Wpis z mikrobloga

@xspeditor znam to ze swoich studiów, które do łatwych nie należą, ile to razy jak byłem obkuty, wszystko rozumiałem, ale przed samym egzaminem musiałem się kogoś spytać o jakąś małą #!$%@?, ponieważ ucząc się trudniejszych i o wiele bardziej skomplikowanych rzeczy zapomniałem o jednym prostym pojęciu. W grę tu wchodzi również stres przed samym egzaminem i wydają takie rzeczy z głowy
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@xspeditor: @chianski: poziom jest na prawdę do dupy, ostatnio miałem dwa egzaminy - jeden z niewielkiej ilości materiału do którego uczyłem się 3 dni, drugi z giga materiału na który nie uczyłem się nic.

Z pierwszego trójka była za wejście do sali, z drugiego każdemu zadawał prawie te same pytania i większość dostała 4 lub 5. #!$%@?ć kształcenie wyższe.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@dildo-vaggins: mam przerwę w studiach. Pierwszy stopień skończyłem dziennie 4 lata temu, teraz zaocznie II stopień I poziom jest wyższy, albo tak mi się wydaje bo materiał jest ten sam A zajec mniej dużo niż na dziennych
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@xspeditor: jestem na zaocznych, niby sylabus określa dużo materiału ale wykładowcy mają świadomość że nikt nie ogarnie tego mając np. trzy wykłady i na ostatnim egzamin więc każą się uczyć mniejszego zakresu, a raczej podstaw. Kasa rządzi i dyktuje czego się uczymy - niestety
@xspeditor: czasami mnie zastanawia ilu profesorów chciałoby móc takiego gościa co na ekonomii nie wie o podaży i popycie móc od razu #!$%@?ć ze studiów a ilu ma to w nosie. Nic się nei zmieni, ale tak po ludzku zastanawia mnie ilu by chciało "móc". Nie jest żadną tajemnicą, że zazwyczaj profesor nie może uwalić po pierwszym semestrze 90% roku i musi takich ludzi przepychać.
@dildo-vaggins:

Z pierwszego trójka była za wejście do sali, z drugiego każdemu zadawał prawie te same pytania i większość dostała 4 lub 5. #!$%@?ć kształcenie wyższe.

jestem na zaocznych


I właśnie dlatego ludzie mówią, że zaoczne to studia w wersji demo xD
Mordo, ja już prawie wszystko wiem, ale powiedz mi jeszcze co to jest ta podaż


@xspeditor:

Heheszki heheszkami, ale są wykładowcy, którzy wymagają jakiejś konkretnej definicji, która według nich jest jedyną słuszną definicją danego pojęcia. W naukach ekonomicznych to dosyć typowe, bo tam definicje nie są bardzo ścisłe,