Wpis z mikrobloga

#!$%@?, to jest jakiś jakiś absurd, że jestem 25-letnim prawiczkiem bez znajomych, a mimo to jutro podniosę dupę o ~5 rano do roboty jak jakiś normik. Po co? Tylko po to, żeby mieć w weekend na chipsy lub jakiegoś hamburgera, przy przysiadywaniu 12h przed kompem? Przecież to "życie" to jest jakiś #!$%@? matrix, nie wierzę że tak można żyć
#przegryw #tfwnogf #stulejacontent #zalesie #gorzkiezale #depresja #feels #gownowpis
  • 44
@hauser15: Wiem, co czujesz, bo stan i wiek ten sam. Wszystko zaczyna sie od szkoły, gdzie nikt Cię mocno nie gnębi, ale też nikt nie chcę być twoim kolegą/przyjacielem. W LO byłem na jednej osiemnastce, kiedy ludzie ze studiów byli na 10/15. Wiadomo, to tylko głupia impreza, ale przez takie epizody człowiek ma poczucie, że coś jest nie tak i nie pasujemy w ramy społeczeństwa.

Co do samodzielnych wyjazdów, to jednak
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@hauser15: teraz troszeczkę kumam co czujesz. Przeżywam z żoną samotność z innego punktu widzenia.

@PeknietaMorda: akurat nie jestem typem oskarka. Totalnie nigdy nie byłem na żadnych urodzinach nie imprezowalem itp. Ok mam żonę mam dziecko jest pod tym względem zajebiście. Ale odkąd właśnie mamy dziecko znajomi totalnie się odwrócili przestali wpadać odzywać się nawet.

Powiem wam szczerze że mamy 0 znajomych i to totalnie nie z naszej winy. Jak my
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@hauser15: ja po rozwodzie dopiero złapałem wiatr w żagle i co roku wybieram inne miejsce do życia. Od kwietnia kierunek Turyn. Nic mnie nigdzie nie trzyma i nie ogranicza. Polecam ten styl życia bo jest spory kawałek świata do zobaczenia i mnóstwo zajebistych ludzi do poznania