Wpis z mikrobloga

@EvilToy: małżeństwo samo w sobie nie jest niczym szczególnym, ot dwoje ludzi chce być ze sobą i żyć pod jednym dachem. to społeczeństwo i religia dołozyła jakichś duchowych wartosci do tego pojecia. Nigdy nie zrozumiem pogoni LGBT za równouprawnieniem w małżeństwie które wywodzi się bezpośrednio z kościoła (który ich tępi) i jeśli juz ma spełniać jakąś rolę to chyba tylko zabezpieczajacą potomstwo.
Da się jednak zaobserwować odejscie ludzi hetero od
  • Odpowiedz
@EvilToy: toć mówię ci, że nie mam żadnych praw wynikających z małzeństwa. podatki rozliczam razem z żoną, ale na jedno wychodzi, bo osobno zapłącę tyle samo. z opcji szpitalnej jeszcze całe szczęście nie korzystałem. no to pytam gdzie to moje uprzywilejowanie?
a może wam chodzi tylko o to, żeby móc jak najbardziej dopasowac się do panujacego wzorca społecznego? by związek mężczyzna-meżczyzna w ocenie społecznej był postrzegany tak samo jak związek
  • Odpowiedz
@lemonic: szpital, pogrzeb, odmowa zeznań w sądzie, kredyty, zabezpieczenie finansowe w razie śmierci małżonka i inne. To, że ty z czegoś nie korzystasz (jeszcze!) nie znaczy że ktoś inny nie korzysta.

Poza tym jest jeszcze jedna kwestia - ta romantyczna/ceremonialna/duchowa - dla niektórych to piękne przypieczętowanie swojej miłości, po prostu.
  • Odpowiedz
szpital, pogrzeb, odmowa zeznań w sądzie, kredyty, zabezpieczenie finansowe w razie śmierci małżonka


@EvilToy: w sumie z tego wszystkiego jedynie odnowa zeznań jest problematyczna, musiałbym się nad tym zastanowić

Poza tym jest jeszcze jedna kwestia - ta romantyczna/ceremonialna/duchowa


@EvilToy: państwo nie powinno być od spełniania duchowych zachcianek obywateli
  • Odpowiedz