Wpis z mikrobloga

#kwarantanna #koronawirus #motocykle
Dziś zrobiło się cieplej i na ulice wróciły motory. Z racji tego, że mieszkam niedaleko skrzyżowania na drodze wojewódzkiej, często słyszę startujące z rykiem maszyny. Czy takie rajdy są rozsądne w obecnej sytuacji? Byłbym za ograniczeniem ruchu motocykli (przynajmniej w weekend) ponieważ w mojej opinii nie podchodzi to pod niezbędną podróż, dodatkowo stanowi zagrożenie dla innych uczestników ruchu i potencjalne obciążenie dla służby zdrowia. Zamiast głupich pomysłów wprowadzania ograniczeń prędkości dla wszystkich, może zacząć od tych, którzy potenchalnie stanowią największe zagrożenie w ruchu? #zalesie #polska
  • 31
@Klimfil: zarażenia nie, potencjalnie ryzyka obciążenia służby zdrowia - już tak. Tylko o tym mówię. A tym momencie może to dotyczyć nie tylko gościa, który zdecydował się wsiąść na ten motor, ale pomocy, którą trzeba mu będzie zapewnić. I której może potem zabraknąc dla kogoś, kto będzie jej bardziej potrzebował. Aspekt finansowy pomijam.
@upeter: eh, homo sovieticus... Nie trzeba wprowadzać nowych przepisów, co należy zrobić, to zacząć respektować obecne. Starych praktycznie nikt nie przestrzega, a nowe chcą dokładać. Ale dobra, postarajmy się podyskutować: a jak ktoś ma tylko motocykl (nie ma samochodu, jak ja), pracuje w weekendy (jak ja, nie mogę robić zdalnie) i nie chce korzystać ze zbiorkomu (co raczej oczywiste) - to co wtedy? Nie, bo motocykle robią brrrr brrrr i powinny
@Leszcz_pancerny_w_rzucik_malowany: glowne niesie dla siebie (ewentualne konsekwencje wypadku/szlifu, jak to na motocyklu: utrudnionego leczenia w razie 'przeladowanej' sluzby zdrowia w nadchodzacym szczycie, ewentualnie zakazenia w szpitalu). To tak zeby nie bylo ze nie ma w ogole zagrozen ;) Sam jestem motocyklista, nie popieram bron boze OPa i nie kaze palic nikogo na stosie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Leszcz_pancerny_w_rzucik_malowany: Jest roznica miedzy paranoja a normalna odpowiedzia. Mowiles o zagrozeniu, jest wieksze niz zwykle, malo to ogorow co cala zime nie jezdzili i rozjebia sie sami na zakrecie/piasku jak bezmyslne zwierzeta wypuszczone z klatki? Jeden dzien cieply w zeszly weekend byl, i od razu wysyp takich niedorajd, w tym ofiary smiertelne (z wlasnej winy, na pustej drodze). Obracaj sobie kota ogonem ze tylko puszki powoduja wypadki ( ͡° ͜
Dzięki za wyrozumiałość ;) Nie postrzegam motocyklistów jako zagrożenie w dniu codziennym, żeby była jasność. Miałem na myśli jedynie obecną sytuację - w mojej opinii część (podkreślam, tylko część) motocyklistów zachowuje się nierozważnie wyjeżdżając na drogi, żeby "poszaleć". Gość, który z założenia wyjeżdża, żeby łamać przepisy (chyba po coś się zmyślnie podgina tablicę rejestracyjną) nie ma na celu przysłowiowego wyjazdu "po bułki" ani np. dojazdu do pracy, tu raczej chodzi i rozrywkę