Wpis z mikrobloga

@S7-1500: jeśli by się mogło przez przedmioty przenosić to już cały świat byłby zakażony więc to nie ma różnicy. bo tyle paczek do Polski trafia każdego dnia, i ludzie te rzeczy noszą po całym kraju, więc gdyby tak było to już dawno by cały świat opanowało. Pomyśl ile dziennie Chiny produkują elektroniki i gdzie to krąży po świecie. Na 1000% nikt tego wszystkiego nie sprawdzał na obecność czegokolwiek.
@S7-1500: a co ci mieli odpisać? Wysłałeś pismo to przekazali i tyle.
Jak by ci odpisali ze jesteś durny to by się narazili na gownoburze.
A tak za miesiąc ci odpiszą ze po przeanalizowaniu twojego pisma stwierdzają ze nie ma zagrożenia przenoszenia się wirusa przez przesyłki.

Inna sprawa to ludzie którzy je przewodzą. W końcu ktoś na statku płynie z Chin. Później ma kontakt przy rozładunku z kimś w porcie.
Wydaje mi się, że to kwestia czasu, jaki zajmuje doręczenie paczki. Z drugiej strony nie słyszałem, by ktoś się zaraził grypą poprzez list albo paczkę kurierska. Wydaje mi się, że jest to raczej niemozliwe, szczególnie gdy paczki idą do Polski 2-4 tygodnie, a wirus podobno utrzymuje się kilka-kilkanascie godzin bez kontaktu z człowiekiem.