Jak tam wasze zapasy? Jako że wziąłem sie na poważnie za zaopatrzenie na wypadek W w połowie stycznia, mogłem na luzie wyposażyć sie we wszystko co niezbędne. Teraz obserwuje panikę osób w moim otoczeniu, teściowa się wczoraj obudziła gdy w dużej biedronce w centrum Warszawy zabrakło papieru , pólki z ryżemi makaronem oczyszczone..ludzie na osiedlu niczym kurczaki bez głów, miotają sie znosząc resztki z okolicznych dyskontów. Mam wszystko, rękawiczki, maseczki, środki do dezynfekcji, wszystko kupowane po normalnych cenach, teraz opakowanie maseczek za ktore płaciłem 19 zl kosztuje ponad 300. Jedzenie na co najmniej dwa, trzy miesiące, pomyślałem nawet o kocie , ma żarcia ma rok. Odczuwam niesamowity komfort psychiczny i spokój, a to w kryzysowej sytuacji jest na wagę złota. Może kiedyś się bede śmiał ze swoich przygotowań, ale dziś do śmiechu mi wcale nie jest.
@Kramarz nie wszedzie. U mnie biedronka, i lidl obok siebie, i wyczyszczone wszystko. Tesciowie w centrum Warszawy w biedronce która mieści się hiltonie i ani papieru a i ryżu.
rozumiem, że jesteś też w stanie obronić te zapasy przed innymi w razie sytuacji kryzysowej? ( ͡°͜ʖ͡°)
@Arado-Akbar: Moim zdaniem #!$%@? z tym bronieniem zapasów. Po wojnie ludzie #!$%@? skórki od ziemniaków, za komuny mięso było raz na miesiąc, a jeszcze 20 lat temu w szkołach było pełno dzieciaków po których było widać, że w domu jest głód. I jakoś w kontekście tego nikt nigdy
Jak tam wasze zapasy? Jako że wziąłem sie na poważnie za zaopatrzenie na wypadek W w połowie stycznia, mogłem na luzie wyposażyć sie we wszystko co niezbędne. Teraz obserwuje panikę osób w moim otoczeniu, teściowa się wczoraj obudziła gdy w dużej biedronce w centrum Warszawy zabrakło papieru , pólki z ryżemi makaronem oczyszczone..ludzie na osiedlu niczym kurczaki bez głów, miotają sie znosząc resztki z okolicznych dyskontów.
Mam wszystko, rękawiczki, maseczki, środki do dezynfekcji, wszystko kupowane po normalnych cenach, teraz opakowanie maseczek za ktore płaciłem 19 zl kosztuje ponad 300. Jedzenie na co najmniej dwa, trzy miesiące, pomyślałem nawet o kocie , ma żarcia ma rok. Odczuwam niesamowity komfort psychiczny i spokój, a to w kryzysowej sytuacji jest na wagę złota. Może kiedyś się bede śmiał ze swoich przygotowań, ale dziś do śmiechu mi wcale nie jest.
@Arado-Akbar: Moim zdaniem #!$%@? z tym bronieniem zapasów. Po wojnie ludzie #!$%@? skórki od ziemniaków, za komuny mięso było raz na miesiąc, a jeszcze 20 lat temu w szkołach było pełno dzieciaków po których było widać, że w domu jest głód.
I jakoś w kontekście tego nikt nigdy