Wpis z mikrobloga

To nie jest clue #antynatalizm , ale zawsze warto przypomnieć. Może wam się nie spodobać, może wam zrujnować życie. Nuda w życiu i brak widzenia jego sensu nie jest powodem żeby nadać sobie sens nową zabawkę. Plus według badań im inteligentniejszy człowiek tym bardziej nie może wytrzymać z gaworzącym dzieckiem czy nawet przedszkolakom przez dłuższy czas. Czasami nawet kocha jak DNA każe, ale zbyt długa zabawa nie może sprawiać mu przyjemności i ma słabszą więź z dzieckiem. Więc jak jesteście w stanie pomyśleć to to zróbcie. Tylko #childfree #dzieci
Pobierz M.....D - To nie jest clue #antynatalizm , ale zawsze warto przypomnieć. Może wam się...
źródło: comment_1584001805qnPyKabnpGagUC7uhNzAiU.jpg
  • 76
@Blezio2,@4kotyapokalipsy: Sposób wypowiedzi i maniera, którą posługuje się #antynatalizm niebezpiecznie przynosi na myśl jakąś sektę a nie kółko popapranych przegrywów. W kółko plotą te same bzdury jednocześnie próbując robić pranie z mózgu normalnym ludziom. Obawiam się że młodsze i mniej doświadczone osoby mogą się nabrać na pseudo-filozoficzne frazesy i kretyńskie obrazki. Ktoś powinien się temu przyjrzeć bo ci kretyni mogą komuś namieszać w głowie. Od tego co mówią do zbiorowego samobójstwa
@MPXD ta osoba nie powinna mieć dzieci. Strzelam, że zostało to na niej wymuszone przez partnera. Świadczy o tym chociażby fakt, że to on bierze wolne na to dziecko.
@kruszon_: @MPXD: hej zanim się włącze do dyskusji musze was o coś zapytać. Czy obie jesteście za antynatalizmem za względu na nie widzenie sensu istnienia człowieka? Pytam bo z tego co się orientuje jest ich strasznie dużo i cześć z nich jest skrajnie różna.

PS

w tym smutnym jak #!$%@? świecie

Wydaje mi się że @safuka: cytował tutaj tekst taco hemingwaya i nie powinno się tu tego interpretować 1:1
@szaldr: że coś jest smutne jak #!$%@? to nie jest chyba tekst taco Hemingwaya bo ja go pamiętam jeszcze na długo zanim taco zaczął tworzyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A tak to podobnie jak kruszon, powodów jest dużo i komentarz jest za krótki żeby o wszystkim napisać więc nawet nie będę próbować. Na tagu jest dużo
OK przedewszystkim ciężko mówić tutaj o odczuwaniu cierpienia(które jest typowe dla istot rozumnych) kiedy sama utożsamiasz się z rzeczą "nośnikami do przesyłu DNA".

Co rozumiecie poprzez słowo cierpienie?

że coś jest smutne jak #!$%@? to nie jest chyba tekst taco Hemingwaya bo ja go pamiętam jeszcze na długo zanim taco zaczął tworzyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@MPXD: pewnie masz racje mi się jakoś z tym skojarzyło

Na
@kruszon_:

Negatywny stan fizyczny lub psychiczny.


Czyli chodzi o to że człowiek podczas swojego życia może dostać depresji lub mieć jakiś wypadek(który w okresie długo falowym będzie sprawiał mu bul lub komplikował życie) nie z jego winny lub urodzić się z wadą genetyczną.

Dobrze zrozumiałem że chodzi o "cierpienie" trwające przez znaczny czas swojego życia oraz oddziałujące bardziej niż "szczęśliwe" chwile w tym samym okresie czasu?
A nie o np. złamanie
@kruszon_: ok czyli poprostu nie chcesz mieć dzieci i musiałaś sobie dorobić do tego teorie (żeby sobie to wytłumaczyć lub ze względu na otoczenie ). Bo mistyczne cierpienie to raczej nie jest wytłumaczenie no chyba że masz depresje wtedy trochę łatwiej to zrozumieć.
wgl to wasze pisanie an ten temat przypomina mi trochę dekadentyzm. Bo jasne nikt ci nie powie jaki jest sens życia czy istnienia jakiego kolwiek stworzenia ale to
@safuka: Powoli dochodzę do takich samych wniosków. Chciałem poprostu dać im szanse. Ale chyba ci radykalni antynataliści to jest chyba ta sama grupa ludzi która nie widzi sensu istnienia sztuki abstrakcyjnej bo przecież nic pożytecznego nie wnosi.
Widziałem że ktoś pisał na tagu a badaniach, z chęcią poznał bym wyniki bo coś mi się wydaje że mogą tu siedzieć ludzie z depresja i to srogą i nic nie robią w tym
Bo jasne nikt ci nie powie jaki jest sens życia czy istnienia jakiego kolwiek stworzenia


Tobie to nie przeszkadza, ale cel dla jednostki nie istnieje. Dla DNA bardziej bo sobie potrwa kosztem twoim i Twoich dzieci, chociaż i ono kiedyś się skończy.
Ja bym wolał jednak się zastanowić czy warto i po co, niektórzy mają to po prostu w dupie.

ale to tez nie znaczy że powinniśmy #!$%@?ć się wszyscy


CO? Ale
czegoś nie rozumiesz?


@Bazarnia: Co to jest "cierpienie"? Sam nie odczuwam cierpienia(jeżeli moja definicja jest poprawna). Wydaje mi się że człowiek z depresja myślący o śmierci codziennie cierpi. Zakładnik na torturach cierpi.
Ale skoro ty czujesz się dobrze to dlaczego towi rodzice mogli by uważać że będziesz cierpiał ja się urodzisz (prosze nie bierz tego ad persona potrzebowałem przykładu ).

nie odpowiadasz na żadne argumenty

na pytania się odpowiada. Ja chciałem