Wpis z mikrobloga

To co napisze jest skierowane przede wszystkim do #depresja a praktycznie w ogóle do #narkotykizawszespoko
Jeśli ktoś w swej walce próbował już dużo i efektów nie widać a czuje potrzebę to może moment by poważnie pomyśleć o ceremonii #ayahuasca ewentualnie dla „wytrwałych” połączona (nie w tym samym momencie)z #psylocybina która w tym wypadku także jest podawana z rutą stepową ale mniejsza o to. Kto szuka zanajduje więc nie będę się rozpisywał o wielu kwestiach. Mogę tylko potwierdzić że większość „cudownych” doświadczeń jakie można znaleźć w sieci jest prawdziwa i tak np wieloletni alkoholicy po latach terapii i zaszywania się bez rezultatów po jednej ceremonii odstawili całkowicie alkohol czy inni po 10 latach psychoAnalizy w jedną noc zrozumieli a raczej pojęli więcej i rozwiązali swoje problemy itd itp
Przejdę do rzeczy
Najważniejsze to wiedzieć ze ceremonia to nie ćpuńska impreza z ziomkami z kwadratu a sposób by zobaczyć to co powoduje nasz problem i skoro tego nie wiemy to nie możemy tworzyć oczekiwań wiec
1. Nie rozmyślać o ceremonii przed nią właśnie po to by nie budować żadnych oczekiwań
2. który wynika z pierwszego to nie walczyć z tym co się dzieje podczas ceremonii a jedynie poddać się procesowi (do tego potrzeba inteligencji i odwagi - jeśli masz się za tchórza i głupca to daj sobie spokój bo możesz się gorzko rozczarować)
3. Jeśli chcesz wyciągnąć z ceremonii 100% to przygotowanie do niej jest fundamentem i nie chodzi tylko o dietę o czym zostaniesz poinformowany przez organizatorów ale o energię (z diety)wiec polecam nie miętoszyć haribo jak najdłużej przed by organizm nie musiał kosztem odbudowy materiału genetycznego osłabiać np układ immunologiczny a jeśli do tego dodasz jakieś ćwiczenia na koncentracje która z kolei pomoże wypełnić punkt pierwszy to przybliżyłeś się bardzo do 100%
4. Sama ceremonia jak bardzo by nie była #!$%@? w kosmos to tylko początek. Potem jest praca domowa do odrobienia i ta bezpośrednia to tygodnie a nawet miesiące a ta dalsza nie ma końca.
5. Dobrze wiedzieć by nie nadawać temu jakichś wartości duchowych bo roślina nie może cie zabrać poza zawartość twojej świadomości choć można dotknąć (ze tak się wyrażę) końca człowieka. Nie jest to doświadczenie którego byśmy pragnęli lub szukali choć warte wszystkiego.
Powodzenia wszystkim potrzebującym ()

#depresja #dmt #ayahuasca #grzyby #psylocybina #psychologia
  • 53
@Verdino:

problem typu depresja rodzi się w kłamstwie znaczy w błędnym myśleniu


bzdura! jest to tylko jeden z wielu powodow powstawanie depresji a faktorow jest multum... gdyby psychodeliki mialy taki pozytywny wplyw na depresje juz dawno medycyna stosowalaby psychodeliki w leczeniu...
@Verdino: Depresja to nie tylko problem błędnego myślenia, a problemów z gospodarką hormonalną, a tu jedynym sensownym wyjściem są leki, które ją regulują.

Twój wpis przeczytałem uważnie juz wcześniej i nadal uważam, że podejmując się tylko samodzielnej próby pracy nad sobą przy pomocy psychodelikow można się na tym przejechać. Na pewne rzeczy można spojrzeć z boku, to oczywiste, ale poza głęboko zakorzenione schematy nie wyjdziesz, bo ich w ogóle nie zauważasz,
@Hanysek Weź pod uwagę, że niemal wszelkie prace badawcze w tym temacie zostały wstrzymane na kilkadziesiąt lat z powodu tzw. walki z narkotykami. Dopiero wracamy do tych badań i rezultaty są obiecujący. W dodatku LSD, grzybów, czy MDMA nikt nie opatentuje i koncerny farmaceutyczne nie mają w interesie wspierać tych badań, tak jak robi się to w przypadku normalnych leków.
@Verdino: I tak i nie. Sama świadomość problemu jest bardzo cenna i na pewno dobrze rokuje, ale trzeba pamiętać o tym, że depresja może mocno ograniczać zdolności poznawcze. Chory może mieć pewne przeświadczenie o swoim problemie, ale niekoniecznie jest ono zgodne z rzeczywistością.
@Verdino: przemeczenie, nocne zmiany, zly rytm dnia, nieprawidlowe odzywnianie, niedobory vitamin prowadza do depresji, brak aktywnosci fizycznej, stres, tarczyca- czytaj hormony, rak guzy i zmiany neuronalne, zatrucia neurotoksynami, wiele chorob, bezsennosc
@KingOfTheWiadro: jeśli istnieje depresja której przyczyną jest problem hormonalny tz ze po wyregulowania hormonów depresja puf znika wiec po co psychoterapia?
(To ze trzecia osoba może łatwiej coś dostrzec to ja tego nie neguje i powtarzam ja tu nikogo nie namawiam do żadnego brania czegokolwiek a jedynie wskazuje na jednorazowe doświadczenie czegoś znanego ludzkości od dawien dawna o wielkim potencjale)
@mindrape: wiesz moze kiedy ponowiono badania DMT/LSD/psylocybiny pod katem leczenia psychiatrycznego? Jakie instytuty badaly owe smakolyki? Czy tylko big pharma ma licencje na badania nowych metod leczenia?
@Verdino: Nie tak, że puf znika, ale może zostać znacząca ograniczona. Kwestia jest taka, że rzadko kiedy problem leży wyłącznie w niedoborze serotoniny, bo jeśli mówimy o mózgu i depresji to musimy pamiętać, że strona biologia oddziałuje na psychikę i odwrotnie. Traumy z dzieciństwa, stres wpływają na biologię naszego mózgu, a biologia naszego mózgu wpływa na nasze myślenie. Jeśli ktoś żyje z depresją mająca podłoże w problemach biologiczne to bez wątpienia
@Hanysek: skoro można wskazać przyczynę tak jak piszesz to potem trzeba się i tak leczyć latami czyli coś jest nie tak czegoś tu brak. Tak czy inaczej ceremonia ma wielki potencjał a każdy niech robi jak uważa
@Verdino: @Hanysek

No, nikt nikogo do niczego nie zmusi, a już na pewno nie na wykopie.

Podsumowując - ja, jako człowiek zainteresowany psychologia, psychiatria, były uzależniony od dragów, cierpiący na stany depresyjne niemal od dzieciństwa, a przede wszystkim jako pacjent w psychoterapii, zachęcam zawsze do sprawdzonych środków mających umocowanie w nauce. Powodzenia w radzeniu sobie ze sobą.

Dobrej nocy, ja i tak się zasiedzialem, a na rano do pracy :<
@Verdino: juz sama nazwa mnie #!$%@? jesli jest to lek dzialajacy to czemu nadaje mu sie religijnosci/ szamanizmu nazywajac to ceremonia. Jesli juz brac DMT bo to jest aya-shitem to dlaczego nie zrobic tego w bezpiecznych warunkach znajac podana dawke. Zdawac sie na szamanow ktorzy maja hajs przed oczami to nie najlepszy pomysl...
@KingOfTheWiadro: wiec sprecyzuje:
Adresatem Pierwszego wpisu jest człowiek co miał się całkiem dobrze a nagle z jakiegoś powodu ma depresje i nic mu się chce i nic mu nie pomaga.
Jeśli tu taki jest i uważa ze powinien spróbować to niech skorzysta z instrukcji obsługi bo jest możliwość ze nic z tego nie będzie ale jest możliwość ze zobaczy rzeczy co go bolą i nada im nowych znaczeń i wartości uwalaniajac
@Hanysek: Wiesz, MC Hammer to też Mistrz Ceremonii. Podkreśliłem by nie nadawać temu wartości religijnych a jedynie punkt wyjściowy psychoterapii no i mówię o bezpiecznych warunkach i odpowiednich dawkach właśnie podczas ceremonii z doświadczonymi ludźmi.
Wg ciebie to nie są szamani z hajsem przed oczyma?

https://www.forbes.pl/wiadomosci/koncern-farmaceutyczny-zaplaci-3-mld-dolarow-kary/5z1en0k

I jeśli się zagłębiasz w temat to zdasz sobie sprawę z tego ze producenci leków nie chcą twojego zdrowia