Wpis z mikrobloga

Siema biegacze! Zwracacie na drop butów przy zakupie? Czy kierujecie się po prostu wygodą butów? Mieliście tak, że kupiliscie buty z danym dropem, a potem wrociliscie do innego, bo coś nie pasowało? Dlaczego taki, a nie inny? Osobiście zaczynałem jak większość od typowych zelazek 10mm, potem przez 1kkm biegałem z 6mm, a od tego sezonu biegam w 0mm, i póki co, to sprawują się genialnie. Zauważyłem poprawę techniki biegu (zależy mi na bieganiu ze srodstopia), i nie miałem nieprzyjemności związanych z przesiadką na płaskie buty. A u Was jak to wygląda? #bieganie #biegajzwykopem #buty #ruszmirko
  • 3
  • Odpowiedz
@Lord_Yabol: zwracacie, natomiast nie mialem nigdy tak zeby cos mi nie pasowalo w butach. O ile nie sa male, to wychodze z zalozenia ze sie po prostu uklepia, rozejda, dopasuja, ewentualnie ze noga przywyknie.

W zerodropie biegam raczej krotsze dystanse, co prawda mam altry trailowe z przeznaczeniem na jakies ultra, ale w zeszlym roku jajec mi zabraklo zeby je zabrac na trase.

No i zerowki bardzo dobre na silownie sa, chociaz
  • Odpowiedz
  • 0
@PurpleHaze U mnie właśnie chyba achilles i lydy dobrze znoszą zmianę, a biegam w Altrach Escalante. Jak roluje, to w ogóle nie boli nic z tylnej taśmy, niby nie biegam dużych dystansów, bo raptem po 15km. Zobaczę czy coś się stanie jak zacznę jechać z planem na ostro, ale jestem dobrej myśli. W razie czego, to dam zarobić fizjo. ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@Lord_Yabol: Jak z 10 przeskoczyłem na 6 to przez pierwsze 300 km miałem ochotę fuelcelle #!$%@?ć #!$%@? na śmietnik. Nogi bolały źle się biegało. Dopiero po 300 a może i 400 km zaczyna mi się dobrze w nich klepać kilometry :D
  • Odpowiedz