Aktywne Wpisy
MisterMinister +1072
Właśnie zadałem pytanie do UOKIK odnośnie terminologii używanej przez serwisy wypożyczające gry na licencji na czas nieokreślony (steam). Mianowicie czy w przypadku gdy nie jesteśmy faktycznym właścicielem licencji na daną kopię to czy sklep ma prawo wykorzystywać taką terminologię (zakup, sprzedaż, kupno). Ostatnio czytałem artykuł gdzie steam jawnie potwierdził że konto i licencje nie podlegają dziedziczeniu, co według mnie jest sprzeczne z terminem zakup, ponieważ zakup wiąże się z prawem do posiadania,
pytunk +317
Tydzień temu były jej 15 urodziny. Wczoraj odeszła na moich kolanach. W tych ostatnich chwilach wciąż wpatrzona w nas dokładnie tak jak na zdjęciu.
Niesamowite że pomimo nowotworów oraz innych zaawansowanych problemów wieku starczego, nie widać było by ją coś bolało. Natomiast wciąż trwała w niej ta miłość. Nie miała na nic sił, ale bez przerwy za nami podążała.
Przez demencję zapominała dlaczego poszła za nami w jakieś miejsce, ale po chwili
Niesamowite że pomimo nowotworów oraz innych zaawansowanych problemów wieku starczego, nie widać było by ją coś bolało. Natomiast wciąż trwała w niej ta miłość. Nie miała na nic sił, ale bez przerwy za nami podążała.
Przez demencję zapominała dlaczego poszła za nami w jakieś miejsce, ale po chwili
Gwoli przypomnienia w krokach opiszę co się wydarzyło:
1. Zamówiłem z Glovo do firmy 3 burgery
2. Pan o ukraińskim imieniu nie dał rady dostarczyć zamówienia, ponoć pukał do drzwi na korytarzu rozdzielającym naszą firmę od windy o jakieś 20 metrów zamiast użyć dzwonka. Obsługa Glovo próbowała się ze mną skontaktować telefonicznie lecz prowadziłem w tym czasie rozmowę. Nie mam włączonych połączeń oczekujących w związku z tym nawet nie wiedziałem że dzwonią. Ostatecznie Pan Andrei postanowił zabrać burgery i wykarmić swoją rodzinę. Glovo anulowało zamówienie na mój koszt. Powodem było niezastanie mnie w miejscu odbioru lecz według mnie do odbioru nie doszło ponieważ Pan kurier Andrei nie użył dzwonka na domofonie co jest równoznaczne z sytuacją gdy zamawiacie jedzenie i koleś czeka przed klatką schodową w Waszym bloku nie myśląc o tym, że może użyć domofonu.
3. Na supporcie twardo trzymają swoją stronę (w komentarzach ss'y)
4. Poprosiłem Revolut o formularz chargeback
5. Dzisiaj dostałem informację z Revolut o akceptacji chargeback!**
Glovo shame on you!
#glovo
Pracowałem kiedyś jako dostawca i z doświadczenia wiem, że jest sporo firmowych adresów, gdzie ciężko dotrzeć bez dobrych instrukcji i kontakt telefoniczny jest konieczny.
@srogie_ciasteczko ja też pracowałem jako dostawca i zawsze przynajmniej spróbowałem zadzwonić na losowy domofon a prawie zawsze dostawałem konkretną odpowiedź za pierwszym razem
@putinex: nie, ale poprosił o zwrot kasy i zadośćuczynienie xD
walnijcie sie w leb jak myslicie ze to wina opa
moze jeszcze mial ich #!$%@? prosic o zwrot pieniazkow albo wysylac stosowne przeprowiny listowne za to, ze nie odebral telefonu od kuriera bo juz z kims rozmawial? poziom komentujacych znizyl sie do poziomu piwnicy xD
dobrze ze