Wpis z mikrobloga

Nie ma to jak oszukać kogoś w dyskusji na argumenty, a później go wyśmiać.


@yggdrasill: To nie jest oszukanie, tylko udowodnienie, że druga strona ma podstawowe braki w wiedzy dyskwalifikujące ją z jakiekolwiek dyskusji na argumenty. Oszukać można kogoś np. pożyczając od niego pieniądze, aby potem ich nie oddać, a nie wykazując, że ktoś nie wie czym jest całka w dyskusji o matematyce wyższej.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 42
@yggdrasill: uhm. gdzie tu jest oszustwo? bylo pytanie ze zdjeciem i bledna odpowiedz z drugiej strony. jak ktos uczestniczy w dyskusji na ten temat to chyba mozna oczekiwac, ze odrozni plod czlowieka od plodu zwierzecia domowego - prawda? jesli ktos nie dostrzega tej dosc istotnej roznicy to tylko swiadczy jak potezne braki ma w tematyce, o ktorej dyskutuje...