Wpis z mikrobloga

@niggerinthebox: Szczerze to myslalem, ze swoje problemy zwiazane z praca rozwiaze zmieniajac miasto i prace - zrobilem to i jest milion razy gorzej. Odchodze z nowego miejsca po 3 miesiacach, nawet jak nic nie znajde xD
  • Odpowiedz
@niggerinthebox: Jest okropnie, wszystko jest na niekorzysc pracownika, kazdy o tym gada, ale nikt nie robi, a jeszcze musze sobie godzine obiadu do czasu pracy dodawac. Wychodzenie po 8 i wracanie o 19 nie jest dla mnie (nadgodziny ok, ale robisz je, bo cos trzeba dokonczyc... a nie siedzisz caly dzien z urzedu, do tego nawet ich odebrac nie mozna xD) - szczerze to fajnie zagranice, ale jak siedzisz w
  • Odpowiedz
@crewlove: To beznadzieja, do tego jeśli nie mówili o tym na rozmowie, to firma wręcz żałosna.

Ja na studiach tak pracowałem w consultingu, ale tam było jasno powiedziane że praca 9-18 z możliwością nadgodzin które były rozliczane.
  • Odpowiedz
@niggerinthebox: Czasami się zastanawiam jaka może być alternatywa do pracy biurowej. Nie widzę siebie tu całe życie xD

Jak pomagałem w wakacje (jak zmieniałem pracę i miasto) na budowie, to po całym dniu w pełnym słońcu czułem się lepiej niż po dniu w biurze.
  • Odpowiedz
@crewlove: Ja też wolałbym robić coś... normalnego, zwykłego. W liceum tyrałem w hurtowni za 6zł/h xD

Niestety prace wartościowe dla społeczeństwa nie są tak wysoko wyceniane jak prace wartościowe dla akcjonariuszy, i to jest paradoks dzisiejszego systemu :/ Koleś zamiatający moją ulicę robi 5x bardziej pożyteczną rzecz niż ja.

W korpo na pewno jest dużo ciekawych działów, ale większość moim zdaniem to ziew i podziwiam ludzi którzy siedzą w tym
  • Odpowiedz
@niggerinthebox: Też. Lubię finanse i te sprawy, ale ja lubię się o tym uczyć. Nie lubię biura i nie lubię biurowej kultury pracy. Po całym dniu przed kompem jest zmęczony jak nie wiem co i mi się nic nie chce xD

Jeszcze w międzyczasie zacząłem (próbować) surfować w różnych miejscach i jak myślę, że zamiast gdzieś walczyć na oceanie siedzę przed kompem, to mi się niedobrze robi.

W ogóle dyskusja
  • Odpowiedz
@crewlove: Widzę, że branża ta sama i przemyślenia też xD

W ogóle dyskusja na temat co zrobić aby nie oszaleć pracując w biurze to dobry pomysł na post.


@crewlove: Myślę, że nie tylko na post, ale i temat jest głębszy. Około 30% młodych ludzi w Polsce nie jest zadowolonych ze swojej pracy, to najwięcej w Europie (źródło
  • Odpowiedz
@niggerinthebox: Dokładnie to samo xD ja mam jeszcze te rozkminy, że sam jestem jeszcze dość młody i patrząc po ludziach to widzę, że marnowanie życia w biurach jakoś nie wiadomo ile końcowo nie daje.

Największy cel większości - mieszkanie. Żeby kupić mieszkanie w Polsce w normalnej lokalizacji (a nie gdzieś na obrzeżach, dla ludzi takich jak ty, tj. siedzących w biurze), potrzeba w p---u dużo kasy albo w p---u dużego
  • Odpowiedz
Ale tu kwestia, jaka jest alternatywa?


@crewlove: To jest pytanie, które ja i kilku znanych mi osób zadajemy sobie od lat xD

Póki co "rzucenie korpo" nic nikomu nie dało, w małych firmach jeszcze gorzej i wracali. W rolnictwie bez dużego kapitału nie ma czego szukać, a na własną działalność nie mając np. ojca stolarza który od dzieciaka Cię do tego przyuczał moim zdaniem szanse są nikłe.
  • Odpowiedz
est okropnie, wszystko jest na niekorzysc pracownika, kazdy o tym gada, ale nikt nie robi, a jeszcze musze sobie godzine obiadu do czasu pracy dodawac. Wychodzenie po 8 i wracanie o 19 nie jest dla mnie


@crewlove: Ta godzina przerwy na obiad to rak. W mojej pierwszej pracy w Niemczech juz w pierwszym tygodniu zorientowalem sie, ze wszyscy i tak wychodza do domu rowniutko po 8 godzinach, wiec nie pytajac
  • Odpowiedz