Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Po przepiwniczeniu prawie całego życia oraz kilku przelotnych (nawet tygodniowych xD) związkach i przypadkowych seksach doszedłem do wniosku, że czas spróbować znaleźć kogoś do LTR (long time relationship).

Niecałe 3 lata temu połknełem #redpill i wyszedłem z matrixa, trochę to zaburzyło mój pogląd na związki damsko-męskie i w dużym stopinu skupiłem się tylko i wyłączenie na Sobie. Czy to zaowocowało? Tak - bardzo dobra praca, sylwetka sporo ponad przeciętnej, i ogólnie szerszy podgląd na pewne sprawy. Jeśli chodzi o #s--s to długo byłem na #nofap z pewnymi przerwami, jednak uświadomiłem Sobie, że uprawianie seksów to w dużej mierze chwila przyjemności mające na celu spuszczenie ciśnienia.

W celu znalezienia partnerki intensywnie zaczełem działać pod koniec ubiegłych wakacji po tym jak skończyłem 26 lat i oczywiście obszarem moim poszukiwań był #tinder oraz kluby. Poznałem w ten sposób sześć lasek, z większością z nich każde zapoznawanie kończyło się na jednym spotkaniu - być może dlatego że nigdy nie byłem dobry w filtrowaniu i ogólnie w rozmowie, ale z każdym kolejnym spotkaniem czułem poprawę na tym polu oraz większą pewność Siebie. Z jedną z tych lasek utrzymuje przyjacielskie stosunki.

Na początku stycznia doszło do kolejnego spotkania - dziewczyna prawie 23 lata, po licencjacie, przyzwoita praca, własne autko, ogólnie gadka też spoko. Na piątym spotkaniu już się ruchaliśmy (od ostatniego mojego ruchańska mineło 3 lata), mimo że spełniła moje wszystkie zachcianki ( ͡° ͜ʖ ͡°) jednak to wszystko było takie puste, bez żadnych uczuć, przynajmniej trochę ciśnienia zeszło, jednak za każdym razem kiedy rucham to mam bardzo duże obawy o wpadkę, mimo że zawasze rucham w gumie i kończe na zewnątrz, po stosunku mam lekki stresik, że laska po pewnym czasie może napisać, że jej się spóźnia okres - być może trochę jestem przewrażliwiony, ale lepiej dmuchać na zimne.

Jestem dość konserwatywną osobą, tak więc dla mnie trochę taki szybki obrót spraw jest nie na rękę ponieważ do pewnego stopnia przekreśla ją w moich oczach jako kandydatkę do LTR, jednak z drugiej strony w dzisiejszych czasach rynek matrymonialny jest tak r-------y, że być może jest to normalne? Tak czy nie?

Pomijąc sam s--s, to przebywając z nią można powiedzieć że dobrze się czuje, spoko się z nią rozmawia i ogólnie jest OK, ale to tyle. Żadnych większych uczuć, nie czuje do niej miłości, czy być może na takie rzeczy potrzeba więcej czasu?

Do małżeństwa mnie w ogóle nie ciągnie - uważam że wesela są stratą kasy, a samo zawarcie aktu małżeńśtwa jest to umowa skrajnie nie korzystna dla faceta, oraz że można być szczęśliwym i mieć dzieci bez tej całej uroczystości, aczkolwiek nie wykluczam tego, że kiedyś się ożenie jeśli będę czuł, że trafiłem na tego właściwego różowego

Zamierzam kontynuować ten związek i zobaczyć jak on będzie przebiegał, zwłaszcza że znalezienie kogoś normalnego dla #niebieskiepaski jest ultra-trudne w dzisiejszych czasach. Z jednej strony dobrze mi samemu, z drugiej strony presja otoczenia oraz wizja spędzenia całego życia samemu lekko mnie przeraża.

Podsumowując - chciałbym poznać kogoś kogo pokocham prawdziwym uczuciem, które zostanie odwzajemnione i to będzie ktoś z kim będę mógł założyć rodzinę, z drugiej strony boje się tkwić w pustym związku bez większych uczuć, a co gorsza boję się trafić na ukryta #p0lka , która aktywuje się po jakimś czasie i zatruje mi życie.

Czy w tym co napisałem jest coś co być może błędnie pojmuje? Macie jakieś rady dla mnie?

#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #rozowepaski #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Nie siedź w domu w ferie i w wakacje](https://st.pl/$xvynkdla)
  • 44
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach