Wpis z mikrobloga

Pytanie czysto z ciekawości czy ktoś kto się przyłoży ale nie jest jakimś Einsteinem jest w stanie zdać egzamin maklerski czy jednak jest to raczej coś przeznaczonego dla szczegolnie uzdolnionych?
#finanse #ekonomia #gielda #pytanie
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Gippo86: to co innego w dziedzinie finansów polecasz na rozwój? Jestem ambitny mam czas i nauka mi przychodzi dość łatwo a po prostu nie mam w tym momencie żadnego planu działania czego się uczyć i tak dalej, myślę że zdając taki egzamin miałbym już dość dużą wiedzę przy okazji
  • Odpowiedz
@DanielKrul Egzamin na maklera nie jest wcale trudny. IMHO nie wiem, czy będziesz miał z niego jakiś pożytek. Raczej wszystkie osoby, które chcą na poważnie iść w rynki kapitałowe robią CFA. Jak dobrze ogarniesz sobie pracę, to niektóre firmy płacą lub przynajmniej dopłacają do egzaminów z tego certyfikatu.
  • Odpowiedz
to co innego w dziedzinie finansów polecasz na rozwój? Jestem ambitny mam czas i nauka mi przychodzi dość łatwo a po prostu nie mam w tym momencie żadnego planu działania czego się uczyć i tak dalej, myślę że zdając taki egzamin miałbym już dość dużą wiedzę przy okazji


@DanielKrul: zainteresuj się ACCA. Zaliczają część egzaminów, jeśli podobne egzaminy miałeś na studiach. Generalnie kieruj się na biegłego rewidenta. Tam kończą ambitne
  • Odpowiedz
@pawel-niczyporek: problem jest w tym że ze względu na średnią sytuację rodzinną studiuje zaocznie i wiem, że wiedza tam uzyskaną nie będzie wystarczająca i chciałbym się kształcić dodatkowo na własną rękę, lecz nie mam koncepcji od czego zacząć a jednak taki egzamin zawiera dość duża pulę tematyczna i wyuczenie tego dałoby mi solidne fundamenty na rynku pracy
  • Odpowiedz
@DanielKrul: Do wyuczenia. Prawo, jajuga i testy historyczne. Do 6 miesięcy nauki i masz maklera. Dobra podstawa do wyróżnienia się na rynku pracy. Szczególnie że po finansach jest bardzo dużo osób miernych. Nie wiem jak na innych rynkach ale w wawie nie ma problemu z robotą za powiedzmy 6 k brutto świeżo po licencjacie jak masz maklera.
  • Odpowiedz
@DanielKrul: Ja zdałem i to w dość trudnej edycji, czyli jesień 2010. Wtedy pierwszy raz po kilku seriach zwiększyli poziom trudności i zdało niecałe 10%, a po odwołaniach chyba ok 12% przystępujących. Wcześniej zdawalność oscylowała w okolicy 25-30%. W mojej edycji pytania nie były wiele trudniejsze, tylko bardziej czasochłonne i też mniej się powtórzyło z poprzednich lat. Zdałem za pierwszym razem, a jakiś specjalnie wybitny nie jestem. Obecnie zdawać nie
  • Odpowiedz
@DanielKrul: Popracowałem 2 lata w zawodzie i odszedłem, bo nastroje były coraz gorsze. Minęło 5 lat, a z każdym kolejnym rokiem było coraz gorzej u kolegów którzy zostali. Z tego co wiem to dużo osób z rynku ostatnio odeszło pracować np. w relacjach inwestorskich. Ja sobie radzę, pracuje w dużej firmie i zarządzam szeroko pojętym ryzykiem finansowym, natomiast licencja maklera nie miała żadnego wpływu na przyjęcie do obecnej pracy. Nie
  • Odpowiedz
@poczekaj: Nie uważasz, że w jakimś stopniu ta licencja maklera ci pomogła bo jednak zgromadziłeś duży kapitał wiedzy teoretycznej co miało przełożenie na rozwój twojej kariery?
  • Odpowiedz
@DanielKrul: Ta wiedza nie jest jakaś wielce pomocna. Z plusów, to nauczyłem się czytać ustawy, bo to zawsze może się przydać. Jednak liczenie kursów z arkusza zleceń nie ma w realnym życiu żadnego zastosowania. Matematykę finansowa, w zakresie potrzebnym do zdania, opanowujesz w kilka dni. Potem tylko trenujesz robienie na czas, bo na egzaminie każda sekunda jest na wagę złota. To też niewiele daje, bo te zadania są mocno schematyczne,
  • Odpowiedz