Wpis z mikrobloga

Czasem jak mam luźniejszy okres w pracy, to znajoma z agencji pracy wysyła mnie na różne prace dodatkowe, żeby sobie dorobić. I tak byłem już na produkcji dla debili (masz jabłuszko gruszeczke, taśma leci musisz wkładać do pudełka i tak przez 8 godzin XDD), konferencje, budowlanka (chociaż się #!$%@? znam), sklep spożywczy i co najciekawsze pomocnik w domu pogrzebowym. Teraz wylądowałem w jednej z większych korporacji w Oslo na recepcji, zaraz przy operze. Norweski ogarniam w moim mniemaniu dosyć dobrze, ale nawet tutaj mają jakiś swój specjalny korpo slang, które nie rozumiem i chociaż na początku się #!$%@?, to norweżka z którą pracuje mówi, że tez nic na początku nie rozumiała ¯\_(ツ)_/¯ Praca w korpo jest fajna. Trzeba się uśmiechać i cały czas udawać, że coś się robi. Opanowałem zajęta minę do perfekcji. Miałem być na jeden dzień, a szefowa przybiegła i powiedziała czy mogę jeszcze tydzień zostać , bo są super zadowoleni. XDDD Także jak zobaczycie zakolaka #!$%@? w za duży garnitur uśmiechającego się od ucha do ucha i udającego wielce zajętego w korpo w Oslo to ja XDD Tylko grzecznie, bo ja mam pilot od bramek i mogę nie wpuścić kogoś jakby co, także można powiedzieć, że jestem najważniejszą osobą tutaj. Ludzie też tutaj chyba znają mój trik, bo latają cały czas z zajęta miną. Mają jeszcze dodatkowy artefakt w postaci kubka z kawy z którym nigdy się nie rozstają, ale to może ogarnę jutro albo dzisiaj. W końcu dopiero się uczę. Najlepsze że przychodzą tutaj jakieś super norweskie sławy, a ja średnio interesuje się życiem celebrytów Norwegii, a moja koleżanka z kilka razy prawie zawału dostała, bo jakis politik czy ktoś zawitał do nas, a ja po prostu się uśmiecham i jeszcze płacą mi za to grubą kass
#norwegia #korposwiat #pracbaza #praca
  • 50
@Daurita: jestem kierownikiem restauracji, ale z tacą też biegam żeby nie było, że się tylko opierdzielam ( ͡° ͜ʖ ͡°) Chwilowo jest remont i przygotowania na sezon letni, więc mam dodatkowe prace różne. Właśnie dzięki temu, że są to jednorazowe zlecenia, to człowiek na luzie do tego podchodzi. Chociaż i tak pracodawcy cię oceniają później.

@dorszcz: ale w Norwegii? Na cały budynek nie widziałem tutaj ani
@Szkieletor: nie szukacie w tej restauracji ludzi do pracy?

po norwesku nie gadam ale co drugi gość ze szwecji/norwegi mnie pyta czy jestem ze Skandynawii ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@qhardyq: @czlowiek_zbuntowany: najpopularniejsza agencja w Norwegii na literę A XDD Ale bez norweskiego ani rusz, zresztą mają tyle chętnych, że mogą sobie wybierać. Zresztą takich prac nie dają bez żadnych referencji norweskich

@pine: u nas norweski podstawa, dużo Norwegów się denerwuje, kiedy ktoś w resto rozmawia po angielsku, zreszta wcale im się nie dziwię. Gdybym chciał w Polsce pójść do restauracji, to też bym oczekiwał polskojęzycznej obsługi l. Ale