Czyli #400km w styczniu dowodem na globalne ocieplenie. Start z Krk o 3:30 rano przy -3 stopniach, które bardzo szybko zamieniły się w -5 stopni i tak już sobie trwało to -5 przez ponad 100km. Stopy do amputacji, chyba jeszcze nigdy mi tak nogi nie zmarzły. Temperatura wydaje się pewnie dziwna dla ludzi z zachodu, a szczególnie Szczecina, gdzie w nocy mieli 8 stopni, a w dzień jeszcze więcej. Na trasie #krakow - #warszawa w ciągu dnia maks było 7-8 stopni, a głównie bardziej 5-6. No i dzień nadal krótki.
Kawałek za Piotrkowem Trybunalskim dołączył @radoslaw-szalkowski oraz @sim_co i bardzo miło było ze starymi znajomymi pojeździć. A Radek dojechał ze mną aż na Warszawę Zachodnią. Za co chłopakom dzięki wielkie.
Przy okazji historyjka o zbóju #!$%@?, co się nie bał i trening z #wahoo mi #!$%@?ł. Na 387km z 11% baterii Wahoo się wyłączyło, a po włączeniu trening przepadł. Po podpięciu do kompa też go nie ma. I tak to właśnie jest z tą elektroniką... Grunt, że trasę znałem, to do heatmapy będzie.
@metaxy: jak podepniesz do kompa to powinien być plik w którymś z folderów, on robi plik jak robisz start i co chwila dopisuje, więc nie powinien zniknąć tylko być urwany.
jak podepniesz do kompa to powinien być plik w którymś z folderów, on robi plik jak robisz start i co chwila dopisuje, więc nie powinien zniknąć tylko być urwany.
@mmichal: sprawdzałem kolego. W exports są wszystkie pliki, które były widoczne w historii. Tego z Wawy nie ma ani w historii ani na urządzeniu.
Ja tylko napiszę - że w przeciągu 2 lat - chyba raz mi się tak zdarzyło, że Wahoo padło i nie odzyskałem danych. Fakt, że poniżej 5% baterii, to już tak dość niespodziewanie kończy 'żywot', dlatego ja podłączam powerbanka zawczasu. #!$%@? się jednak nie dziwię ;)
Stopy do amputacji, chyba jeszcze nigdy mi tak nogi nie zmarzły. Temperatura wydaje się pewnie dziwna dla ludzi z zachodu, a szczególnie Szczecina, gdzie w nocy mieli 8 stopni, a w dzień jeszcze więcej. Na trasie #krakow - #warszawa w ciągu dnia maks było 7-8 stopni, a głównie bardziej 5-6. No i dzień nadal krótki.
@metaxy: niestety urządzenia elektroniczne na mrozie potrafią się nagle wyłączyć, bo pojemność baterii mocno spada. Szczególnie takie, które są już trochę czasu używane i bateria już ma za sobą sporo cykli. Soft myśli, że jeszcze jest sporo prądu, a tu nagle koniec i nie zdążył zrzucić danych z bufora do pamięci trwałej. Efekt znasz.
@sosna119: to nie do końca tak. Raczej wszystkie takie urządzenia na bieżąco zapisują sobie ślad. I Wahoo też. Po prostu coś się wczoraj dodatkowo pochrzaniło.
Ile wy wpierdzielacie żeby mieć siłę na jazdę?
@EkstraCezar: A wczoraj poszła mi paczka gofrów z Lidla i kilka cukierków i spaghetti o 3 w nocy przed startem. Ale wczoraj poszło zadziwiająco mało. Jakbym jechał z resztą np. #rowerowykrakow cała trasę, to byłby McD i
@sim_co: Heh, ani trochę nie jestem #!$%@?, bo miałem trasę przygotowaną, więc udało się ślad narysować. No i były to płaskie tereny. Jakby mi tak się #!$%@?ło w Alpach to bym #!$%@?ł.
plusik na wypoku, kudosik na stravie.Bardzo ładnie, Dostateczny+ .
@EkstraCezar: normalnie liczy się około 2000kcal na 100km, czyli tutaj z 8000. Ja zjadłem łącznie ze śniadaniem pewnie koło 3k. Około 1k śniadanie, 1k gofry i raptem kilka cukierków niech będzie nawet kolejne 1k.
wahoo uznało, że to niemożliwe żeby przy takiej temperaturze robić taki dystans i Ci anulowało trening ;)
Czas spożyć trunek. Czysta, do odcięcia. Od grudnia raz w tygodniu. Nie, to nie pomaga, ale zagłusza myśli, wszystko zmienia w jednostajny szum, szum pustki.
Czyli #400km w styczniu dowodem na globalne ocieplenie. Start z Krk o 3:30 rano przy -3 stopniach, które bardzo szybko zamieniły się w -5 stopni i tak już sobie trwało to -5 przez ponad 100km. Stopy do amputacji, chyba jeszcze nigdy mi tak nogi nie zmarzły. Temperatura wydaje się pewnie dziwna dla ludzi z zachodu, a szczególnie Szczecina, gdzie w nocy mieli 8 stopni, a w dzień jeszcze więcej. Na trasie #krakow - #warszawa w ciągu dnia maks było 7-8 stopni, a głównie bardziej 5-6. No i dzień nadal krótki.
Kawałek za Piotrkowem Trybunalskim dołączył @radoslaw-szalkowski oraz @sim_co i bardzo miło było ze starymi znajomymi pojeździć. A Radek dojechał ze mną aż na Warszawę Zachodnią. Za co chłopakom dzięki wielkie.
Przy okazji historyjka o zbóju #!$%@?, co się nie bał i trening z #wahoo mi #!$%@?ł. Na 387km z 11% baterii Wahoo się wyłączyło, a po włączeniu trening przepadł. Po podpięciu do kompa też go nie ma. I tak to właśnie jest z tą elektroniką... Grunt, że trasę znałem, to do heatmapy będzie.
Sezon zapowiada się godnie. Stay tuned!
Strava
#metaxynarowerze
@edicsson: Gdzieś to już widziałem...
@edicsson: otóż już nie na tym portalu!
@mmichal: sprawdzałem kolego. W exports są wszystkie pliki, które były widoczne w historii. Tego z Wawy nie ma ani w historii ani na urządzeniu.
Ach to PKP ( ͡º ͜ʖ͡º)
@EkstraCezar: A wczoraj poszła mi paczka gofrów z Lidla i kilka cukierków i spaghetti o 3 w nocy przed startem. Ale wczoraj poszło zadziwiająco mało. Jakbym jechał z resztą np. #rowerowykrakow cała trasę, to byłby McD i
@sim_co: Heh, ani trochę nie jestem #!$%@?, bo miałem trasę przygotowaną, więc udało się ślad narysować. No i były to płaskie tereny. Jakby mi tak się #!$%@?ło w Alpach to bym #!$%@?ł.
@WuERA: Dwa plusy, to dopuszczający+!
@motoinzyniere:
@EkstraCezar: normalnie liczy się około 2000kcal na 100km, czyli tutaj z 8000. Ja zjadłem łącznie ze śniadaniem pewnie koło 3k. Około 1k śniadanie, 1k gofry i raptem kilka cukierków niech będzie nawet kolejne 1k.
@WypadlemZKajaka: nie przeszedłem kontroli antydopingowej!
@Kamil_O: staram się.