#tworczoscwlasna #pannoramixtrip Wołam wszystkie pomarańczki, wesprzyjcie bordo w filmie o Was ;) Czy można podróżować śladem zapachów? Taki miałem plan na ten rok, ale póki co, pewnie skończy się na pierwszym i jednym odcinku
- Oto najstarsze drzewo pomarańczowe w naszym sadzie. Ma ponad 100 lat - pokazuje wyraźnie z błyskiem w oku Jesus (czytaj Hesus), właściciel Horto (Huerto) San Eusebio, najstarszego sadu pomarańczowego w sercu hiszpańskiej równiny La Plana - ojczyzny pomarańczy, zwanej tu Cuna - kolebką. - Prowadzimy go od trzech pokoleń, to nasze życie. Tu pojawił się boom na słodkie pomarańcze, przywiezione kilka wieków wcześniej przez Arabów, ale jako gorzkie, który eksplodował na cały świat. I dał szybkie bogactwo miasteczku Carcaixent, do którego jednak dziś praktycznie nikt nie zagląda. Kto by interesował się miejscem, gdzie na jednym drzewie wyhodowano szczep pomarańczy i mandarynki, gdzie można posmakować kumkwata ze skórką prosto z kosza, gdzie rośnie cytron i smakuje inaczej niż cytryna, gdzie pory roku wyznacza się rodzajami dojrzewających pomarańczy a ich zapach rozpościera się hen z daleka i wlewa "do kawy" wprost na taras secesyjnej posiadłości, wystawiony w słońcu.
@powsinogaszszlaja: dokładnie to samo planuje. mam słoneczny balkon, wręcz za ciepły. posadzę albo małą cytrynę albo pomaranczowe. remont zaczynam jutro
Czy można podróżować śladem zapachów? Taki miałem plan na ten rok, ale póki co, pewnie skończy się na pierwszym i jednym odcinku
Zapraszam do wykopywania mojego najnowszego filmu. O podróży do śladem pomarańczy Walencja i podróż za zapachem do kolebki pomarańczy
A w nim m.in. ta historia:
- Oto najstarsze drzewo pomarańczowe w naszym sadzie. Ma ponad 100 lat - pokazuje wyraźnie z błyskiem w oku Jesus (czytaj Hesus), właściciel Horto (Huerto) San Eusebio, najstarszego sadu pomarańczowego w sercu hiszpańskiej równiny La Plana - ojczyzny pomarańczy, zwanej tu Cuna - kolebką.
- Prowadzimy go od trzech pokoleń, to nasze życie. Tu pojawił się boom na słodkie pomarańcze, przywiezione kilka wieków wcześniej przez Arabów, ale jako gorzkie, który eksplodował na cały świat. I dał szybkie bogactwo miasteczku Carcaixent, do którego jednak dziś praktycznie nikt nie zagląda. Kto by interesował się miejscem, gdzie na jednym drzewie wyhodowano szczep pomarańczy i mandarynki, gdzie można posmakować kumkwata ze skórką prosto z kosza, gdzie rośnie cytron i smakuje inaczej niż cytryna, gdzie pory roku wyznacza się rodzajami dojrzewających pomarańczy a ich zapach rozpościera się hen z daleka i wlewa "do kawy" wprost na taras secesyjnej posiadłości, wystawiony w słońcu.
#podroze #gruparatowaniapoziomu #ciekawostki
@Pannoramix: Spadaj na drzewo...pomarańczowe.
Może uda się teraz. Gorzkie, ale z nich też są dobre dżemy.
Treść została ukryta...
Treść została ukryta...