli określiłabym się, że chce tłumaczyć teksty specjalistyczne, to łatwiej byłoby coś znaleźć, jednak czy jest jakiś sposób, żeby "udowodnić" komuś, że takie teksty potrafię tłumaczyć? Wiadomo, że idąc na rozmowę, przetestowaliby moje umiejętności, ale czy może są jakieś szkolenia/kursy, na które można się zapisać czy raczej polecasz samemu siedzieć nad takimi tekstami?
Czy w ogóle jest zapotrzebowanie na tłumaczy korporacyjnych?


@lilimonco: raczej nie, nie orientowałem się w tym kierunku, ale przez ponad rok szukania pracy z jęz.rosyjskim nic takiego nie znalazłem. Akurat w przypadku rosyjskiego perspektywy pracy po skończonych studiach to albo kontakt z klientem, albo nauczyciel. Ewentualnie jak jesteś zawzięta i uparta - tłumaczenie, ale wtedy tylko z przysięgłym
@BajerOp: Nie przesadzałabym aż tak. Szczególnie jeśli chodzi o język angielski, to można zauważyć grupach tłumaczeniowych, że osoby bez upoważnień tłumacza przysięgłego dostają zlecenia i jakoś się z nich utrzymują :) Poza tym można chcieć tłumaczyć teksty literackie, do których nie potrzebujesz papierka tłumacza przysięgłego.
Akurat w przypadku rosyjskiego perspektywy pracy po skończonych studiach to albo kontakt z klientem, albo nauczyciel.


@AgentGRU: Tak, też to zauważyłam. Dlatego do studiów dołączyłam jeszcze HR, bo jest milion ofert z agencji pracy, które potrzebują osób ze znajomością języka rosyjskiego do sprowadzania pracowników ze wschodu, ale niestety byłam zmuszona się przeprowadzić i cały mój plan legł w gruzach :D dziękuję Ci za wszystkie informacje :)
@lilimonco Możesz w ogóle coś opowiedzieć o studiach? Gdzie byłaś? Uczylaś się rosyjskiego od zera? I w ogóle proste to było dla ciebie w porównaniu do np. nauki angielskiego (o ile znasz)?
@XkemotX: Jasne :) Studiowałam na UAM w Poznaniu, na licencjacie zajmowałam się literaturą, na magisterce literaturą, tłumaczeniami i dodatkowo zrobiłam specjalizację pedagogiczną. Rosyjskiego zaczęłam się uczyć w liceum, ale nauczanie tam było na bardzo słabym poziomie - nie zdawałam matury z tego języka i studia zaczynałam na poziomie A1. Przez pierwszy rok było równanie poziomu z ludźmi, którzy zdawali maturę z rosyjskiego, więc najpierw się trochę wynudziłam, bo znałam podstawy, a
@lilimonco: e zaraz. jakiej rozmowie? Przecież tłumacze nie chodzą na rozmowy kwalifikacyjne. Wysyłasz swoją ofertę do BT i albo odpiszą, że są zainteresowani, albo nie. Ja nie miałem zielonego pojęcia o budowie maszyn ,a pierwsze zlecenie jakie dostałem to była instrukcja obsługi pakowarki sterowanej komputerowo. Reklamacji nie było. :)
@lilimonco: masz może jakieś spostrzeżenie jak trzymają się osoby, które zaczęły jeszcze raz filologie rosyjska, bo nie zdały sesji? tez studiuje na uamie, ale odkąd były zdalne zajęcia to nie mieliśmy w ogóle zdalnych zajęć z pnjr i chciałabym iść jeszcze raz, poza tym wszystko przepisać, ale nie wiem czy jest sens
@lukija: Nie było za dużo takich przypadków u mnie, z reguły osoby, które chodziły tylko na rosyjski trochę sobie to olewały, bo albo pracowały w międzyczasie, albo im się nie chciało przychodzić "tylko na jedną godzinę", więc wykładowcy też do nich trochę gorzej podchodzili. Jednak miałam bardzo dużo osób, które rezygnowały po roku z RAFu i przychodziły na czystą rosyjską od początku i dotrwały do końca studiów z dobrymi wynikami :D
@lilimonco: e zaraz. jakiej rozmowie? Przecież tłumacze nie chodzą na rozmowy kwalifikacyjne. Wysyłasz swoją ofertę do BT i albo odpiszą, że są zainteresowani, albo nie.


@OSH1980: Zależy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Biura zatrudniają również tłumaczy wewnętrznych i jak w ten sposób właśnie zaczynałem, więc i na rozmowie byłem :)
@lilimonco: nie istnieje na rynku zarobkowym "zwykły" tłumacz. Trzeba mieć papier.


@BajerOp: pewnie, że istnieje. Ja od dawna już sam nie wyrabiam ze zleceniami, a jakbym jeszcze miał przysięgłego to już w ogóle bym nie wstawał od komputera ;)