Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki, potrzebuje wsparcia, może nawet pomocy, porady. Wraz z #rozowypasek tworzyliśmy związek, już przeszło 5 lat . Ostatnimi czasy nie układało nam się najlepiej, ona dużo pracowała (to była jej ucieczka odemnie, i obowiązków domowych) I w końcu wczoraj usiedliśmy porozmawiać...
Jej już nie zależy na tym związku, niby wciąż mnie kocha ale ma dość monotonii ze mną, moich zachowań, przyzwyczajeń. Ja nie potrafię się z tym pogodzić, miałem nadzieje że to ta jedyna i chciałem jej dać czas na karierę i nie naciskać, do momentu aż stwierdzi że praca nie jest najważniejsza i zechce założyć rodzine. Boje sie straty i zaczynać wszystko od nowa (lvl30). Może macie jakieś pomysły co moge zrobić, jak na nią wpłynąć. ( na 1000% nie ma #bolecnaboku) Może jakaś mirabelka była w podobnej sytuacji i wyciągneła jakieś wnioski?
#logikarozowychpaskow #zwiazki #feels #zalamaniemirkowe
  • 20
@ryhister: Jak kocha to walcz. Skoro ucieka od obowiazkow domowych to moze je przejmij. Zaszalej, zrob cos fajnego z nia. Zapros do kina na kolacje, moze klubik, nie cisnij seks.
@Qzka: Gdyby to było takie proste jak się z boku wydaje...
@4n000n: Dzisiaj zapytam w ogóle czy jest sens walczyć czy to juz skreślone po całości. jeśli chodzi o obowiązki to już praktycznie wszystkie na mojej głowie. Kolacja i kino jak tylko ma chwile wolnego to zawsze coś próbuje wymyślić. Kino, wekend nad morzem itp ale jak widać to na nic
@ryhister: to nie jest proste, ale niczego sam nie zdziałasz, jeśli z jej strony jest brak chęci. W normalnej sytuacji siadacie, rozmawiacie i ustalcie plan naprawczy, plan poprawy, co oboje możecie zmienić, zrobić, jak walczyć z nudą, monotonią. Jeśli ona nie chce walczyć to sam niestety niczego nie możesz zrobić :(
@ryhister: miałem bardzo podobną sytuację. dla mojej eks, z którą byłem dwa lata stałem się nudny. oczywiście wina po mojej stronie. obiecałem, że się zmienię, postaram się wyeliminować wady itp. łaskawie dała nam drugą szansę. po kilku miesiącach mimo moich wielkich staraniach zostawiła mnie na dobre. oczywiście załamka, stany depresyjne, szukanie winy u siebie. teraz z perspektywy czasu wiem, że trzeba było pozwolić jej odejść od razu. nie warto udawać kogoś,
@ryhister: Nic tak dobrze nie działa jak zazdrość. Mówisz, że masz już na głowie wszystkie obowiązki, Ty cały czas wychodzisz z inicjatywą, prawie każda jedna się znudzi. Serio. Nie chodzi o to, żeby od brać się za dupeczki na boku. Po prostu nie dawaj jej cały czas do zrozumienia, że Ty dla niej jesteś gotowy zmienić się zupełnie/rzucić wszystko/zawsze przyznać rację/przystosować się pod każdym względem, a ona wystarczy że jest, broń
@Wojskowyo2o: porozmawiam z nią dzisiaj jeszcze ale chyba twój komentarz jest w tym momencie dla mnie najtrafniejszy, jeśli nic z tego nie będzie to zostanie mi zajęcie głowy pasją bądź samorozwojem. A na tę chwilę mam taki burdel w głowie że nie wiem nawet jak mam pracować nie mówiąc o rozmowie z kimkolwiek
@ryhister: walka na siłę może ją tylko odepchnąć. Daj jej swobodę decyzji przy czym nie kończ kontaktu i niech widzi, że sobie radzisz i zmieniasz w sobie to, co złe. Oczywiście bez zmiany całego siebie w kogoś kim nie chcesz być, ale coś na zasadzie samorozwoju i poprawy tak, abyś był z siebie zadowolony nawet jeśli nie pomoże to w odbudowaniu relacji. Jeśli mówi, że uczucia nadal do Ciebie ma, nie
@ryhister: hmm. Jeśli myślisz o powrocie to bez kontaktu się nie da, wiadomo. Ewentualnie można to zrobić na zasadzie na początku trochę tego mniej aby się uporać, a później jak emocje opadną może jakoś naturalnie wróci lepszy kontakt. Ale to na dwoje babka wrozyla.. Jeśli jednak zdecydujesz się odpuścić definitywnie to oczywiście można się odciąć całkowicie. I to pomoże na pewno lepiej uporać się z rozstaniem. Decyzje ciężkie, ale wiesz jak
@ryhister: piękne rady różowych: walcz, przełam rutynę, zaproś do kina, na kolację... pomyśl sobie, chciałbyś tak żyć przez 5, 10, 15 lat? Robić coś na co nie masz ochoty, udawać kogoś kim nie jesteś? Zamiast skupiać się na swojej dziewczynie, skup się na sobie. Ona zauważyła w Tobie nudę, może dlatego, że robisz wszystko, by spełniać jej zachcianki? Co to znaczy, że większość obowiązków spoczywa na Tobie? Tzn. jakich obowiązków?
Nie
@ryhister Szczerze? Nie warto.

Z jakim podejściem ona w ogóle z tobą porozmawiała? Uciekała sobie od związku przez jakiś czas, teraz siada i wylicza ci wady? A ona to co, patyk? Ty masz spełniać jej zachcianki żeby ona łaskawie Cię nie zostawiła? Związek to zawsze dwie osoby, nie warto się starać jeśli druga strona ma takie podejście.