Wpis z mikrobloga

Cześć mireczki,

Postanowiłem wrzucać od czasu do czasu recenzje tanich i prostych zamienników dla mięsa – wegetariańskich lub wegańskich. Takich które są łatwo dostępne i występują w popularnych sieciówkach. Czasem może też pojawi się jakiś przepis, ale jako, że do kuchni mam dwie lewe ręce to musiałoby być coś naprawdę banalnego.

Dlaczego postanowiłem zredukować jedzenie mięsa? Głównie dla zdrowia, dla naszej pięknej planety a przede wszystkim dlatego by się poczuć lepszym i móc was później hejtować j#bani mięsożercy.
Poza tym za dobre mięso trzeba dzisiaj już sporo zapłacić, a marketowe kurczaki coraz bardziej przypominają jakąś podejrzaną galaretę.

Na pierwszy ogień ROŚLINNE KIEŁBASKI WĘGIERSKIE (DOBRA KALORIA).
Zdjęcie w komentarzu.

Są to kiełbaski z grzybów - boczniaków.
Bardzo ciekawy skład, szczególnie wysoka zawartość białka jest tutaj zachęcająca (23/100g). Szkoda, że trochę dużo nasyconych i soli.
Pierwsza uwaga – tego się nie gotuje w wodzie. Podgrzewamy je chwilę na patelni z olejem bądź oliwą. W trakcie przyrządzania wydzielają specyficzny, intensywny aromat, który nie każdemu może przypaść do gustu (żonie było niedobrze).

W komentarzu wrzucam propozycję podania: kiełbaski, keczup i bułka (spokojnie można też dołożyć piwerko).

Konsystencja jest zupełnie inna niż w typowych kiełbaskach bądź parówkach. Nie ma charakterystycznej chrupkości, tej od chrząstek, kości i zmielonej budy. Nie są też tak zbite jak parówki. Pierwszy kontakt z kubkami smakowymi może zaskoczyć a nawet odrzucić. Smak jest intensywny , specyficzny – ciężko go z czymś innym porównać. Kiełbaski są mocno doprawione, wyraźnie pikantne, czuć paprykę i cebulkę. Pierwsza reakcja – ciekawe. Dziwne, ale ciekawe. Ogólnie muszę powiedzieć, że smakowały mi. Szczególnie jak jadłem je za drugim razem i już wiedziałem czego się spodziewać. Myślę, że to dobry substytut dla typowych mięsnych (mięsopodobnych) parówek. Naprawdę warto dać im szansę.

Czy da się je jeść często?
Raczej maksymalnie dwa razy w tygodniu z racji tego, że są dosyć ciężkostrawne (bo to grzyby).

Czy włączę je do swojej diety?
Tak.

Miejsce występowania:
Lidl

Plusy:
Ciekawy, intensywny smak
Dużo białka
Sycące, bardziej niż zwykłe parówki
Cena adekwatna do jakości (5zł za cztery sztuki)

Minusy:
Po zjedzeniu trzeba przewietrzyć kuchnię
Dosyć ciężkostrawne
Wyglądają jak gówno ( ͡° ʖ̯ ͡°)
W skali 1 -10 daje 8.

Jeśli macie jakieś pytania to zapraszam do dyskusji.
#wygladajakgownoasmakujejeszczelepiej #wege #wegetarianizm #gotujzwykopem #kuchnia #weganizm
Pobierz dziaru - Cześć mireczki,

Postanowiłem wrzucać od czasu do czasu recenzje tanich i ...
źródło: comment_1581245158ZfFUOKEZ5V77Q2VkMjBldS.jpg
  • 55
Dlaczego postanowiłem zredukować jedzenie mięsa? Głównie dla zdrowia


@dziaru: Dla zdrowia, a #!$%@? jakieś super mega przetworzony substytut mięsa, wyprodukowany #!$%@? wie w jaki sposób i tak naprawdę z czego. Gratuluję. Pewnie jeszcze na roślinnym oleju to smażyłeś xD
@dziaru: co jak co ale wege kiełbaski/parówki są o niebo lepsze od zwykłych. Nie dość ze nie wiadomo co jest w zwykłych parówkach, najgorszy syf, mom i zmielony pies z budą. A jak zrobiłam ostatnio koleżance parówki chorizo wege na grillowej patelni to sama zaczęła sobie kupować tak jej zasmakowało :) nie rozumiem jak ludzie mogą jeść mięso najgorszej jakości. Kumam zjedzenie sobie jakiegoś indyka dobrze karmionego z wolnego wybiegu od
@FrasierCrane: ktoś moze bardzo lubić smak mięsa i tęsknić za nim, ale jednocześnie nie chcieć go jeść z powodów zdrowotnych czy etycznych.

Ludziom którzy zmieniają dietę, łatwiej przychodzi to gdy substytury przypominają im pierwotne jedzenie. Tak samo ludzie niejedzący glutenu wymyślają bezglutenowe zamienniki, a odchudzający się w miarę podobne, ale zdrowsze substytuty. To dla nich łatwiejsze do zrealizowania, niż #!$%@? trawy.

Jedzenie wygląda i smakuje jak mięso, a nie muszą być