Wpis z mikrobloga

Nie, nie skorzystałbym.


@Axelio: Może inaczej. Twój ojciec jest dyrektorem banku. Pochodzisz z bankierskiej rodziny. Studiujesz finanse. Idziesz na staż:

A. Do banku ojca

B. Do innego banku

W obu bankach wiedzą, kim jesteś. Dostajesz propozycję awansu na lepsze stanowsiko.

1. Przyjmujesz, bo uważasz, że jesteś naprawdę dobry

2. Odrzucasz, bo uważasz, że to przez Twoje koneksje

Trzeba mieć bardzo niską samoocenę i kłopoty z samym sobą, by wybrać opcję nr
Ja wybrałbym opcję 2.


@Axelio: tym samym przyznasz, że nie jesteś wart tej pracy, mimo że tak nie jest. To nie ma związku z kodeksem. Doszukiwanie się wszędzie spisku i koneksji to lekka paranoja.

Jak widać - zgadzają się, bo uprawiają taki sam rodzaj nierzetelnego dziennikarstwa.


Ale czekaj, czekaj - jaki związek między poglądami komunistycznymi (jak to nazywasz), a nierzetelnym dziennikarstwem? Czyli mam rozumieć, że wśród dziennikarzy, których rodzice nie mają
@Axelio: Czyli uważasz, że pomimo tego, że

1. Pracowałeś sumiennie

2. Starałeś się

3. Byłeś najlepszy w zespole

to nie Tobie należy się awans, tylko komuś innemu?

Kolego, przecież to jest odbicie jednego z pomysłów komunizmu - punktów za pochodzenie. Z tym, że Ty te punkty, tak jak komuniści, właśnie przyznałeś swoim kolegom z zespołu, za pochodzenie robotniczo-chłopskie, a nie bankierskie.