Wpis z mikrobloga

Mireczki, zdaje relacje dotyczącą wpisu: https://www.wykop.pl/wpis/47841165
Żeby nie było - wyszłam, bo musiałam. Ostatnie 2 tygodnie wychodzę w zasadzie tylko kiedy muszę zrobić drobne zakupy, nie wyjeżdżam poza miasto robić zakupów w hipermarketach i centrach handlowych. Staram się uważać na siebie i ograniczyć do minimum wyjścia z domu i nie chce zostać oskarżona o szukanie atencji czy plusów. Sytuacja jest poważna i wielu ludzi ją ignoruje, do wczoraj pełne były parki madek z bombelkami ¯_(ツ)_/¯
Mieszkam w Mantovie #wlochy i od wczoraj miasto zostało objęte czerwoną strefą #koronawirus. Na ulicach ludzi stosunkowo niewiele, pojedyncze osoby w maseczkach ochronnych - naliczyłam max. 8 osób. Sklepy otwarte normalnie, niczego nie brakuje - w komentarzu zdjęcia półek w Carrefour w centrum z makaronem, który tak Włosi kochają. Na wielu lokalach handlowo-usługowych pojawiły się informacje o zachowaniu dystansu 1 metra między sobą, na barach kartki, ze otwarte do 18, a przed niektórymi sklepami spryskiwacz z płynem do dezynfekcji i prośba o zdezynfekowanie rąk (zdjęcia nie zrobiłam bo mi było głupio). Trupów na ulicy nie widziałam xD widziałam tylko jeden patrol polizia locale (to taka straż miejska). Po drodze mijałam dworzec - był pusty to weszłam i zrobiłam foto tablicy przyjazdów/odjazdów - anulowane tylko pociągi do Cremony, ale jak czytałam w lokalnej gazecie, dlatego że to są te dowożące uczniów do szkół. Kościoły bez mszy, pogrzebów i kółek różańcowych, ale są otwarte i można wejść się pomodlić. Amen.
Zdjęcia w komentarzach. Nie ma tego dużo, bo reporterka ze mnie żadna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
natalia_ - Mireczki, zdaje relacje dotyczącą wpisu: https://www.wykop.pl/wpis/4784116...

źródło: comment_1583768427bMOQoor39AbxZdstwitRnM.jpg

Pobierz
  • 39
@susuke15: Wydaje mi się, ze od wczoraj jest trochę lepiej - plus, ze bary otwarte do 18 to już znacznie zredukuje liczbę Włochów i ich spotkania na aperitivo ( ͡° ͜ʖ ͡°) widzialam pojedyncze osoby, ale to tez taka godzina może
@natalia__: Słuchajcie, gadałem z kumplem który mieszka we Włoszech mówi że sytuacja tam jest dramatyczna. Tajne służby na szybko przerabiają piece do pizzy na prowizoryczne krematoria by potajemnie pozbywać się zwłok. W sklepach juz brakuje penne i tagiatelle. Niewygodni ludzie pytający o szynke parmeńską znikają, a w pizzeriach sprzedawana jest tylko margherita na suchym, chociaż na zewnątrz ewidentnie czuć 4sery. Wszystkiemu winna jest cenzura włoskiego reżimu.