Wpis z mikrobloga

@Strahl: Ciesz się, że przynajmniej można jeszcze wyjechać. Bo ze strony zwolenników PIS (również na wykopie) padają argumenty, że lekarze przez parę lat po studiach powinni być siłą trzymani w kraju za psie pieniądze, bo kurła robili studia za nasze.
No ciekawe jak by to miało wyglądać, łańcuchem do grzejnika w szpitalu? A może automatyczny europejski nakaz aresztowania za każdym lekarzem medycyny, który przekroczy granicę?
@dingi_dong: ale pewnie za kawę płaci 15$ i za dentystę 300$. no a mityczny programista 15k zł w USA to pewnie 150k i to dolarów.

Lepiej szukać porównania poziomu życia niż przeliczania bezpośrednio złotówek na inną walutę.
W Polsce nauczyciel dyplomowany żyje na wyżej średnim poziomie krajowym.
że lekarze przez parę lat po studiach powinni być siłą trzymani w kraju za psie pieniądze, bo kurła robili studia za nasze.


@lewoprawo: mój szef, kończył budownictwo, po studiach kiedy jechał do Australii musiał znaleźć 2 żyrantów, którzy gwarantowali zwrot góry pieniędzy jeżeli ten by nie wrócił. Argumentowane było to tym, że uczelnia miała nowe laboratoria i takie szkolenie studenta było dużo warte i nikt nie chciał być jeleniem który płaci
@lewoprawo: dokładnie taki sam typ ludzi, którzy wtedy chcieli studiować budownictwo.

Czyli ludzie na dość wysokim poziomie pod względem nauki, którzy dość poważnie podchodzą do swojej kariery zawodowej i mają mniej więcej przemyślane co chcą robić i nie jest to przypadkowy wybór.
@stan-tookie-1: no tak ktoś miał #!$%@? to niech inni też mają gorzej, #!$%@? 6 lat, każde wakacje masz krótsze o miesiąc bezpłatnych praktyk, po czym na 6 roku robisz staż taki niby uczelniany więc masz kolejne 9 miesięcy bezpłatnych praktyk, po czym w wieku 25 lat i x set godzin praktyk i drugiego tyle wiedzy z książek twoja praca jest mniej warta od pracy człowieka wziętego z ulicy do przesuwania przedmiotów
@lewoprawo: no i podobny typ do tych, którzy teraz idą na kierunki medyczne. Prawie żaden lekarz nie zarabia dobrze zaraz po studiach, ale z kolei wiedzą, że chwile później kasa już jest lepsza, a jak się uda zrobić jakąś rzadką specjalizację to można zarabiać góry złota. Ostatnio była jakaś akcja z p.Karczewskim, który jest chirurgiem że sporą kasę dorobił w szpitalu, albo gazeta poznańska informowała, że jakiś kardiolog w upadającym szpitalu
@alteron: ok, ale czemu opisujesz tylko początkowy etap kariery zawodowej? tutaj masz artykuł
https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,25532921,750-tys-zl-tyle-zarobil-lekarz-rekordzista-w-samorzadowym-szpitalu.html
tego gościa będzie stać na wynajem kawalerki i nie będzie musiał chodzić po śmietnikach.
Czemu kierujesz się najgorszym możliwym przypadkiem, a nie najlepszym?

co do samego początku, to zgoda, jeżeli kogoś nie stać żeby poczekać z zarobkami powyżej minimalnych na początku, to powinien wybrać inny zawód gdzie pieniądze przyjdą wcześniej. chociaż to dalej nie będzie aż takiej
@stan-tookie-1: Myślę, że przedstawiasz sytuację swojego szefa w mocno uproszczony sposób, ewentualnie w jego czasach możliwość studiowania była prawdziwą rzadkością i trzeba było godzić się na to, co jest. Dzisiaj masz do wyboru do koloru kierunki studiów, po których nie jesteś niewolnikiem.

Bo wyobraź sobie taką sytuację. Idziesz na medycynę, a w międzyczasie rząd prowadzi taką politykę że lekarze po studiach zarabiają minimalną krajową. A jednocześnie inflacja tak poszybowała w górę,
w Polsce średnia u nauczycieli na ostatnim stopniu zawodowym (takich jest najwięcej) to 5,6k czyli właśnie między 2-3 krotność minimalnej.


@stan-tookie-1: A teraz sprawdź sobie, ile muszą robić nadgodzin, żeby tyle zarabiać. Bo na pełnym etacie z wszystkimi dodatkami tyle nie zarobią.

Do tego sprawdź sobie jak problematyczne jest awansowanie na ten stopień. Przykład - robisz awans na mianowanego (poświęciłeś już na to rok) i zachodzisz w ciążę. Masz przerwę półtora
Tak, a nauczyciele nic nie dostają z komitetu rodzicielskiego, górnicy maja 14stke za ciężka prace itd.


@rachuneksumienia: tzn rozchodzi ci się o radę rodziców? No to nauczyciele z tego nie dostają nic, co najwyżej jedzenie jakieś na 14.10 czy podobne daty. W szkołach z rady rodziców hajs zazwyczaj idzie na nagrody dla uczniów, organizację imprez itp.Nauczyciele ratują sobie budżet zazwyczaj pracując w wielu szkołach lub w jednej na więcej niż etat(ale
@stan-tookie-1: to nie jest najgorszy i najlepszy możliwy przypadek to jest continuum każdy lekarz po studiach idzie na staż potem na rezydenturę i potem dopiero jest specjalistą zarabiającym kupę kasy i nawet ten lekarz który teraz pracuje pewnie na 2 etaty albo więcej i widzi swoją rodzinę raz na tydzień w przelocie tylko wtedy pensje lekarzy stażystów były bliżej średniej krajowej, a dziś szorują dno razem z najniższą krajową
Dzisiaj masz do wyboru do koloru kierunki studiów, po których nie jesteś niewolnikiem.


@lewoprawo: no tak, ale też nie masz aż takiego sufitu zarobków. Lekarz specjalista w jakiejś dziedzinie może zarobić miliony, natomiast kasjer specjalista już nie. > Bo wyobraź sobie taką sytuację. Idziesz na medycynę, a w międzyczasie rząd prowadzi taką politykę że lekarze po studiach zarabiają minimalną krajową. A jednocześnie inflacja tak poszybowała w górę, że za tę minimalną