BUDOWA DOMU - SYPIALNIE, DOMOWNICY I MENTALNOŚĆ - ANKIETA
Przy okazji napisania o zawiązaniu przeze mnie celu, jakim jest w bliżej nieokreślonej przyszłości wybudowanie niewielkiego domu, wyszła dziwna mentalność niektórych ludzi, choć pewnie dla nich to ja jestem dziwny, ale nie szkodzi, wiem, że racja jest po mojej stronie.
Do sedna. Po pierwsze wyskoczył szereg komentarzy typu: że chata poniżej 100 m2 to nie chata, że mam sobie kupić mieszkanie takiej wielkości, a nie budować chatę (ja już mam obecnie gdzie mieszkać), że wysokość od podłogi do sufitu poniżej 3 m jest dla liliputów, a nie normalnych ludzi, itp.
Drugi typ komentarzy dotyczył specyficznych pokoi. A mianowicie przewiduję 2 pokoje po 4 m2 (kwadrat 2x2 m), które stanowiłyby przede wszystkim zapas pomieszczeniosy na sypialnie dla ewentualnego potomstwa. Wcześniej stanowiłyby sypialnie dla gości, a że gości miewam rzadko w obecnym mieszkaniu, to nie przewiduję, żeby coś w tym departamencie miało się zmienić, więc raczej obie sypialnie będą puste przez 98-99% czasu.
Dodam, że na tych 4 metrach normalnie mieści się pojedyncze łóżko, szafa, małe biurko z krzesłem i szafką wiszącą. Sam obecnie mam małą sypialnię 4.9 m2 i nie ma problemu. A oprócz tego przewidziany jest salon, gdzie takie dziecko mogłoby sobie przebywać z resztą domowników. Ludzie w mniejszych mieszkaniach mają niekiedy po więcej dzieci. Mało tego setki milionów dzieci na świecie żyje i normalnie dorasta na kawałku klepiska w słomianej / blaszanej chatce. Ale nie taki ..., tu ci jeden Polak drugiemu powie, że nie masz prawa do posiadania rodziny, jak nie będziesz miał wielkiej willi, najlepiej z krytym basenem. A potem się dziwić jak taka inflacja oczekiwań, że taki niski, czy znikomy współczynnik urodzeń, no ale to już temat na inną okazję.
Dodam, że jestem minimalistą, jeśli chodzi o sypialnie - moja własna sypialnia, ale w domyśle mogąca być na 2 osoby, będzie miała 6 m2 (2×3 m). Ewentualne potomstwo też nie mieszkałoby całą wieczność - już od 15. roku życia uczone byłoby samodzielności i od 18. roku zachęcane do opuszczenia domu, a maksymalnie dzień po 21. urodzinach wystawienie walizek za drzwi, wskazanie opłaconego motelu na kolejny miesiąc i wyprawkę w postaci odpowiednika dzisiejszych 5000 zł. I do zobaczenia co jakiś czas na niedzielnym obiedzie.
Cały dom po wewnętrznym obrysie będzie miał 60 m2, ale po odjęciu wymiarów ścian wewnętrznych (około 10 cm szerokości), pozostanie około 57 m2 faktycznej powierzchni użytkowej. Tak więc te 2 mini-pokoje zajmą 14% powierzchni użytkowej mieszkania. 14% powierzchni która będzie bardzo sporadycznie na co dzień użytkowana, a w przeznaczeniu docelowym może nigdy nie zostanie użyta.
Dosyć wyraźnie wyartykuowałem, że zamierzam zbudować dom przede wszystkim dla siebie wedle swoich potrzeb i po prostu zostawiam pewien zapas na czysto hipotetyczne posiadanie rodziny nuklearnej. Czysto hipotetycznej, bo na tą chwilę nie ma nawet na horyzoncie kogokolwiek z kim mógłbym razem zamieszkać, i możliwe, że tak już zawsze zostanie.
A ja nie zamierzam w nieskończoność czekać, czy w ogóle uzależniać swojego szczęścia i realizacji swoich marzeń od jakieś hipotetycznej drugiej osoby. A na pewno tak zostanie, jak nie będę robić nic innego, tylko codziennie pracować od rana do nocy, żeby zarobić na kredyt na 200-metrową chatę z kilkoma 20-metrowymi pustymi pokojamj i jeszcze może denerwować się czy zawsze będę w stanie spłacać wysoką ratę kredytu. To kompletnie nielogiczne. Nie, dzięki.
@fredperry: Każdy kto chce coś wybudować, powinien budować wedle swoich potrzeb i jednocześnie możliwości. Ja nie mam wielkich potrzeb, z możliwościami z roku na rok lepiej, ale w przyszłości różnie to może być, więc wolę zachować ostrożnościowy zapas.
@adam-antoszewski: a jakoś liczyłeś wstępnie koszty? Przy małym domu kilka metrów dodatkowo robi niewielką różnicę. Cenę za metr i tak pompują instalacje, uzbrojenie, wyposażenie, dokumentacja. Nie wiem jaki jest sens robienia 60m z 4 sypialniami.
@adam-antoszewski Ale tu nie ma o czym dyskutować. Dla Ciebie to spoko dom, dla kogoś innego to garaż z klatkami po 4m2. I nie, racja nie jest po Twojej stronie, bo tu nie ma żadnej racji a po prostu kwestia potrzeb i osobistych preferencji. i porównywanie budowy takiego domu do życia w lepiankach też jest głupie
@lossuperktos: 3 sypialnie - jedna po 6m2 i 2 po 4 m2. Do tego salon z aneksem kuchennym, łazienka, biuro domowe, pralnia i wiatrołap.
Tutaj nie chodzi jedynie o koszty budowy, ale także koszty utrzymania tego wszystkiego w tym ogrzewania. I im wìększy dom to mimo wszystko więcej ciągnięcia rur, kabli, itd. A to wszystko są koszta. I ostatnia kwestia, że po prostu nie potrzebuję większego budynku. Teraz mieszkam na 44
@tomaszq: Chodziło mi nie tyle o samą wielkość domu, co założenie, żeby budować nie wiadomo jakiej wielkości dodatkowe sypialnie poza tą główną, choć nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie z nich faktyczny użytek. Ci ludzie co budują większe dodatkowe sypialnie, to z reguły albo mają dziecko / dzieci, albo planują je w niedalekiej przyszłości.
@adam-antoszewski Abo po prostu im se podobają większe przestrzenie. Jak mówisz o dzieciach, że dla nich będą te sypialnie 4m, to rozumiesz to jako sypialna dla dziecka? Czy jego jedyny pokój?
@adam-antoszewski: mieszkałam na studiach w pokoju 6 m2. Dało się żyć, ale to klitka - bez szafy albo z niewielką, bez miejsca na książki, biurko, przyjmowanie gości. Pomyśl sobie jak te przyszłe dzieci trochę dorosną i będą chciały zaprosić znajomych - zero prywatności, zero swojego kąta. To taki chów klatkowy, a nie wychowanie :/
@adam-antoszewski: to trochę od dupy strony zaczynasz. Znajdź i kup działkę i sprawdź co na niej możesz wybudować, bo może się okazać że to co zaprojektowałeś zupełnie tam nie podpasuje. A w sumie to warto też przemyśleć samą budowę. Skoro jesteś singlem to może sensowniej planować chałupę jak już będzie z kim.
@tomaszq: @seledynowa_panienka: Oprócz sypialni każdy z domowników będzie miał do użytkowania ogólnodostępny salon o powierzchni 23.5 m2.
@lossuperktos: Dziękuję za poradę, ale będę szukać działki pod budowę domu takiego jak sobie zaprojektowałem, a nie budować dom pod działkę. Jak będę musiał dopłacić parę tys. więcej za bardziej odpowiadającą działkę, czy dojechać parę km dalej to nie problemu.
Co do budowy domu jako singiel / para, to jestem już po
@adam-antoszewski Zero prywatności dla potencjalnych dzieci, a w zasadzie dla nikogo. Idiotyczny pomysł, ale na szczęście nie ja będę musiał w takich warunkach żyć. Drugiej części nie rozumiem, nie wiem co to jakieś redpille czy inne bluepille ale to chyba bez znaczenia w tej sytuacji.
@adam-antoszewski: 60 metrów to jest całkiem spoko mieszkanie, ale jak już się budować, to moim zdaniem 100 - 120 metrów jest w sam raz. Sypialnia cztery metry, to jest klitka. Jak tam wepchnąć wygodne łóżko, szafę i biurko? Gdzie miejsce na spędzanie wolnego czasu i jakieś hobby, chociażby klejenie znaczków do klasera? Mówisz, że salon jest do dyspozycji wszystkich, ale jak wyobrażasz sobie, że twój syn zaprasza trzech kolegów, ty sobie
Przy okazji napisania o zawiązaniu przeze mnie celu, jakim jest w bliżej nieokreślonej przyszłości wybudowanie niewielkiego domu, wyszła dziwna mentalność niektórych ludzi, choć pewnie dla nich to ja jestem dziwny, ale nie szkodzi, wiem, że racja jest po mojej stronie.
Do sedna. Po pierwsze wyskoczył szereg komentarzy typu: że chata poniżej 100 m2 to nie chata, że mam sobie kupić mieszkanie takiej wielkości, a nie budować chatę (ja już mam obecnie gdzie mieszkać), że wysokość od podłogi do sufitu poniżej 3 m jest dla liliputów, a nie normalnych ludzi, itp.
Drugi typ komentarzy dotyczył specyficznych pokoi. A mianowicie przewiduję 2 pokoje po 4 m2 (kwadrat 2x2 m), które stanowiłyby przede wszystkim zapas pomieszczeniosy na sypialnie dla ewentualnego potomstwa. Wcześniej stanowiłyby sypialnie dla gości, a że gości miewam rzadko w obecnym mieszkaniu, to nie przewiduję, żeby coś w tym departamencie miało się zmienić, więc raczej obie sypialnie będą puste przez 98-99% czasu.
Dodam, że na tych 4 metrach normalnie mieści się pojedyncze łóżko, szafa, małe biurko z krzesłem i szafką wiszącą. Sam obecnie mam małą sypialnię 4.9 m2 i nie ma problemu. A oprócz tego przewidziany jest salon, gdzie takie dziecko mogłoby sobie przebywać z resztą domowników.
Ludzie w mniejszych mieszkaniach mają niekiedy po więcej dzieci. Mało tego setki milionów dzieci na świecie żyje i normalnie dorasta na kawałku klepiska w słomianej / blaszanej chatce. Ale nie taki ..., tu ci jeden Polak drugiemu powie, że nie masz prawa do posiadania rodziny, jak nie będziesz miał wielkiej willi, najlepiej z krytym basenem. A potem się dziwić jak taka inflacja oczekiwań, że taki niski, czy znikomy współczynnik urodzeń, no ale to już temat na inną okazję.
Dodam, że jestem minimalistą, jeśli chodzi o sypialnie - moja własna sypialnia, ale w domyśle mogąca być na 2 osoby, będzie miała 6 m2 (2×3 m). Ewentualne potomstwo też nie mieszkałoby całą wieczność - już od 15. roku życia uczone byłoby samodzielności i od 18. roku zachęcane do opuszczenia domu, a maksymalnie dzień po 21. urodzinach wystawienie walizek za drzwi, wskazanie opłaconego motelu na kolejny miesiąc i wyprawkę w postaci odpowiednika dzisiejszych 5000 zł. I do zobaczenia co jakiś czas na niedzielnym obiedzie.
Cały dom po wewnętrznym obrysie będzie miał 60 m2, ale po odjęciu wymiarów ścian wewnętrznych (około 10 cm szerokości), pozostanie około 57 m2 faktycznej powierzchni użytkowej. Tak więc te 2 mini-pokoje zajmą 14% powierzchni użytkowej mieszkania. 14% powierzchni która będzie bardzo sporadycznie na co dzień użytkowana, a w przeznaczeniu docelowym może nigdy nie zostanie użyta.
Dosyć wyraźnie wyartykuowałem, że zamierzam zbudować dom przede wszystkim dla siebie wedle swoich potrzeb i po prostu zostawiam pewien zapas na czysto hipotetyczne posiadanie rodziny nuklearnej. Czysto hipotetycznej, bo na tą chwilę nie ma nawet na horyzoncie kogokolwiek z kim mógłbym razem zamieszkać, i możliwe, że tak już zawsze zostanie.
A ja nie zamierzam w nieskończoność czekać, czy w ogóle uzależniać swojego szczęścia i realizacji swoich marzeń od jakieś hipotetycznej drugiej osoby. A na pewno tak zostanie, jak nie będę robić nic innego, tylko codziennie pracować od rana do nocy, żeby zarobić na kredyt na 200-metrową chatę z kilkoma 20-metrowymi pustymi pokojamj i jeszcze może denerwować się czy zawsze będę w stanie spłacać wysoką ratę kredytu. To kompletnie nielogiczne. Nie, dzięki.
#budownictwo #budowadomu #budowa #mieszkanie #mieszkania #dom #nieruchomosci #wykonczenia #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #redpill #wygryw #marzenia #ankieta #psychologia #kredyt #kredythipoteczny
Czy mam rację?
Tutaj nie chodzi jedynie o koszty budowy, ale także koszty utrzymania tego wszystkiego w tym ogrzewania. I im wìększy dom to mimo wszystko więcej ciągnięcia rur, kabli, itd. A to wszystko są koszta. I ostatnia kwestia, że po prostu nie potrzebuję większego budynku. Teraz mieszkam na 44
@lossuperktos: Dziękuję za poradę, ale będę szukać działki pod budowę domu takiego jak sobie zaprojektowałem, a nie budować dom pod działkę. Jak będę musiał dopłacić parę tys. więcej za bardziej odpowiadającą działkę, czy dojechać parę km dalej to nie problemu.
Co do budowy domu jako singiel / para, to jestem już po