Mam problem z sytuacją, która mi się wczoraj zdarzyła i nie wiem czy to ja jestem dzbanem czy pani ze zdjęcia.
Warszawa, Śródmieście, strefa płatnego parkowania, publiczny parking w godzinach, kiedy łatwiej na ulicy znaleść 100 złotych niż wolną przestrzeń. Spieszę się do pracy na spotkanie.
Znalazłem miejsce, na którym stoi ta pani. Na jezdni z wymalowanymi liniami do parkowania. Chce zaparkować, ale ona stoi, domyślam się, że komuś zajmuje miejsce. No ale ja byłem pierwszy i ja chcę zająć to miejsce. Też mam swoje sprawy, też mi się śpieszy, musiałem jeździć i szukać jak każdy inny kierowca.
Pani nie ustąpiła, po minucie trąbienia innych samochodów przegonił mnie bagietmajster ze straży miejskiej będący w pobliżu (za darmo pieniądze biorą, moje pieniądze z renty) i kazał grzecznie #!$%@?ć, a na pytanie czy można sobie tak blokować miejsce parkingowe nie płacąc za nie powiedział, że tak. No i odjechałem.
Szukałem info w sieci i chyba faktycznie nie jest zabronione parkowanie człowieka na miejscu parkingowym, były tylko informacje o zastawianiu pachołkami czy innymi przedmiotami.
Żeby była jasność, rozumiem tą panią i jej się nie dziwię. Ciężko jest zaparkować w tym miejscu, ale z drugiej strony przemawia przeze mnie poczucie niesprawiedliwości. Czemu ja mam kolejne 20 minut jeździć i szukać miejsca, a ona będzie stać i blokować miejsce, za które ja bym w tym czasie płacił?
@PanRadaktor: zapinasz jedynkę, puszczasz sprzęgło bez gazu, pokazujesz że nie trzymasz kierownicy i czekasz aż kretynka ucieknie z płaczem jak ją auto zacznie spychać na bok dopóki się nie nauczycie że buractwa i chamstwa nie da się wytępić niczym innym jak większym buractwem i chamstwem to będziecie na drogach popychadłem
@PanRadaktor: IMHO racja jest po Twojej stronie. Gardzę takim zachowaniem. Uważam, że jest sprzeczne z ogólnoprzyjętymi zasadami życia w normalnym społeczeństwie.
zapinasz jedynkę, puszczasz sprzęgło bez gazu, pokazujesz że nie trzymasz kierownicy i czekasz aż kretynka ucieknie z płaczem jak ją auto zacznie spychać na bok
zabranie rąk z kierownicy nie uchroni od odpowiedzialności za potrącenie człowieka xD odpowiadasz za samochód w ruchu (i nie tylko w ruchu).
@InterferonAlfa_STG: no straż miejska kazała mi odjechać nie ona. Naprawdę uważasz, że byłoby lepiej potrącić człowieka? Naprawdę sądzisz, że byłbym silniejszy psychicznie jakbym ją maską zepchnął na inny samochód?
@PanRadaktor: tak, oczywiscie. Wyplacenie komus liscia z otwartej to tez bedzie naruszenie nietykalnosci a nawet rozboj... problem tylko taki ze nie bedzie sladu. Reasumując ona przepchnęła Ciebie
Mam problem z sytuacją, która mi się wczoraj zdarzyła i nie wiem czy to ja jestem dzbanem czy pani ze zdjęcia.
Warszawa, Śródmieście, strefa płatnego parkowania, publiczny parking w godzinach, kiedy łatwiej na ulicy znaleść 100 złotych niż wolną przestrzeń. Spieszę się do pracy na spotkanie.
Znalazłem miejsce, na którym stoi ta pani. Na jezdni z wymalowanymi liniami do parkowania. Chce zaparkować, ale ona stoi, domyślam się, że komuś zajmuje miejsce. No ale ja byłem pierwszy i ja chcę zająć to miejsce. Też mam swoje sprawy, też mi się śpieszy, musiałem jeździć i szukać jak każdy inny kierowca.
Pani nie ustąpiła, po minucie trąbienia innych samochodów przegonił mnie bagietmajster ze straży miejskiej będący w pobliżu (za darmo pieniądze biorą, moje pieniądze z renty) i kazał grzecznie #!$%@?ć, a na pytanie czy można sobie tak blokować miejsce parkingowe nie płacąc za nie powiedział, że tak. No i odjechałem.
Szukałem info w sieci i chyba faktycznie nie jest zabronione parkowanie człowieka na miejscu parkingowym, były tylko informacje o zastawianiu pachołkami czy innymi przedmiotami.
Żeby była jasność, rozumiem tą panią i jej się nie dziwię. Ciężko jest zaparkować w tym miejscu, ale z drugiej strony przemawia przeze mnie poczucie niesprawiedliwości. Czemu ja mam kolejne 20 minut jeździć i szukać miejsca, a ona będzie stać i blokować miejsce, za które ja bym w tym czasie płacił?
#kiciochpyta #samochody #warszawa #parkowanie #prawojazdy
dopóki się nie nauczycie że buractwa i chamstwa nie da się wytępić niczym innym jak większym buractwem i chamstwem to będziecie na drogach popychadłem
myślałem że tam w warszawce to się tak nie #!$%@? w tańcu
zabranie rąk z kierownicy nie uchroni od odpowiedzialności za potrącenie człowieka xD odpowiadasz za samochód w ruchu (i nie tylko w ruchu).
@PanRadaktor: zastanawiam się czy nie dałoby się podpiąć tego pod art. 90 kodeksu wykroczeń, ale imo gra niewarta świeczki
Reasumując ona przepchnęła Ciebie