Wpis z mikrobloga

Cześć, dzięki wszystkim za nagłośnienie sprawy z Glovo pod tytułem "jak zostałem wyru** na 3 burgery" należy się Wam podsumowanie oraz finał akcji.

Gwoli przypomnienia w krokach opiszę co się wydarzyło:
1. Zamówiłem z Glovo do firmy 3 burgery
2. Pan o ukraińskim imieniu nie dał rady dostarczyć zamówienia, ponoć pukał do drzwi na korytarzu rozdzielającym naszą firmę od windy o jakieś 20 metrów zamiast użyć dzwonka. Obsługa Glovo próbowała się ze mną skontaktować telefonicznie lecz prowadziłem w tym czasie rozmowę. Nie mam włączonych połączeń oczekujących w związku z tym nawet nie wiedziałem że dzwonią. Ostatecznie Pan Andrei postanowił zabrać burgery i wykarmić swoją rodzinę. Glovo anulowało zamówienie na mój koszt. Powodem było niezastanie mnie w miejscu odbioru lecz według mnie do odbioru nie doszło ponieważ Pan kurier Andrei nie użył dzwonka na domofonie co jest równoznaczne z sytuacją gdy zamawiacie jedzenie i koleś czeka przed klatką schodową w Waszym bloku nie myśląc o tym, że może użyć domofonu.
3. Na supporcie twardo trzymają swoją stronę (w komentarzach ss'y)
4. Poprosiłem Revolut o formularz chargeback
5.
Dzisiaj dostałem informację z Revolut o akceptacji chargeback!**

Glovo shame on you!
#glovo
  • 159
  • Odpowiedz
@ziemniaczek: od początku czytając tą całą historię bardziej niż niekompetencja Glovo rzuciło mi się w oczy jakim chamem i prostakiem jesteś - te teksty o 20 tysiącach osób to czysta żenada, a na koniec z tymi 'frajerami' to już w ogóle powinieneś się wstydzić...
to jeden z tych wpisów gdzie OP próbuje pokazać wszystkim jak dobrze coś rozegrał, a zostaje zjedzony w komentarzach bo nawet nie widzi swojej głupoty
  • Odpowiedz
@ziemniaczek: Fajnie że bezproblemowo Revolut zadziałał z reklamacją chargeback. Ja z #bnp #bnpparibas kopie się strasznie. Zgłosiłem reklamację chargeback przez ich portal Planet to mi odpisali, że reklamację chargeback mam zgłosić w ich oddziale. No to podrukowałem co trzeba i pojechałem do ich Oddziału a pracownicy bnp do mnie, że reklamację mam zgłosić w Mastercard. Czaicie jakie dzbany? Oddział we Wrocławiu na Swobodnej.
Ostatecznie przyjęli reklamację ale nie nadali jej nawet
  • Odpowiedz
  • 0
@Bunch bo chargeback to usługa oferowana przez wystawcę kart płatniczych np mastercard lub visa więc zwykle przelewy nie mają nic wspólnego z chargeback tak samo jak płatności przez blik.
  • Odpowiedz
@night_witch95: ogolnie chargeback to dla firmy dosyc duzy problem. Jak takich bedzie za duzo (a kazda firma ma wlasne okreslone limity z dostawcami kart) to najpierw placisz dosyc duze kary, a ostatecznie nawet i tracisz mozliwosc obslugiwania platnosci Mastercardem czy inna Visa. Wiec tak, niektore firmy robia wszystko by tych bylo jak najmniej albo stosuja blokady na dane uslugi klientom, ktorzy wczesniej skorzystali z chargebacka.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@stormkiss: dzięki za odpowiedź :)

To są jeszcze głupsi, niż można by było się spodziewać. Jakby oddali kasę od razu, a jak dla mnie ich wina ewidentna, to by nie mieli problemów aż takich, a tak do statystyk zwrot z chargeback poleciał ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
nie dał rady dostarczyć zamówienia, ponoć pukał do drzwi na korytarzu rozdzielającym naszą firmę od windy o jakieś 20 metrów zamiast użyć dzwonka. Obsługa Glovo próbowała się ze mną skontaktować telefonicznie lecz prowadziłem w tym czasie rozmowę. Nie mam włączonych połączeń oczekujących w związku z tym nawet nie wiedziałem że dzwonią. Ostatecznie Pan Andrei postanowił zabrać burgery i wykarmić swoją rodzinę. Glovo anulowało zamówienie na mój koszt. Powodem było niez


@ziemniaczek:
  • Odpowiedz
Tak swoją drogą skoro wiedziałeś ,że ma przyjechać jedzenie to mogłeś nie rozmawiać przez telefon. Różne rzeczy mogły się zdarzyć i nie mówię tu o tym dzwonku. A i pro tip jak z kimś rozmawiasz i ktoś dzwoni na ten sam telefon to słychać bardzo charakterystyczne pipczenie w głośniku.


@NeonowyDemon: czasem zamawiam żarcie i idę zrobić sobie toaletę.
  • Odpowiedz