Arab w "polskim sklepie" bezczelnie tnie klientów na wadze produktów. Ma ustawioną maszynę do cięcia szynki/sera w taki sposób ze w momencie gdy ni patrzysz przesuwa śrubę do ustawiania grubości plastrów by ta naciskała na wagę podając zawyżone wartości. Zczaiłem typa jak chciał już zdejmować moje 30deko szynki ,£12/kg z wagi na której w ostatniej chwili zauważyłem ponad 600gramów. Wyjąłem spakowaną już kiełbase i położyłem na wagę było 1.3kg czyli kilo które chciałem plus 300 z nacisku tej śruby. Powiedziałem mu że jest faken cziter najs traj , oddałem zakupy i wyszedłem.
Sklep to :
PARS Polski Sklep 54 Infirmary Rd, Sheffield S6 3DD
@z0m0wiec: Po #!$%@? chodzić do p0lskiego sklepu? Zawsze mam beke z tych wielkich imigrantów co weekend wycieczka do „polskiego sklepu” albo #!$%@? wożenie tony chleba z Polski potem mrożenie tego wszystkiego jakieś kiełbasy, szynki i inne wiktuały. Tak jakby w sklepie lokalnym nie było normalnego jedzenia xD bo co, bo drogo? #!$%@? prawda, w całej Europie może tylko w Szwajcarii i Norwegii jest na serio bardzo drogo. To może lokalne niezdrowe?
@bartosz325: Dobra no to jestem w stanie zrozumiec. Ja mowie o takich osobnikach co nie wejda do wiekszego marketu zobaczyc co jest na półkach i za ile, bo oni już wiedzą, że tam jest drogie i niedobre xD
@Lysy_i_slepy: C1 to jest poziom, który umożliwia ci studiowanie na angielskich uczelniach gdzie jesteś oceniany tak samo jak Anglicy, którzy musieli zdać A levels (odpowiednik polskiej matury). To jest poziom gdzie piszesz eseje, artykuły czy inne prace pisemne, możesz czytać materiały akademickie i o nich dyskutować czy prowadzić jakieś prezentacje. Wyższe wykształcenie w UK ma mniej niż 15% społeczeństwa, a średnia wśród native speakerów na testach IELTS (czasami potrzebują to zdawać
@z0m0wiec: po ostatniej wizycie w PARSie trzymam się od niego z daleka. Na 10 produktów 2 z nich musiałem wyrzucić do kosza, bo były przeterminowane o pół roku. Już wolę iść do Tesco lub Asdy, które trzymają poziom
@Lysy_i_slepy: dokładnie. Nie raz jak gadałem z Amerykanami i temat zlazł na akcenty, to cisnęli z hinduisow, których często nie mogą zrozumieć. Z ruskiego też mają bekę. Wprost nic nie powiedzą, bo to w końcu kultura how are you, fine, very good, a he psychotropy jakieś na depresje.
@pogong: ja pracuję na service desku i odbieram połączenia z UK, USA oraz Indii. Nikt tam nie gada takim szkolnym super poprawnym angielskim xD Bez problemu B2 wystarczy by się dogadać. Pajeety z Indii to nie wiem czy nawet na B2 się łapią, czasami tak #!$%@?ą że trzeba wyłapywać słowa-klucze by zrozumieć o co im chodzi. Duże problemy są też ze Szkotami z Glasgow. Ło panie, ci to dopiero mają angielski.
C1 to przedostatni level i wg Ciebie jest to takie „minimum funkcjonowania”? To o czym Ty próbujesz powiedzieć to jest słabe B1.
@waskizlo: Nie mówiłem o minimum funkcjonalnym, bo żyć da się nawet znając język gdzieś w okolicach A2. Po prostu mi by się źle żyło w kraju którego język znam słabiej niż to C1, bo jednak lubię sobie porozmawiać o czymś więcej niż praca i potrzebuję mieć dużo znajomych i
@waskizlo: A tym akurat bym się nie sugerował, bo przeskok pomiędzy C1 a C2 jest ogromny. Czytałem badania że w niektórych językach nauka na poziom C2 z poziomu C1 potrafi zajmować więcej czasu niż nauka na poziom C1 od zera.
Zczaiłem typa jak chciał już zdejmować moje 30deko szynki ,£12/kg z wagi na której w ostatniej chwili zauważyłem ponad 600gramów. Wyjąłem spakowaną już kiełbase i położyłem na wagę było 1.3kg czyli kilo które chciałem plus 300 z nacisku tej śruby. Powiedziałem mu że jest faken cziter najs traj , oddałem zakupy i wyszedłem.
Sklep to :
PARS Polski Sklep
54 Infirmary Rd, Sheffield S6 3DD
#sheffield #uk #oszukujo
Tak jakby w sklepie lokalnym nie było normalnego jedzenia xD bo co, bo drogo? #!$%@? prawda, w całej Europie może tylko w Szwajcarii i Norwegii jest na serio bardzo drogo. To może lokalne niezdrowe?
Komentarz usunięty przez autora
@waskizlo: Nie mówiłem o minimum funkcjonalnym, bo żyć da się nawet znając język gdzieś w okolicach A2. Po prostu mi by się źle żyło w kraju którego język znam słabiej niż to C1, bo jednak lubię sobie porozmawiać o czymś więcej niż praca i potrzebuję mieć dużo znajomych i
@waskizlo: A tym akurat bym się nie sugerował, bo przeskok pomiędzy C1 a C2 jest ogromny. Czytałem badania że w niektórych językach nauka na poziom C2 z poziomu C1 potrafi zajmować więcej czasu niż nauka na poziom C1 od zera.