Wpis z mikrobloga

@ZmianaZycia: To nie "Warszawa zaskakuje" tylko dojazd do niej z twojego wypiździejewa. Czasy przejazdu nawet w porannych szczytach są zbliżone i da się je przewidzieć. A sztywne godziny to wymysł z xix wieku, gdzie jak robol nie przyszedł na czas, to urządzenie nie pracowało i cała produkcja wihajstrów stawała.


Za małolata pracowałem w dużym sklepie internetowym na reklamacji jako kierownik. Sklep miał godziny pracy od 7 i uwierz że ludzie
  • Odpowiedz
@ZmianaZycia: zmieniaj prace, rygorystyczne godziny pracy od do to najgorsza rzecz ever :D


@blackrabbit69: ta, jasne, a potem się taki roszczeniowy gówniarz nie opowiada jak jest dostępny, a jest do czegoś potrzebny.
Przerabialiśmy to wiele razy w firmie, niestety nad ludźmi trzeba stać z batem, żeby chociaż raczyli inforować, że się spóźnią, albo biorą pracę zdalną...
  • Odpowiedz
@DaneOsobowe oczywiście, dlatego mam prawo się denerwować kiedy ktoś ma do pracy na 7:45 i od tej godziny ma płacone a wpada do firmy dopiero o 8:05 i o 8:15 zaczyna szykować stanowisko pracy, bo kurtkę trzeba ściągnąć itd.
  • Odpowiedz
@Iskaryota:

o to, że jakbyś uległa wypadkowi jeszcze nie będąc w pracy, hipotetycznie mogłabyś ściemniać, że w tej pracy już byłaś, bo masz na umówię ustalone godziny pracy. No i pracodawca by bulił odszkodowanie. Być może wjechałaby jakaś inspekcja.

Próbuję sobie zwizualizować taki przypadek.

Bo tak - potrąca Cię samochód dwie przecznice od pracy o 9:32 - odpada z przyczyn
  • Odpowiedz
@sadus:

Ubezpieczenie powinno obowiązywać na podróż z i do pracy.

I obowiązuje, tylko w drodze jest nieco mniejsze świadczenie (afair tylko brak jednorazowego odszkodowania - całe 6 stów za każdy 1% stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu). Dlatego nieco mnie bawi koncepcja kolegi wyżej, że w micromenedżmencie policzonym co do minuty chodzi o groźbę odszkodowania i inspekcji (?), a nie o, hm - micromenedżment i polską szkołę zarządzania.

Pomijam, że odszkodowanie wypłaca ZUS, a nie
  • Odpowiedz
to nie ma znaczenia, wypadek w drodze do pracy odpowiada wypadkowi w pracy - natomiast co do odszkodowania to nikt nie przyzna odszkodowania tylko na podstawie godziny wypadku

Dat fil, kiedy rozpisujesz się na 10 homeryckich akapitów, potem czytasz komentarze i widzisz że kol. @megawatt zrobił to samo, a nawet lepiej w jednym prostym zdaniu... Widać różnicę umysł ścisły vs. hoomanista :|
  • Odpowiedz
Czas dojazdu nie ulega zmianie, w sensie jeśli w pon jest korek o 9, że do pracy jedziesz godzinę to we wtorek czy poniedziałek za tydzień też będziesz jechać godzinę.


@Topinambur97: G---o prawda. Jeżdżę codziennie z Ursynowa na Pragę z gmaps (hehe no tak, bo czasem jedną drogą jest po kilka minut szybciej niż wczoraj) i mimo, że te giga korki omijam to czasem różnice są spore. Wystarczy, że zmienią
  • Odpowiedz
@ZmianaZycia: zła wiadomość jest taka, że nawet po zmianie pracy dalej będziesz musiała wpisywać rzeczywistą godzinę rozpoczęcia i zakończenia pracy w nowym miejscu.

Pracodawca ma wymóg prowadzenia takiej ewidencji godzin rozpoczęcia/zakończenia pracy przez pracowników od początku 2019. Wydaje mi się, że ma to związek z wymogiem zapewnienia 11 godzinnego odpoczynku w dobie pracowniczej. Bez wpisanych godzin rozpoczęcia/zakończenia pracy PIP nie jest w stanie zweryfikować czy taki odpoczynek był zapewniony.
  • Odpowiedz