Wpis z mikrobloga

#!$%@?. 5:30, wracam zmęczona, żeby nie powiedzieć ze #!$%@?, bo w tej historii może to dziwienie zabrzmieć XDD Wracam więc zmęczona tramwajem z pracy. Słuchawki na uszach, nos w telefonie, siedze sobie sama, nie rozglądam się tylko scrolluje mirko, ale czuje taki dziwny niepokój. Znacie to uczucie jak nie patrzycie, ale wiecie, ze ktoś na Was patrzy. No i kątem oka widzę, że jest on, starszy, czapka, słuchawki na uszach. Podnoszę wzrok, widzę jego uśmiech, zajebiscie obleśny wyraz twarzy. Podnoszę tę głowę dosłownie na 8 sekund, nic, po czym do mojego mózgu dochodzi to, co właśnie zobaczyłam. Gość o godzinie 5:30 #!$%@? rano, wali konia w komunikacji miejskiej. Idę do motorniczego, że jest taka sytuacja, że powinien kogoś takiego chyba wyrzucić. Opisałam jak gość wyglada, ten spojrzał w tamta stronę, uśmiechnął się i mówi „ale co, już chyba tego nie robi, nie?”. No zajebista reakcja. Może miałam iść i to sama sprawdzić? No #!$%@?..
#krakow #dziendobry
  • 136
@qtaz: Problem polega na tym, że taki motorniczy nie ma narzędzi, żeby zareagować. Żadnych uprawnień, narzędzi do obrony lub obezwładnienia. Nic. Jedynie co może to powiadomić centralę i to powinien zrobić.
@qtaz:
W komentarzach od razu widać kto degenerat.
A tak serio to wiem, że adrenalina i wgl wtf, ale następnym razem polecam zdjęcie Panu i do motorniczego, nie, że "Panie wywal go" tylko od razu, że ma zatrzymać tramwaj i #!$%@? na policje dzwonisz. xD Wal, że spóźnienie itp. Czasem potrzeba trochę czasu aby takie ścierwa wyplenić.
Trafi kolo na jakieś małe dziecko to nie będzie heheszków. (ʘʘ
@Owoc_w_kreplu: To, że motorniczy coś zrobił to jedno, ale to co napisałem to drugie. Zero uprawnień, narzędzi, ochrony itp. Może reagować jak każdy obywatel, z tą różnicą, że może mieć za to jeszcze problemy w pracy jak ktoś przeczulony się poskarży. Tak przynajmniej jest w Poznaniu, znam z opowiadań motorniczych.
@qtaz: no to współczuję. Mnie się taka sytuacja nie zdarzyła nigdy, ale nie jeżdżę zbyt wcześnie. Poza tym zwykle stoję ze wzrokiem wlepionym w szybę, na uszach słuchawki i generalnie mam wywalone co się dzieje wokół mnie, choć kontroluję sytuację.