To danie skomplikowane bo ze sporą ilością składników i wymagające sporej ilości naczyń ale efekt końcowy jest niesamowity.
Co tu mamy? Jest to rostbef wołowy z rocznych krów marynowany w czosnku, tymianku i sambalu olek w panierce z tymianku i pistacji. Podane z makaronem sobe przyrządzonym metodą stir-fry z marchewką, cukinią, sosem sojowym oraz sosem ostrygowym. Do tego krewetki smażone na maśle z chili, pietruszką i czosnkiem z delikatną nutą cytrynowego balsamico. Wszystko ozdobione prażonymi kwiatami cukinii oraz marchwią i cukinią.
Danie ma niesamowity wachlarz smaków i aromatów, niestety jest dość skomplikowane w przyrządzeniu i w sumie nie tanie.
Składniki:
- 500g rostbefu wołowego
- 200g krewetek tygrysich (penaeus monodon)
- 100g makaronu sobe
- średnia cukinia
- dwie średnie marchewki
- 8 ząbków czosnku
- 3 łyżki posiekanego świeżego tymianku
- garść wyłuskanych pistacji
- garść pieprzu młotkowanego
- sól morska gruboziarnista
- papryczka chili
- łyżka posiekanej natki pietruszki
- łyżka masła
- łyżka sosu ostrygowego
- łyzka sosu sojowego
- 4 kwiaty cukinii
- oliwa z oliwek
- cytrynowe balsamico
Przygotowanie:
- Stek:
12 godzin wcześniej do miski wrzucam czubatą łyżeczkę sambalu olek, łyżkę tymianku, połowę pieprzu i grubo posiekany czosnek (2 ząbki). Mięso wyciągam z lodówki na 3h przed przygotowywaniem żeby wyrównało temperaturę. Przed smażeniem wycieram w miarę dokładnie z marynaty. Następnie nacieram roztartym na pastę czosnkiem (4 ząbki). Tymianek drobno posiekany łączę z również drobno posiekanymi pistacjami i resztą pieprzu. Rozsypuję na desce i obtaczam mięso dobrze wcierając/wgniatając panierkę. Jako że miałem grube steki (ok. 3cm) to obsmażyłem je po 1,5 minuty z obu stron a następnie piekłem w 120 stopniach przez 8 minut. Po tym czasie wyciągam na około 3 minuty żeby mięso odpoczęło :).
- Makaron:
Wrzucam makaron do zagotowanej wody i gotuję minutę krócej niż przewiduje instrukcja na opakowaniu (zwykle około 5 minut). W międzyczasie na dwóch łyżkach oleju w wysokiej temperaturze podsmażam marchewkę. Po minucie dodaję cukinię, a po kolejnej dodaję odcedzony makaron. Wlewam sosy i energicznie mieszam.
- Krewetki
Na dwóch łyżkach rozgrzanej oliwy podsmażam krewetki. Jak już nabiorą koloru dodaję chili, a po minucie resztę pasty z czosnku, i masło. Grzeję jeszcze 2 minuty, dodaję natkę pietruszki i wyłączam ogień.
- Garnie
bardzo cienko pokrojone w słupki marchew i cukinię układam na blasze piekarnika wraz z kwiatami cukinii i prażę w temperaturze 100 stopni aż stracą wodę i nabiorą kruchości.
A potem już to łatwe tj. stek podany w towarzystwie makaronu ułożonego w gniazdka obok siebie, na to krewetki podlane odrobinę sosem i skropione balsamico. Na to kwiatki cukinii. Obok wcześniej przygotowany chruścik marchwiowo-cukiniowy.
@vviktor_88: wiesz co myślę że kompleksy to Ty leczysz wylatując z takimi komentarzami jak ten powyżej i o ziomku i o kucharzu. Wyobraź sobie, że znam poprawną pisownię tego produktu i w sumie mało mnie interesuje czy w to wierzysz czy nie (bo rozumiem, że to fajnie złapać na błędzie kogoś kto wygląda na to zna się na tym o czym pisze). Za to wnerwiające są osoby które zawsze wszędzie
@Logan00: tak jak pisałem zdjęcie ze składnikami - takie robione na szybko więc jakość do kitu. Nie ma tu tez wszystkiego bo zabrakło np. makaronu, no i np. składników samej marynaty, czy panierki, która już już jest na stekach.
To danie skomplikowane bo ze sporą ilością składników i wymagające sporej ilości naczyń ale efekt końcowy jest niesamowity.
Co tu mamy? Jest to rostbef wołowy z rocznych krów marynowany w czosnku, tymianku i sambalu olek w panierce z tymianku i pistacji. Podane z makaronem sobe przyrządzonym metodą stir-fry z marchewką, cukinią, sosem sojowym oraz sosem ostrygowym. Do tego krewetki smażone na maśle z chili, pietruszką i czosnkiem z delikatną nutą cytrynowego balsamico. Wszystko ozdobione prażonymi kwiatami cukinii oraz marchwią i cukinią.
Danie ma niesamowity wachlarz smaków i aromatów, niestety jest dość skomplikowane w przyrządzeniu i w sumie nie tanie.
Składniki:
- 500g rostbefu wołowego
- 200g krewetek tygrysich (penaeus monodon)
- 100g makaronu sobe
- średnia cukinia
- dwie średnie marchewki
- 8 ząbków czosnku
- 3 łyżki posiekanego świeżego tymianku
- garść wyłuskanych pistacji
- garść pieprzu młotkowanego
- sól morska gruboziarnista
- papryczka chili
- łyżka posiekanej natki pietruszki
- łyżka masła
- łyżka sosu ostrygowego
- łyzka sosu sojowego
- 4 kwiaty cukinii
- oliwa z oliwek
- cytrynowe balsamico
Przygotowanie:
- Stek:
12 godzin wcześniej do miski wrzucam czubatą łyżeczkę sambalu olek, łyżkę tymianku, połowę pieprzu i grubo posiekany czosnek (2 ząbki). Mięso wyciągam z lodówki na 3h przed przygotowywaniem żeby wyrównało temperaturę. Przed smażeniem wycieram w miarę dokładnie z marynaty. Następnie nacieram roztartym na pastę czosnkiem (4 ząbki). Tymianek drobno posiekany łączę z również drobno posiekanymi pistacjami i resztą pieprzu. Rozsypuję na desce i obtaczam mięso dobrze wcierając/wgniatając panierkę. Jako że miałem grube steki (ok. 3cm) to obsmażyłem je po 1,5 minuty z obu stron a następnie piekłem w 120 stopniach przez 8 minut. Po tym czasie wyciągam na około 3 minuty żeby mięso odpoczęło :).
- Makaron:
Wrzucam makaron do zagotowanej wody i gotuję minutę krócej niż przewiduje instrukcja na opakowaniu (zwykle około 5 minut). W międzyczasie na dwóch łyżkach oleju w wysokiej temperaturze podsmażam marchewkę. Po minucie dodaję cukinię, a po kolejnej dodaję odcedzony makaron. Wlewam sosy i energicznie mieszam.
- Krewetki
Na dwóch łyżkach rozgrzanej oliwy podsmażam krewetki. Jak już nabiorą koloru dodaję chili, a po minucie resztę pasty z czosnku, i masło. Grzeję jeszcze 2 minuty, dodaję natkę pietruszki i wyłączam ogień.
- Garnie
bardzo cienko pokrojone w słupki marchew i cukinię układam na blasze piekarnika wraz z kwiatami cukinii i prażę w temperaturze 100 stopni aż stracą wodę i nabiorą kruchości.
A potem już to łatwe tj. stek podany w towarzystwie makaronu ułożonego w gniazdka obok siebie, na to krewetki podlane odrobinę sosem i skropione balsamico. Na to kwiatki cukinii. Obok wcześniej przygotowany chruścik marchwiowo-cukiniowy.
Potem zostaje już tylko zmywanie ;)
#gotujzwykopem #gotujzmikroblogiem #gzw #foodporn #kochammakaron #gotowanie