Wpis z mikrobloga

#motoeksperyment

Wykopowy moto-eksperyment przepisowej jazdy:

Dzień 1. część druga

Trasa: Kędzierzyn-Koźle - Bojanów - Racibórz - Rydułtowy

Dystans: 74km

Czas przejazdu: 1h 35min

Średnia prędkość: 46,74 km/h

Ku mojemu zdziwieniu trasa przebiegła dość spokojnie. Jeszcze nikt mnie nie strąbił, ale trafił się za to "rodzyn w golfie", który w ścisłym centrum Raciborza postanowił mnie wyprzedzić "na pełnej #!$%@?" tnąc przy tym zakręt i mając w głębokim poważaniu podwójną ciągłą.

Zauważyłem też ciekawą tendencję. Ludziska w obszarze zabudowanym jeżdżą średnio około 70 km/h i ku mojemu zdziwieniu, nie przyspieszają zbytnio poza obszarem zabudowanym. Póki co regularnie powtarza się sytuacja w której "prowadzę peleton" i jak tylko można rozpędzić się do 90km/h gubię całą stawkę.

Ale jeszcze zbyt wcześnie by wyciągać szersze wnioski.

Jeśli chcesz wiedzieć czy można po Polsce komfortowo jeździć zgodnie z przepisami - obserwuj tag #motoeksperyment codziennie porcja relacji z trasy.
  • 2
@valdo: Ciekawe, to co piszesz częściowo pokrywa się z moimi obserwacjami. Od kiedy mam tempomat i nawigację przejeżdżam przez obszary zabudowane na tempomacie z wbitym 58km/h (50 limit + 10 bez kary -2 dla bezpieczeństwa). Na liczniku mam wtedy jakieś 65km/h (fabryczna konfiguracja kół, więc to raczej tak licznik przekłamuje) i co się dzieje gdy tak jadę przez obszar zabudowany? Przez 90% takiej drogi zbierają się za mną rozeźleni kierowcy, kierowcy
@badasq: Słuszne spostrzeżenia. Mi licznik pokazuje dokładnie 9 - 10 km/h więcej od rzeczywistej prędkości. Nie mam tempomatu więc jeżdżę +10 km/h do dopuszczalnej. Co najważniejsze staram się jechać ultra płynnie, bez gwałtownego hamowania i dziwnych manewrów.