Wpis z mikrobloga

#!$%@? mnie to społeczne przyzwolenie na ciskanie kiepów na chodnik, w krzaki, na tory. Zasadniczo wszędzie tylko nie do śmietnika.
Specjalne półeczki, daszki do gaszenia, nie, #!$%@? #!$%@? rzuce se pod giry bo jestem tępym egoistą.
I nikt nawet nie mruknie.

#papierosy #bekazpodludzi
  • 59
  • Odpowiedz
@Kumagoro: Za samo łażenie z kiepem w miejscach pełnych ludzi powinna być jakaś chłosta. Nie ma dnia żebym nie widział jakiegoś śmierdziela #!$%@?ącego płonącym petem w tłumie ludzi. Dla mnie to taka sama kategoria ludzi, co menel masturbujący się w autobusie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Kumagoro: Czemu tu się dziwić?
To podobna rozkmina co zastanawianie się czemu śmierdzi jak się zesrasz.

Palacz to jednostka o zerowej empatii społecznej i ma #!$%@? w innych a nawet chcąc pokazać swoją indywidualność i zajebistosc z tego że jest palaczem to robi coś co uprzykrza życie tym co nie palą.
Pomyśl sobie jaką trzeba być amebą by w ogóle palić. To trucie się na własne życzenie z dodatkiem smrodu
  • Odpowiedz
@Kumagoro ja zwracam uwage to ludzie reaguja jakby chcieli mnie pobić. Ostatnio powiedziałam kobiecie, ze chyba jej papieros upadł, to udawała glupią. Palacze smieciarze to debile
  • Odpowiedz
@Kumagoro: #!$%@? chłopie jak kiedyś jakieś tempej blondynie rzuciłem, że bardzo nie ładnie to mnie pocisnęła w #!$%@?. Matka 30 lat z dwójką dzieci stała przed pubem (chyba urodziny któregoś gówniaka bo w #!$%@? dzieci) i pizgła na trawę za chodnik, tak mnie #!$%@?ła, że pojechałem z nią jak ze szmatą.
  • Odpowiedz
Dlatego gardzę palaczami i pijącymi pod chmurką. Dla mnie to patologia i brudasy.


@ErroL: Ey ey, nie generalizuj tak. Piję każdego lata na Wyspie Słodowej we Wrocławiu. Butelki w 99% są odstawiane koło śmietników (koło, bo w środku są zawsze pełne).
  • Odpowiedz