Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć, niedługo mam zamieszkać ze swoim #niebieskipasek i pojawił się zgrzyt, oczywiście, finansowy ( ͡º ͜ʖ͡º) Otóż, kupuje on mieszkanie na kredyt i chce ode mnie, oprócz oczywistych opłat za media i tzw. 'życie', co jest podkreślę, OCZYWISTE, również opłat za... wynajem jako taki xD Szczerze mówiąc, czuję się trochę wyruchana i nie pasuje mi taki układ i takie podejście do mnie. Jest mi bardzo przykro, że osoba, która teoretycznie traktuje mnie jako swojego partnera, nagle robi ze mnie współlokatora. Jak to rozwiązać, co robić? Co myśleć?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
  • 230
a jeżeli się rozstaną i ona się wyprowadzi za 3 lata, to on powinien jej całość oddać?


@Stef444n: A jeżeli w ogóle by się nie poznali to te 3 lata mieszkała by pod mostem czy jak? Jak kończysz wynajem to właściciel zwraca ci hajs?Wykopki odkrywają, ze za życie trzeba płacić odc. 2137.

Jak gość ma ratę kredytu do płacenia, to imo ta rata to kosz utrzymania mieszkania, i powinni sie nia
moim zdaniem jeśli mu zależy to z góry powinien myśleć o twoim zabezpieczeniu i o tym co najlepsze dla ciebie. Jeśli czuje się dobrze z myślą, że w momencie rozstania ty zostajesz na lodzie


@slepauliczka: To już któryś mój komentarz, ale wytłumaczysz mi jak to zostaje na lodzie? Jakby nie poznała tego chłopaka to mieszkałaby gdzieś za darmo czy jak? Przecież i tak musiała by płacić za mieszkanie, a takie płacenie
twój facet chce abyś spłacała mu jego kredyt, po ślubie mieszkanie i tak dalej jest jego bo to majątek zdobyty przed ślubem


@musq: Jej facet chce, by płaciła za mieszkanie, a nie jego kredyt. Jak pójdzie na swoje, to będzie musiała też za to płacić i to sporo więcej.
@slepauliczka: No to jak ma zdolność to może, i będą mieszkać oddzielnie, a jak będą chcieli razem zamieszkać to np ona wynajmie swoje mieszkanie, będzie mieć jakąś kasę z tego, wprowadzi się do niego i będzie mu płacić połowę kosztów utrzymania. Albo vice versa i on wprowadzi się do niej i będzie płacił jej.

Nie wyobrażam sobie sytuacji że miałbym się wprowadzić do dziewczyny, płacić jej np. 300 zł za połowę
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@musq: wtedy nadal będzie ponosiła te koszty...
@enzojabol: z jakiej racji On ma łożyć na partnerkę? Kiedy będzie żoną nadal będzie ponosić te koszty...

Nie jesteście przystosowani do życia cucki. Jeżeli chcecie być bankomatami dla laski, Wasza sprawa. Ale koszt kredytu to koszt mieszkania, równie dobrze OP może płacić komuś obcemu. Dlaczego niebieski ma ponosić pełne koszty za wspólne miezzkanie?
@slepauliczka: Ja też nie znam szczegółów i pisze jak to sobie wyobrażam, bo teoretyk jestem. Odwróćmy sytuację, masz swoje mieszkanie na kredyt, wprowadza się od ciebie niebieski który płaci ci za połowę rachunków i jedzenia, powiedzmy 500 zł. Ty płacisz trzy razy więcej, bo masz ratę kredytu. On baluje ze znajomymi i wyjeżdża z nimi, ty ledwo wiążesz koniec z końcem żeby wybrać się z nim na wakacje. Czułabyś się sprawiedliwie
@enzojabol: z jakiej racji On ma łożyć na partnerkę? Kiedy będzie żoną nadal będzie ponosić te koszty...


@ptasiek2: Ale w jakim sensie "łożyć". Przecież jest napisane, że różowa będzie partycypowała we wszystkich opłatach i innych kosztach związanych z codziennym życiem.
@AnonimoweMirkoWyznania: Jestem w podobnej sytuacji i zawsze jest jakieś wyjście. Tylko trzeba o tym rozmawiać, a nie pisać na wykopie. Mój rózowy chce kupić mieskzanie, bo na wkład. Ja się cieszę, że będzie miała mieszkanie. Bo zawsze to komfort. I nie mam problemu, żeby jej się dokładać do kredytu, bo to komfort również dla mnie. A po ślubie planujemy razem kupić coś większego i tyle. Poza tym, jak chcesz z kimś
to co piszecie ma sens pod warunkiem ze niebieski przepisałby na nią cześć mieszkania. A tak to jednak jest JEGO mieszkanie wiec niby czemu różowa ma mu je spłacać?


@enzojabol: Czemu różowa miałaby mieszkać w mieszkaniu, którego wynajęcie kosztuje np. 1800 zł tylko za 500 zł? Jak nie chce płacić za połowę raty to niech płaci połowę za wynajęcie takiego mieszkania, wyjdzie na to samo ale bez bólu u jednej i