Wpis z mikrobloga

@sesesesese: wszystko się nadaje do racji o ile zostanie liofizowane (odwodnione pod ciśnieniem) lub tyndalizowane (biedna wersja autoklawowania, czyli dezynfekcja termiczna.

Tyndalizacja mięsa, owoców i warzyw jest banalna, zamykasz w słoikach w zalewie, wstawiasz słoiki do garnka z wodą, zagotowujesz wodę, wszystko się nagrzewa wybijając drożdże/pleśnie/zarodniki w środku. Powtarzasz zagotowywanie po 3 razy i masz mięso w słoiku wytrzymujące parę lat.
Jest tanie, proste i czasochłonne, wystarczy żarcie, słoiki i garnek