Wpis z mikrobloga

w takim dino np nie możesz kupić dojrzałych bananów czy zjadliwych brzoskwiń, wszystko musi być twarde jak kamień


co do uja
więc w tym gównie nie zrobię zakupów


@Mistborn:
@kutafonixor: To nie takie proste. Chodzi też o to, żeby kierownicy sklepów nie zamawiali więcej towaru, licząc, że będą mogli jak coś zabrać do domu. Na studiach pracowałem w sieciówce z kawą, był wyraźny nakaz wyrzucania wypieków i tortów. A dlaczego? Bo normą był wypiek ponad potrzeby punktu i pracownicy wynosili torbami ciastka i torty dla rodziny i znajomych. A i były sytuacje, że kierowniczki dorabiały sobie sprzedażą całych ciast...
@jakno: Zdaję sobie z tego sprawę. Jedna biedronka wywala ogromne ilości jedzenia, wiem bo mi kierowniczka mówiła ile tego idzie do śmietnika. Na pewno dałoby się wypracować jakieś podejście umożliwiające oddanie albo nawet sprzedaż za niewielkie pieniądze tym potrzebującym. Tylko widocznie nikomu nie zależy na tym.
Tyle mówi się o ekologii, a takie na przykład biedronki wywalają setki albo i tysiące ton dobrego żarcia do śmietnika.
Powinno się zmienić prawo, które nie wymagałoby płacenia podatków od przekazania jedzenia organizacjom pozarządowym.


@kutafonixor: @kutafonixor: Przecież coś takiego funkcjonuje, ba nawet przed tą ustawą były też takie możliwości tzn. nikt nie karał ich za przekazywanie zywności, tylko nie mieli przymusu i nie każdy kierownik i sieć to robiła.
https://www.prawo.pl/biznes/kary-dla-sklepow-spozywczych-za-marnowanie-zywnosci,449119.html
trochę to przykre że sklepom bardziej opłaca się #!$%@?ć żarcie do śmietnika niż oddać np. organizacjom dokarmiającym potrzebujących. Powinno się zmienić prawo, które nie wymagałoby płacenia podatków od przekazania jedzenia organizacjom pozarządowym.


@kutafonixor: oddajac za darmo psujesz rynek, a utylizacje zawsze mozna wrzucic w koszty, wiec win win, przy okazji #!$%@? biede, wiec win x3
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@tomosano: sytuacja taka sama jak z komunizmem z pozoru system idealny każdy dba o drugiego itd
Jednak jak markety dawały by obojętnie komuś to ten ktoś przestałby kupować i czekałby na datki. Pracownicy też by podbierali by zaoszczędzić albo sprzedać za ćwierć ceny.
Błędne koło pracownik mało zarabia bo kombinuje każdy w tym kraju -> każdy w tym kraju kombinuje bo mało zarabia.
Świat mógłby być idealny ale my ludzie nie
trochę to przykre że sklepom bardziej opłaca się #!$%@?ć żarcie do śmietnika niż oddać np. organizacjom dokarmiającym potrzebujących. Powinno się zmienić prawo, które nie wymagałoby płacenia podatków od przekazania jedzenia organizacjom pozarządowym.


@kutafonixor: ale wiesz, że to nie żywność a odpad?

albo do Zoo, zwierzątka z chęcią to zjedzą


@Zapaczony: jak wyżej.

to da się rozwiązać w prosty sposób spisując umowé na odbiór resztek przez fundację, wtedy kierownik nie może