Wpis z mikrobloga

@Vafik: Właśnie mnie bardziej od tego wirusa przeraża ten fakt. Akurat puste miasta czy sklepy to nie bo często do kina chodziłem jak były jakieś święta typu zielone świątki itp. Wtedy miasta puste stoją a w Kielcach to 0,1% samochodów co zwykle stały. Ale tak patrzę to panika się rozkręca dopiero. Kumpel co do rana miał srogo wywalone w nowe informacje z Włoch czy chin nagle czytał oświadczenie i zalecenia WHO.
@Vafik: im większe miasto tym bardziej to już widać. Mieszkam w Koszalinie i dzisiaj w Lidlu widziałem jedną parę biorąca duże ilości ryżu, konserw, papieru toaletowego i wody 5l. Nie wiem po co im to ale wyglądało dziwnie. Dodam, ze u nas chodzą PLOTKI że wirus jest w szpitalu.
@wulkix: Nie, w Warszawie nie ma żadnych potwierdzonych ani nawet podejrzanych przypadków zarażenia koronawirusem. Co prawda była jakaś tępa #!$%@?, która przyleciała z Tajlandii z podejrzeniami i jak gdyby nigdy nic pojechała z Warszawy do Łodzi do szpitala ale ona z lotniska jechała do domu
@washingtonplx: U nas gazeta nakręca panikę, piszą że miejsca w szpitalach się kończą, że ludzie z Włoch przylatują i nic sobie nie robią z badań. W strawczynie ok 10km ode mnie jeden nauczyciel był we Włoszech to go na urlop wysłali odrazu. Prawda jest taka że w szpitalu jestem raz w tygodniu (oddziały dermatologiczne oraz drugi to właśnie choroby zakaźne) i jakoś nie widzę aby umierali tam ludzie a zwłoki były
@wulkix: co za bzdury... to ze paru foliarzy się rzuciło na markety i wywiezli po dwa wózki zakupów to jeszcze nie znaczy ze cokolwiek sie kończy... w klepach na grochowie towaru po dach...