Wpis z mikrobloga

W kodeksie cywilnym ładnie jest zapisane, że nie ma obowiązku wykonywania zlecenia w określonym miejscu i czasie, ale również że za wyrządzoną szkodę zleceniobiorca odpowiada majątkiem.Jak to ma do rzeczywistości?

Najczęstszymi zawodami są m.in. oraz przykładowymi sytuacjami są:

1) Ochroniarz opuszcza swój posterunek na jakimś zakładzie przemysłowym,

2) Sprzątaczka opuszcza obiekt, który sprzątnęła tylko w części,

3) Sprzedawczyni opuszcza sklep odzieżowy i zostawia otwarty.

Wszystkie wyżej wymienione osoby pracowałyby na umowie zlecenie i w jednej chwili stwierdzili, że kończą zlecenie (z powiadomieniem lub nie rozwiązują umowę zlecenie), czy byłyby jakieś konsekwencje?

Informacje jakie od was otrzymam zostaną inspiracją w prezentacji na studiach.

#praca #pracbaza #januszebiznesu #ekonomia #umowazlecenie #zalesie
  • 73
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@taktoto: Proponuje zamienić "pasuje obu stronom" na "pasuje januszowi". Rynek pracy w zakresie nisko kwalifikowanych zawodów mamy jaki mamy, ale niestety tak wygląda rzeczywistość, ale zalecam walczyć o swoje w każdej możliwej sytuacji. Bo jak sam przyznałeś "w praktyce", jak nic poważnego się nie stało, to po prostu zastępuje się trybika.

Ignorantia iuris nocet

Janusze nie zdają, "baba i nie da rady 50kg jedną ręką podnieść" itp. ( ͠
  • Odpowiedz
@gorzki99: I to Mnie dziwi, bo nie ma obowiązku określonych godzin i miejsca, ale zgadzam się z tym, że umowy pod kręcenie wałków najczęściej.
  • Odpowiedz
@sting: pracowalem na UZ 1,5+ roku (zwolnilem sie z UoP i przeszedlem do innego pracodawcy na UZ bo mi sie bardziej oplacalo)
Taka to byla UZ ze przychodzilem codziennie do roboty (w to samo miejsce), wykonywalem te same obowiazki, w tych samych godzinach (system 4ro zmianowy)
wiec jaknajbardziej w sadzie podciagniecie pod UoP-ale nie bo wlasnie bylo to magiczne zdanie :)
  • Odpowiedz
@sting: Nie prosze nie paremie Rzymskie, nwm co studiujesz i na jakim uniwerku, ale paremie Rzymskie i Prawo Rzymskie to historia prawa i mają tyle wspólnego z rzeczywistością co nic.
Generalnie polecam zoobowiązania część ogólna Radwańskiego i chociaż przeczytać ze zrozumieniem. Paremie są fajne o np ta Ius est ars boni et aequi - Bardzo nic nie wnosząca... Dies interpellat pro homine itd itd...
  • Odpowiedz
Nie żartuj, że sąd cywilny nie stanął po Twojej stronie...


@sting: hehe nie do konca tak :)
bo widzisz ja rozumiem wszystkie plusy i minusy UoP, UZ itp-ale patrze troche szerzej-gdybym pracowal na UoP robiac to samo zarobilbym mniej (owszem mial urlop dodatek nocny itp) ale ja mialem normalnego "zleceniodawce" i wspolpracowalismy-mialem wolne jak odpowiednio wczesniej powiedzialem (nawet 3 tygodnie wpadlo), z kasy bylem zadowolony on placil za mnie mniej...czyli
  • Odpowiedz
Ignorantia iuris nocet


@SkarlaXD: Przepraszam, już nie będę. ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Nieznajomość prawa szkodzi.
Pomyśleć o takim doświadczeniu, co przeżył @gorzki99 to tylko się potwierdza, że państwo z kartonu.

@gorzki99 Wypowiedź Twoja brzmi, jakbyś wszystko dobrowolnie zrobiłeś, nie było żadnego incydentu.
  • Odpowiedz
Wypowiedź Twoja brzmi, jakbyś wszystko dobrowolnie zrobiłeś, nie było żadnego incydentu.


@sting: eeeee bo dokladnie tak bylo?
wczesniej pracowalem na UoP u janusza (najnizsza krajowa nadgodziny pod stolem itp itd-przekrety jak talala-a co najsmieszniejsze skierowal mnie do niego urzad pracy :DDDDD
wiec sie zwolnilem i wrocilem do "starej firmy" (gdzie mi zaklad zamknieto) jak moj byly szef zadzwonil ze byloby fajnie jakbym przyszedl ale oni nie moga zatrudniac i bede
  • Odpowiedz
@gorzki99: Teraz dałeś więcej światła na tę sprawę, brzmi jak sam wspomniałeś sytuacja WIN-WIN. Szkoda tylko tego urlopu i godzin nocnych. Ale dla osób z wynagrodzeniem w granicach minimalnej krajowej, Moim zdaniem średnio poprawia sytuację finansową.
  • Odpowiedz
Szkoda tylko tego urlopu i godzin nocnych. Ale dla osób z wynagrodzeniem w granicach minimalnej krajowej, Moim zdaniem średnio poprawia sytuację finansową.


@sting: no wlasnie nie do konca-dalej ten moj przyklad
co mi z tego jak u janusza zarobilem minimalna-mialem wtedy stawke 10pln/h (jak to u janusza rowniez 10 za nadgodzine i 10 za sobote) czyli zeby zarobic 3k musialem dymac 300h/mc
a pracujac na UZ mialem 100pln/7,5h(dniowka)
wiec przychodzac 30 dni - czyli 225h mialem owe 3k "tylko" 75h roznicy czyli niecale
  • Odpowiedz
mogę sygnaturę sprawy prosić?


@SkarlaXD: a moge prosic o czytanie ze zrozumieniem?
przeciez napisalem ze nie poszedlem do sadu bo to byla sytuacja WIN-WIN i odpowiadala zarowno mnie jak i zleceniodawcy...wiec jaka sygnatura?
mozesz sobie znalezc w KP ze obowiazki wynikajace z UoP musza byc wykonywane osobiscie. wiec jesli w umowie jest ze nie musza to juz nie jest UoP
  • Odpowiedz
@sting UZ opłaca się wyłącznie młodym, gdzie w razie choroby zaopiekują się nimi, jeszcze żyjący rodzice i studentom, którzy nie muszą odprowadzać składek (przy UoP składki są odprowadzane zawsze) Jak ma się powyżej 26 lat, to się nie opłaca, bo i tak trzeba składki od uz odprowadzić.
  • Odpowiedz
@gorzki99: > Chodzi o to ze zgodnie z prawem, ustawa, jesli w umowie jest to magiczne zdanie to sad by sie osmieszyl jakbym poszedl a on by uznal ze to jednak UoP

Bo takie odważne tezy formulujesz i ciekawiło mnie czy rzeczywiście jakiś sąd tak stwierdził, bo byłby to doprawdy przełomowy wyrok
  • Odpowiedz
@gorzki99: Kiedyś może i to się opłacało, dzisiaj różnica to drobniaki, chyba, że jest się studentem, to jeszcze można nad tym pomyśleć.
  • Odpowiedz
@SkarlaXD:
"Klauzula zezwalająca na posługiwanie się zastępcą nie jest natomiast możliwa przy umowie o pracę, która nie dopuszcza wyjątków od zasady osobistego wykonywania umówionej pracy."
https://kadry.infor.pl/zatrudnienie/zlecenie/266693,Wykonywanie-pracy-przez-osobe-trzecia-porada.html

to nie jest odwazna teza to jest logiczne rozumowanie
skoro UoP NIE DOPUSZCZA zastepstwa to umowa ktora owe zastepstwo dopuszcza nie moze byc UoP
to jasne jak slonce
  • Odpowiedz
@SkarlaXD: Również uważam, że sąd stanie po stronie zleceniobiorcy, bo jest poszkodowany.
Kolokwialnie można rzec, że zleceniodawca jest lepszą dojną krową. Przypominam, że w sądach "kobietki przy papierach zarabiają minimalną krajową" i cały czas dostają stażystów z UP do pomocy za 1017zł/miesiąc.
  • Odpowiedz
@gorzki99 Jednak mimo wszystko teraz rzadko kiedy zgadzają się na zastępstwo "z ulicy", dostęp do danych wrażliwych firmy, rodo itd... Może na kelnera w barze.
  • Odpowiedz
@sting: teraz mi sie wogole nie oplaca-jak wtedy janusz placil minimalna to jaknajbardziej-teraz juz od dluzszego czasu nie pracuje u janusza tylko w powaznej firmie i placa odpowiednio :)
ale chodzi o to ze sa takie sytuacje gdzie tak opluwane przez rzadzacych UZ sa lepsze dla kowalskiego (gorsze dla rzadu bo mniej okrada)
oraz o to ze jedno zdanie potrafi niezle namieszac :)
  • Odpowiedz