Wpis z mikrobloga

@Radek41: Aż mam flashbacki z okresu, gdy w miarę regularnie chodziłem na basen kryty. Jedyna godzina, gdy dało się popływać, to tuż po otwarciu - o szóstej. Później przyjeżdżały szkoły i zajmowały większość/wszystkie tory. Dalej jakieś zajęcia grupowe lub miliard ludzi do samego zamknięcia o 22. ( ͡° ʖ̯ ͡°)