Wpis z mikrobloga

Wijacie, zgodnie z zapowiedzą dzisiaj nowy odcinek cyklu o mniej znanych kierowcach. Zajmiemy się dzisiaj brazylijskim kierowcą który zaliczył kilka wyścigów w latach 2000-01, jego występy przerwał potworny wypadek podczas GP Belgi 2001 ale do tego dojdziemy.
Luciano w 2000 roku niespodziewanie zadebiutował w f1 z zespołem Jaguara podczas GP Austrii na zastępstwo chorego Eddie Irvina. Debiut nie był jakiś szczególny wyścig ukończył na 11 pozycji, w dalszej części roku odbył kilka testów z Jaguarem i podpisał kontrakt na pełny sezon 2001 po tym jak Johny Herbert przeszedł na emeryturę. Niestety już nie dogadywał się zbyt dobrze z zespołem i już po pierwszych 4 wyścigach sezonu, został zastąpiony przez Pedro de la Rosę. Nie był to jednak koniec sezonu dla Luciano, dowiem już na następny wyścig znalazł posadę w zespole 4 krotnego mistrza świata Alaina Prosta, zastąpił on w zespole Argentyńczyka, który wyleciał na mocy słynnej klauzuli wydajności ( ͡° ͜ʖ ͡°) Podczas GP Niemiec 2001 miał bardzo groźnie wyglądający wypadek, na starcie Michaelowi Schumacherowi zacięła się skrzynia biegów przez co toczył się on zamiast jechać normalnym tepem spadając w dół stawki, gdzie jechał Luciano, który nie dał rady ominąć Niemca najeżdżając na jego tył, jednocześnie podbijając swoj samochód mocno w górę. Całość można obejrzeć tutaj
Mimo groźnie wyglądającej kolizji kierowcy nie odnieśli żadnych obrażeń, najgorsze miało dopiero nadejść. Dwa wyścigi później podczas GP Belgi 2001 Burti startował z 18 pola, lecz na okrążeniu formującym doszło do kilku awarii u kierowców z wyższych pól startowych, więc Luciano przesunął się na 15 miejsce. Na 5 okrążeniu Burti zaatakował swojego byłego kolegę z zespołu Eddiego Irvine w zakręcie Blanchimot, jednak jego manewr okazał się przesadzony w efekcie czego, doszło do kontaktu kół w obu samochodach, oraz zniszczeniem przedniego skrzydła w samochodzie Brazylijczyka. W efekcie czego stracił cały docisk i przy prędkości 240km/h został posłany w barierę z opon. W momencie uderzenia Burti przyjął na siebie przeciążenia w wysokości 111g w efekcie czego doszło do pęknięcia kasku Możecie zobaczyć jak wyglądał kask po wbiciu w opony
Film z wypadku
Irvine z urwanym przednim kołem zatrzymał się na poboczu i natychmiast wysiadł z samochodu pomóc porządkowym wyciągnąć spod opon uwięzionego Brazylijczyka. Wyścig przerwano czerwoną flagą. Burti został przetransportowany karetką do centrum medycznego, a po wstępnych badaniach, helikopterem do szpitala. Pozostał jednak przytomny, lecz dostał rozległego wstrząśnienia mózgu. Po dalszych badań wykryto u niego uszkodzenia głowy, na 2 dni został poddany śpiączce farmakologicznej w celu przeprowadzenia intensywnej terapii. Nie były to jednak jedyne skutki wypadku bowiem, Burti cierpiał na napady padaczkowe i amnezję przez następne cztery miesiące, przy czym oba wymagały leczenia. Jego wypadek zmusił FIA do zwiększenia restrykcji związanych z jakością konstrukcji kasków. Burti po latach przyznał że nie pamięta nic z momentu wypadku.
Luciano pomimo wypadku pozostał w małym stopniu w f1, w latach 2002-04 był kierowcą testowym Ferrari, brał nawet udział w kilku testach z czerwonymi, lecz z powodu ograniczeń zdrowotnych nie było mowy o udziale w wyścigach. Mimo tego Luciano do dzisiaj bierze okazjonalny udział w wyścigach brazylijskich Stock Carów, które jednak wymagają zdecydowanie mniejszej sprawności niż f1. Po za tym Burti jest komentatorem brazylijskiej telewizji.

#f1
Pobierz
źródło: comment_1588193429aeOHYu9VjRJoIVkWj3PHPy.jpg
  • 5