Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Różowa nie chce zgodzić się na rozdzielność majątkową, mówi że związek to jedność a w takim wypadki jej ślub nie jest do niczego potrzebny (???). Ja nie chcę mieć wspólnoty bo ona w ogóle się nie rozwija zawodowo, mimo że ma prawie 30 lat to nie ma w ogóle żadnego majątku, ja będąc niewiele od niej starszym mam majątek o wartości 700.000 zł. Jest jeszcze jedna rzecz która zniechęca mnie do wspólnoty majątkowej, jej wszystkie koleżanki z którymi się spotyka nie są w związkach ze zwykłymi chłopakami tylko każdy z nich to zawsze jest jakimś kierownikiem, szefem itd. mimo że ona są szarymi myszami. Jak to ugryźć?

#zwiazki #slub #malzenstwo

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 127
  • Odpowiedz
@bedist: Więcej zarabiała niż ja. Druga sprawa. Do lutego nakupiłem biletów na różne wydarzenia. Jeszcze będzie mi do lutego przypominać. Mialbyc Mayday, sylwester w Rumunii. W lutym wypad na mecz do Hiszpanii. No i stand up w Łodzi. Nie zwracam uwagi na pieniądze. Mam się razem dorabiać z partnerka. Fajne masz podejście.
  • Odpowiedz
@Wolf1986: Uwierz mi, nawet jesli znajdziesz kobiete to #!$%@? od ciebie jak tylko zobaczy jakim typem czlowieka jestes.
Po drugie malzenstwo to nie tylko kosciene, ale takze cywilne, w nic wierzyc nie musisz, no ewentualnie mozesz wierzyc, ze kazda kobieta pragnie twojego siana, ktorego i tak nadzwyczaj duzo nie zarabiasz - raczej na to twoje adoratorki nie lecą.

Bawi mnie to, kariera i sianko, intercyza tak co ta blachara mi siana
  • Odpowiedz
będąc niewiele od niej starszym mam majątek o wartości 700.000


@AnonimoweMirkoWyznania: ten hajs i tak będzie Twoim majątkiem kawalerskim. Wspólnota majątkowa i jakikolwiek majątek powstaje własnie po zawarciu związku małżeńskiego. To co do tej pory zgromadziłeś jako kawaler, pozostaje Twoje, kawalerskie.
  • Odpowiedz
@Wolf1986: Nie zwracasz uwagi na pieniadze, a w pierwszym wpisie sam wspomniales - nie dzielisz sie pieniedzmi. To jak to jest - dorabiacie sie razem z partnerka, ale jesli twojej partnerce wyjatkowo braknie bo zarabia mniej, a jestescie malzenstwem to mowisz jej, ze ma #!$%@? od twojego siana? Sytuacja nawet bez dzieci jest zabawna, skoro chcesz dorabiac sie z partnerka razem, to kasa jest wspolna, chyba sam nie widzisz co piszesz
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@pawulot: ziomek. Majątek, a o oszczędności, to różne sprawy. Koleś może ma jakąś nieruchomość, ziemię, maszyny, kombajn wutever, cokolwiek, co składa się na tę sumę. Sporo ludzi w tym wieku na jakieś mieszkanie po rodzicach, po babci itd., które stanowi jakiś majątek.
  • Odpowiedz
Zawsze wychodziłem z założenia, że w związku nie ma za bardzo znaczenia moje/twoje pieniądze - szczególnie w małżeństwie. JEDNAK jestem gorącym zwolennikiem podzielności majątkowej z dwóch powodów i o dziwo jedno nie wyklucza drugiego w przy normalnych relacjach.

1. Brak rozdzielności majątkowej to nie tylko dzielenie się kasą ale i długami o czym zapominają ludzie. Ratuje to Twoją dupę kiedy partner popadnie w długi z różnych powodów. Sam posiadając firmę ryzykuję własnym
  • Odpowiedz
@Wolf1986: Swoja droga postaw sie w sytuacji z drugiej strony - gdy to ty zarabiasz mniej, bo kobiety nierzadko zarabiaja wiecej od mezczyzn. Pewnego dnia brakuje ci pieniedzy, a partnerka mowi ci, ze masz #!$%@? od jej pieniedzy, a slub dopiero po intercyzie. Dalej bylbys takim samcem alfa? ;)
  • Odpowiedz
@bedist: Nie podchodzę do tego tak. Pieniądze to nie wszystko. Zdrowie jest najważniejsze. Dziewczyny podchodzą różnie. Kasa i kariera to nie wszystko. Ważne jest to aby nie wracać do pustego mieszkania. Jechać z kimś na wakacje. Być razem, rozumieć się bez słów. Dużo mogę pisać. Kwiaty zawsze daje dziewczyna i nie wyliczam ;) teraz częściej kupowałem w doniczkach niż cięte.
  • Odpowiedz
@Sidusoida: Dlatego wchodzac w malzenstwo pierwsza sprawa to zaufanie, nie ma sytuacji, ze jedna osoba bierze kredyt bez wiedzy drugiej - wtedy rozwod i elo. Gadanie tutaj o dlugach przez jedna osobe jest bez sensu, bo w malzenstwie to dwie osoby na takie tematy podejmuja decyzje - wspolne pieniadze, wspolne dlugi, wspolne decyzje. Na tym to polega, nie chodzi tylko o mozliwosc przytulenia siana meza/zony, ale takze wspolne kredyty i co
  • Odpowiedz
@Wolf1986: Ale sam w pierwszym wpisie pisales, ze nie dzielisz sie pieniedzmi. Sluchaj, jesli kochasz kobiete, jestes z nia dluzszy okres czasu (chyba ze ktos bierze slub po roku, wtedy jest debilem) znasz ja, wiesz ze cie kocha i to jest to, to wspolne pieniadze, wspolne decyzje i wspolne w praktyce wszystko jest w porzadku - jako facet utrzymujesz rodzine, bo pojawia sie dzieci i wtedy o rozdzielaniu pieniedzy nawet nie
  • Odpowiedz
@Eredin97: niekoniecznie, majątkiem jest nawet posiadany przez OPa smartfon, wystarczy, że ma mieszkanie w większym mieście i jego majątek może już tyle wynosić
ale i tak tfu na opa
  • Odpowiedz
@bedist: A tam jest wpisane, ze dłużej są razem ? Facet ma obawy, pyta. Może to być bait lub normalne pytanie. Obecnie jestem na etapie zakupu mieszkania. A co do potencjalnej partnerki. To nie będę mówił, zobaczymy co czas przyniesie. Jak będę przez rok kredyt spalacal i się wprowadzi do mnie. To mam jej kazać się dokładać do kredytu, raczej nie. Poza tym jeżeli będzie warto, nie będzie łatwo. Wiec nasza
  • Odpowiedz
@ixtras: Mój znajomek miał zaufanie do partnerki, a teraz, 7 lat po ślubie, sprzedaje dom który wybudował za SWOJE pieniądze, na SWOJEJ działce, bo pani żona znalazła sobie przyjaciela, gdy on na to wszystko #!$%@?ł
XDDDD
  • Odpowiedz
700 złotych to nie jest jakiś ogromny majątek, nie wiem tylko, po co dajesz trzy miejsca po kropce (w sumie powinno być po przecinku), skoro u nas liczy się do 99 groszy.
  • Odpowiedz
@Wolf1986: Tym tokiem myslenia tez doradziles blednie - OP moze byc z partnerka kilka lat, a traktuje ja jak utrzymanke i niezdare. Tego nie wiemy, wiadomo tylko ze z tego co pisze OP, jest on #!$%@? nie facet. Zarobki nigdy nie byly i nie powinny byc wyznacznikiem dobierania partnera, a jak ktos mysli inaczej powinien zdychać w samotnosci.
  • Odpowiedz