Aktywne Wpisy
yawa +168
10 lat ciułania po troszku ale udało się 20 lat przed terminem :)
Pijcie ze mnom kompot.
#nieruchomosci
Pijcie ze mnom kompot.
#nieruchomosci
sonklabart +10
#zwiazki #randkujzwykopem
Poznałam ostatnio faceta i trochę piszemy. Z ciekawości sprawdziłam kogo obserwuje na instagramie i przeszły mnie ciarki żenady xd Nawet nie wiem jak to opisać, bo to nawet nie są dziewczyny z bieliźnie tylko w jakiś skąpych ubraniach gdzie na większości zdjęć na głównym planie jest ich krocze. No i ogólnie wrzucają kontent w stylu "słodka idiotka". Ja wiem, że są różne upodobania ale później faceci
Poznałam ostatnio faceta i trochę piszemy. Z ciekawości sprawdziłam kogo obserwuje na instagramie i przeszły mnie ciarki żenady xd Nawet nie wiem jak to opisać, bo to nawet nie są dziewczyny z bieliźnie tylko w jakiś skąpych ubraniach gdzie na większości zdjęć na głównym planie jest ich krocze. No i ogólnie wrzucają kontent w stylu "słodka idiotka". Ja wiem, że są różne upodobania ale później faceci
W życiu stawiałem sobie cele: najpierw zdobycie wykształcenia, potem dobrej pracy. Dzisiaj już nie widzę w tym wszystkim sensu, nie mam do czego dążyć, bo wiem, że osiągnąłem to co mogłem i na więcej po prostu już nie mam szans. Kilka dni temu poszedłem na badania na prawo jazdy, bardziej dla udowodnienia sobie, że również to mogę osiągnąć, ale los uderzył mnie prosto w twarz, bo z powodu wady wzroku nie przeszedłem badania. Nie wiem czego innego się spodziewałem, bo ze swoją wadą żyję od urodzenia, ale przecież nawet ludzie jednooczni mogą mieć prawo jazdy... Nie powiem, zabolało. Nie ukrywajmy, posiadanie prawa jazdy jest atrybutem męskości i po raz kolejny zostałem tego pozbawiony. Każdego dnia patrząc w lustro przypominam sobie o wadzie wzroku, z każdym dniem czuję coraz większą bezsilną frustrację. Może to już ten etap gdy człowiek z rezygnacji popada w zgorzknienie?
To wszystko przekłada się na całe moje życie: na moje niskie poczucie własnej wartości, brak pewności siebie, często wewnętrzny gniew na samego siebie, na moje zerowe doświadczenie z płcią przeciwną. Defekt sprawia, że w zwykłych relacjach międzyludzkich, nawet niekoniecznie damsko-męskich, czuję się zwyczajnie gorszy i to mimo świadomości, że nie jestem za nic odpowiedzialny. Ta świadomość jest dobijająca i nie potrafię sobie z tym poradzić. Zez zabija we mnie dodatkowo pewność siebie co przecież u mężczyzn jest tak bardzo ważną cechą. Zwyczajnie się siebie wstydzę i jednocześnie boję się odtrącenia innych. Szans na operację nie mam, pytałem o to wielu lekarzy, z powodu dużej różnicy w obu oczach jedno i tak będzie mi uciekać. Chciałbym być kochany, ale przeraźliwie boję się odrzucenia. Jedna koleżanka mi się podoba, ale z tego powodu nawet nie podejmuję prób. Nie czuję się z sobą dobrze i wątpię bym potrafił dać szczęście drugiej osobie - nikt mnie tego nie nauczył, a ja do tej pory zawsze uciekałem, w zasadzie nie wiem nawet czy jestem w stanie kochać. Nie mam z kim o tym wszystkim porozmawiać, nawet psycholog, do którego wreszcie zdecydowałem się zapisać, przyjmuje tylko online, a taka forma mnie nie satysfakcjonuje.
Z zewnątrz mogę nie wydawać się tak smutnym człowiekiem, jakim w rzeczywistości jestem. Mimo to czuję się przeraźliwie samotny, niezrozumiany, często nieprzystający do otoczenia. Ostatnio czuję się jakbym stanął przed murem, który nie jestem już w stanie przeskoczyć.
#samotnosc #depresja #feels
1. Kochaj sam siebie i nie szukaj tego u innych (jak się trafi to spoko).
2. Skorzystaj z medycyny, poszukaj pomocy u specjalistów.
3. Żyj.
Tylko ze sobą będziesz na pewno do końca swoich dni.
I szkoda życia na użalanie się lub myślenie o nieosiągalnych rzeczach. Możesz umrzeć szybciej niż myślisz. Więc nie marnuj czasu. Bądź szczęśliwy.