Wpis z mikrobloga

@Ramone: Jak telefony dotykowe startowały moim pierwszym dotykowcem była Motorola Milestone (lub Droid, w zależności w jakiej części świata), tzw. iPhone killer. Telefon z Androidem z wysuwana pełną klawiaturą, bo właśnie obawiałem się przejścia na sam dotyk. Teraz już bym nie chciał takiego, bo stwierdzam, że w telefonie ważniejsza jest dla mnie obsługa jedną ręką niż fizyczne przyciski. Za to chętnie wykorzystałbym miejsce zajmowane przez klawisze na większą baterię, no i
@neo_vir: No był spoko, ale zawiodłem się wtedy strasznie. Był tam Android 2.0 i obiecywali aktualizację do 2.2, który wyszedł niewiele później (była dość ważna, bo dodawała obsługę Flasha, który w tamtych czasach był istotny). Aktualizacja trafiła chyba rok po premierze 2.2 i telefon działał na nim tak wolno, że nie nadawał się do użytku /:
@Heer88: niby ja, ale wiesz co będzie po 10 latach używania telefonu bez klawiatury? "w sumie nie takie fajne jak myślałem".

największym problemem interfejsów dotykowych nie jest brak fizycznej klawiatury, chyba, że jedyne co potrzebujesz na telefonie to dużo-dużo-dużo pisać.