Wpis z mikrobloga

#csiwykop #policja #polskiedrogi

Mirki finał historii z tego wpisu: https://www.wykop.pl/wpis/39701295/drogie-mirki-i-mirabelki-tl-dr-zwracam-sie-z-uprze/

Dla przypomnienia: W marcu tego roku, podczas powrotu z Łodzi, w moją narzeczoną wjechał gości oplem i uciekł z miejsca zdarzenia. Pomimo nagrania na kamerze tablice rejestracyjne były niewidoczne i prosiłem was o pomoc w odszukaniu sprawcy.

Kontynuacja: Praktycznie od razu napisał do mnie wspaniały mirek, który okazał się być policjantem z Łodzi i zabezpieczył dla mnie monitoring z pobliskich skrzyżowań na których idealnie było widać całą sytuację i tablice opla (jeszcze raz bardzo ci dziękuję, nie będę cię oznaczał dla anonimowości ale zgłoś się w komentarzu jeśli masz ochotę!). Sprawa wydawała się dość prosta, auto widniało jako ubezpieczone i sprawa została przekazana policji razem z filmem. Wielokrotnie kontaktowałem się z policją w Łodzi pytając o postępy. W końcu po 6-ciu miesiącach otrzymałem pismo o... niewykryciu sprawcy...()
Co się okazuje, auto miało dużo zawirowań i wielokrotnie zmieniało właścicieli (dlatego ubezpieczenie które sprawdzałem było już na nieaktualnego posiadacza). Droga auta w skrócie to: wypożyczalnia -> (szkoda) -> zwrot do leasingodawcy -> licytacja -> nowy właściciel i... kradzież!
Tak właśnie - auto okazało się być skradzione dokładnie w ten wieczór w którym doszło do kolizji, dlatego oczywiście sprawca się nie zatrzymał (°° .
Kuriozum tej historii jest taki, że pół roku jeździłem z rozwalonym bokiem, gdzie na mój chłopski rozum, jeśli była kradzież (zgłoszona) to po wpisaniu numerów rejestracyjnych w policyjnym systemie powinno to się wyświetlać i migać wielkim napisem na czerwono... Ale cóż, Polska...
Koniec końców, w międzyczasie, moja ubezpieczalnia wyceniła szkodę na 1500zł ale oczywiście nie dostanę z tego ani grosza (nie mam AC, nie warto na takie auto), UFG w tym przypadku również nie ma zastosowania. Straciłem pół roku i naprawiłem auto sam.
W całej tej historii najsmutniejszy jest fakt, że nawet nie chodziło już o te pieniądze tylko żeby dojechać gościa który czuł się bezkarny i uciekł a nawet to się nie udało. No i oczywiście to, że odkrycie zgłoszonej kradzieży zajęło naszej policji pół roku - wiara w system podtrzymana na stabilnym poziomie...()

Najważniejsze na koniec - teraz ręcznie zawołam 1200 osób które plusowały mój poprzedni wpis czy tego chcą czy nie. Ale nie denerwujcie się - zgodnie z obietnicą z tamtego wpisu robię #usunkonto bo szczerze mówiąc trzymałem je tylko na okazję opisania wam końca tej historii. Daje sobie kilka dni na odpisanie na ewentualne komentarze i wiadomości i cyk, #platyna.

Pozdro!
  • 56
  • Odpowiedz
@ArchDelux: Nie, po prostu uważam, że zamiast kulturalnie pokazać mi błąd w poście, którego i tak nie mogę już edytować od razu zakładasz, że jestem idiotą i tagujesz #analfabetyzm. Dlatego z góry zakładam, że jest to #!$%@? się dla zasady i dalsza dyskusja nie będzie miała sensu.
  • Odpowiedz
@Artur93: zaraz zaraz. Jak to musisz zrobić to z ubezpieczenia swojego własnego.przecież to powinno być z ubezpieczenia właściciela samochodu. Nawet jeżeli samochód jest kradziony. A co w sytuacji kiedy dziecko weźmie samochód ojcu i nielegalnie pojedzie na miasto i gdzieś stuknie. To w takim razie ubezpieczenie jest czy go nie ma. Bo w teorii samochód jest kradziony. Moim zdaniem twoje ubezpieczalnia poszła po najmniejszej linii oporu. Ponieważ dostać odszkodowanie z
  • Odpowiedz
@Artur93: @Ubea_pl: No jak, przecież od jakiegoś czasu szkoda miała być wypłacana z ubezpieczalni w której jestem ubezpieczony(?) To na kiego grzyba mi ubezpieczenie skoro ktoś we mnie wjedzie bez OC i nic z tego nie dostanę?
  • Odpowiedz
@muchabzz: Ale jeśli syn ci zabierze auto i nie zglosisz tego na policję to auto wciąż jest twoje i dostaniesz regres na ubezpieczeniu plus mandat 500zl jeśli nie wskażesz kto jechał. Tutaj sytuacja jest inna. Do mojej ubezpieczalni zgłosiłem szkodę z prośbą o wycenę i to zrobili, czekają na dalsze dokumenty ale bez wskazania sprawcy nie da się tego pchnąć do przodu. Odpisuje już 10 raz na taki komentarz, poczytaj
  • Odpowiedz
@Artur93: Jeżeli napisałeś że szkoda była w dniu kradzieży, to dlaczego napisałeś tak:

Droga auta w skrócie to: wypożyczalnia -> (szkoda) -> zwrot do leasingodawcy -> licytacja -> nowy właściciel i... kradzież!

zamiast

Droga auta w skrócie to: wypożyczalnia -> zwrot do leasingodawcy -> licytacja -> nowy właściciel i... kradzież! -> (szkoda)
  • Odpowiedz
odpowiedz


@Ubea_pl: To już w ogóle sens ubezpieczania SAMOCHODU zamiast OC na kierowce traci sens. Bo co z tego, że auto jest ubezpieczone jak i tak wszystko zależy od tego kto kierował a nie wykrycie osoby kierującej sprawia, że oc nie obowiązuje. Tragedia.
  • Odpowiedz
zamiast


@szejas:

bo powodem zwrotu pojazdu do leasingodawcy byla szkoda na pojezdzie, wiec wg twojego rozumowania powinna pojawic sie szkoda 2 razy. Tam gdzie napisal op i tam gdzie napisales ty.
  • Odpowiedz
@Artur93: jakiś czas temu jeden z Mirków szukał gościa , który jechał Subaru Foresterem. Kierowca Subaru zmieniał pas i przychaczył mirka w wyniku czego ten wjechał w słup. Samochód niestety do kasacji. Na następny dzień jedzie przede mną Subaru. Wyprzedziłem go, troszkę zwolniłem by mnie wyprzedził i patrzę :O a on ma przetarty prawy tylny bok. Niestety nie przyznał się do winy... Sprawa pewnie też została umorzona.
  • Odpowiedz
@Artur93: ty.. nie czytam wszystkiego bo nie starczyłoby mi dnia na to. Ja mieszkam w Anglii i to jest zasada taka, że nawet jeżeli ukradną ci samochód, to w razie kiedy złodziej zrobi nim wypadek , twoje ubezpieczenie jest obciążone.
  • Odpowiedz
@Artur93: Wracając jeszcze do tematu, bo w pierwszej odpowiedzi skupiliśmy się jedynie na kwestii odpowiedzialności UFG za tę szkodę. Piszesz, że kradzież została zgłoszona przez ostatniego właściciela auta jeszcze przed szkodą. Czy zdążył on jednak wyrejestrować auto? Jeśli nie, to OC jeszcze obowiązywało. To ubezpieczyciel powinien więc wypłacić odszkodowanie. Ubezpieczyciel ma prawo do regresu odszkodowania z OC od osoby, która spowodowała szkodę po tym, jak weszła w posiadanie pojazdu wskutek
  • Odpowiedz
  • 0
dramat, gdyby trafiło na kogoś znanego, bardziej medialnego sprawa byłaby zamknięta w tydzień.
  • Odpowiedz
@Artur93: świetna historia, mimo że z negatywnym zakończeniem dla Ciebie. Jednak csi wykop działa i to mega dobrze :) szkoda tylko że prawdziwa policja trochę gorzej. Życzę Ci więcej szczęścia na przyszłość.
  • Odpowiedz