Wpis z mikrobloga

odnosnie historii #wolyn porównaj ewolucje socjologiczną tego społeczeństwa VS obrazek dot. pojęcia "gospodarza" 3 znaczeń.. coś strasznego

W społeczeństwie
miejscowym, w którym istniały ostre podziały społeczne (wzmacniane świeżą
pamięcią o poddaństwie, kontrastem stanu materialnego, odrębnością religijną)
podział narodowy nie był jednoznacznie odczuwany.

Poczucie tożsamości
narodowej miała dość wąska grupa, którą wyróżniała przynależność do elity
dawnej Rzeczypospolitej i poziom wykształcenia. Oczywiście świadomość narodowa
cechowała również Rosjan — urzędników, kadrę wojska i właścicieli
ziemskich, ale większość ludności tej świadomości nie miała.

Między ziemiaństwem a warstwą chłopską lokowała się specyficzna, silnie
zakorzeniona na ziemi wołyńskiej grupa szlachty zagonowej, ślad drobnoszlacheckiego
osadnictwa z odległych wieków. Znaczny dystans między zamożnym
ziemiaństwem a schłopiałą szlachtą poleską i wołyńską odnotował m.in. Józef
Ignacy Kraszewski, opisując ubogą szlachecką Osadę Sernicką, której mieszkańcy
mówili „językiem ruskim chłopów wołyńskich, mieszając weń słowa polskie,
a czasem i przysłowie stare, zabytek ich pochodzenia i ślad cywilizacji”9.
W państwie rosyjskim większości szlachty zagrodowej nie zaliczano do dworian,
zatem nie korzystała z praw szlacheckich. W strukturze społecznej imperium
stanowiła ona znaczną część warstwy grażdan i jednodworców. Ubóstwo, brak
wykształcenia oddalały ten plebs szlachecki od ziemian zazwyczaj gardzących
biedną i ciemną szlachtą.

szary tłum szlachty zagonowej, bliskiej religią i krwią, a stanowiącej przeważnie
najnędzniejszy proletariat kresowy. […] Poza nielicznymi wyjątkami
drobna szlachta wiejska pozostała na uboczu, odosobniona i nędzna,
prawie równie obca i niedowierzająca panu ze dwora jak urzędnikowi
z miasteczka. Od zupełnego schłopienia i zlania się z tłumem rusińskim
broniła ją tylko religia, jedyna jej ostoja i tarcza. Powoli zastąpić jej ona
miała narodowość. Każdy szlachcic zagonowy zapytany o to, kim jest, odpowiadał
nieodmiennie: „Ja katolik, panie”

Trwanie w tej społeczności poczucia
odrębności od chłopów, przy jednoczesnej mizerii materialnej, dystansującej
społeczność drobnoszlachecką od ziemian, powodowało, że w XX wieku dostrzegalne
było zjawisko zanikania odrębności stanowej. Potomkowie szlachty
katolickiej, mieszkając w państwie polskim, stawali się po prostu Polakami. Roman
Horoszkiewicz pisał, że w odróżnieniu od grupy szlachty z Polesia, która
nadal prezentowała pozostałości stanowej identyfikacji, zaściankowa szlachta
wołyńska, skądinąd najsłabiej wyodrębniona, zatraciła stanowość, „przeszła
już prawie wyłącznie na pojęcia narodowe”12.

rząd carski wzbraniał surowo wszelkiej pracy kulturalnej nad masą chłopstwa
ruskiego. Szkółki cerkiewne i rosyjskie urzędowe uczyliszcza były jedynymi
źródłami, z których Rusini mieli prawo czerpać oświatę i wiedzę.
Kierunek tych szkół był wyraźnie rusyfikacyjny, antypolski13

Kraszewski, zwolennik tradycyjnej wizji patriarchalnych
stosunków między dworem a wsią, malował taki obraz:
Lud wołyński ma minę smutną, pokornie się kłania, a nawet do nóg pada,
za najlżejszą pomoc lub dobre słowo. Pieśni ludu nie są wesołe, prócz kozaka,
a i tego, chociaż rytm żywy, muzyka najczęściej melancholijna i posępna.
[…] Obchodzenie się panów z poddanymi mogło się też do tego
przyczynić. Lud posłuszny i dobry przy powolnym obchodzeniu się z nim,
dumny jest w sercu, urazy długo pamięta, czyha na chwilę zemsty. Panowie
zapominający, że i oni są ludźmi, często życiem przypłacają swoje nieludzkie
obejście się z nimi. Lecz nawzajem, cóż za przywiązanie do dobrych
panów, co za uczucie wdzięczności, jaka jego trwałość!15
Lud ten nad wszystko inne siłę fizyczną ceniący, pobłażaniem gardził
jako dowodem słabości, surowość uznawał, a za niesprawiedliwość mścił
się zaciekle i strasznie. Skryty i chytry, trudny do poznania i przyswojenia
[…] posiadał wyjątkowe zdolności umysłowe, oczekujące tylko pobudzenia,
zdolny do najbardziej krańcowych przejawów cnoty lub zbrodni,
nienawiści lub zasługi, był przy tym, niestety, nieopłakanie niekulturalny
i ciemny. […] Z ziemiaństwem polskim lud ten żył dobrze i zgodnie, uznając
chętnie wiekową wyższość paniw i szanując ją. […] Polacy byli istotnymi
właścicielami i panami kraju, siłą faktów, tradycji, posiadanej ziemi i ogólnego
przekonania16.

Zmagania zbrojne i konflikty polityczne
burzyły stosunki społeczne, przyniosły destabilizację tradycyjnych struktur,
inicjowały przeobrażenia identyfikacji narodowej na wsi wołyńskiej. Sprzyjała
temu czasowa obecność oddziałów armii austriacko‑węgierskiej,
w której służyli
Ukraińcy galicyjscy. Po powołaniu państwa ukraińskiego pod przywództwem
hetmana Skoropadskiego, zastąpionego później przez Dyrektoriat z Petlurą, powstały
na Wołyniu instytucje państwowe Ukraińskiej Republiki Ludowej. Na
aktywizację społeczności chłopskiej wpłynęły także echa rewolucji rosyjskiej.
Wszystko to sprzyjało stopniowemu rozprzestrzenianiu się idei narodowych.

Najpoważniejsze niebezpieczeństwo groziło ze strony bolszewików, przybywających
ze wsi specjalnie w poszukiwaniu swych dziedziców, aby ich
wymordować wraz z rodzinami. Przewodzący w coraz większym stopniu
w swych gromadach bolszewicy twierdzili bowiem: aby odebrać ziemię
panom, nie wystarczy ich wypędzić, ale należy wymordować ich z całą
rodziną, aby żaden z dziedziców nie mógł wrócić, oraz spalić dwór albo
pałac, a miejsce po nich zaorać22.

Bolszewickich haseł rewolucji
socjalnej nikt nie był w stanie przelicytować. Moskiewski bolszewizm
wkraczał triumfalnie w rozszalały ludzki żywioł24.

T. Snyder wskazywał, że komuniści
głosili definitywne rozwiązanie kwestii narodowych przez likwidację
Polaków jako siły klasowej64

#historia #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #socjologia #gruparatowaniapoziomu #iiwojnaswiatowa #hahard
Pobierz nutka-instrumentalnews - odnosnie historii #wolyn porównaj ewolucje socjologiczną teg...
źródło: comment_q5TSUsklPetELR5zoWo05POUo5MjkVlh.jpg