Hej winiarze! W tym wpisie pisałem o eksperymentalnym winie z mięty. Minęły równo trzy tygodnie i dziś był wielki dzień pierwszego zlewania młodego wina. Przez cały okres fermentacji z rurki wydobywał się fenomenalny zapach mięty z cytryną.
Z mojego przepisu wyszło tyle wina, że 10 litrowy balon napełniłem pod korek a w fermentorze została niewielka ilość pomieszana z drożdżami, rodzynkami i miętą. Więc idealnie. Wino ma 13% i póki co naturalnie wytrawne. Pierwsze 100ml poszło do kubeczka na degustację ( ͡°͜ʖ͡°) Oczywiście jest to bardzo wczesna ocena wina, które będzie dojrzewało przez minimum 10 miesięcy a więc wiele może ulec zmianie. Pewne cechy zanikną, pewne się wyostrzą. Zapach orzeźwiający, lekko miętowy, cytrynowy. Da się wyczuć w tle przyjemne nuty trawiaste. W smaku mięty prawie nie czuć, a na pewno nie aż tak jak to sobie wyobrażałem. Może lekko na finiszu, w połączeniu z posmakami "zielska". Czuć natomiast bardzo wyraźnie cytrynę. Ogólnie wino bardzo dobrze rokuje. Smak naprawdę ciekawy i pomimo, że wino tak młode to z przyjemnością wypiłem kubek.
Na przyszłość muszę pomyśleć o wzmocnieniu mięty na rzecz cytryn. Kolejna relacja dla zainteresowanych przy następnym zlewaniu ( ͡°͜ʖ͡°)
Czy polecam? Na pewno. Próbujcie, eksperymentujcie. Uważam, że fajnie mieć w swojej "kolekcji" takie winko.
@Zawodowy_Janusz czasem jak przeglądam YouTube czy inne portale w poszukiwaniu przepisów na wino, to często trafiam na takie nietypowe przepisy. Coś, co samo do głowy by mi nie wpadło ( ͡°͜ʖ͡°) czasem kusi spróbować właśnie czegoś takiego nowego, niestandardowego, ale zawsze rezygnuję bo nie mam już powoli miejsca na moje owocowe wina ( ͡°͜ʖ͡°) Mam nadzieję, że to twoje
@Zawodowy_Janusz: dzięki za zawołanie, raportuj na bieżąco (⌐͡■͜ʖ͡■) btw myślałeś czy nie dorzucić jeszcze mięty po fermentacji, jeśli teraz nie jest aż tak wyraźna?
Hej winiarze! W tym wpisie pisałem o eksperymentalnym winie z mięty. Minęły równo trzy tygodnie i dziś był wielki dzień pierwszego zlewania młodego wina. Przez cały okres fermentacji z rurki wydobywał się fenomenalny zapach mięty z cytryną.
Z mojego przepisu wyszło tyle wina, że 10 litrowy balon napełniłem pod korek a w fermentorze została niewielka ilość pomieszana z drożdżami, rodzynkami i miętą. Więc idealnie.
Wino ma 13% i póki co naturalnie wytrawne. Pierwsze 100ml poszło do kubeczka na degustację ( ͡° ͜ʖ ͡°) Oczywiście jest to bardzo wczesna ocena wina, które będzie dojrzewało przez minimum 10 miesięcy a więc wiele może ulec zmianie. Pewne cechy zanikną, pewne się wyostrzą.
Zapach orzeźwiający, lekko miętowy, cytrynowy. Da się wyczuć w tle przyjemne nuty trawiaste. W smaku mięty prawie nie czuć, a na pewno nie aż tak jak to sobie wyobrażałem. Może lekko na finiszu, w połączeniu z posmakami "zielska". Czuć natomiast bardzo wyraźnie cytrynę. Ogólnie wino bardzo dobrze rokuje. Smak naprawdę ciekawy i pomimo, że wino tak młode to z przyjemnością wypiłem kubek.
Na przyszłość muszę pomyśleć o wzmocnieniu mięty na rzecz cytryn. Kolejna relacja dla zainteresowanych przy następnym zlewaniu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czy polecam? Na pewno. Próbujcie, eksperymentujcie. Uważam, że fajnie mieć w swojej "kolekcji" takie winko.
Wołam zainteresowanych:
@ThePaueu
@mudmen
@flaa
@firstlo
@potatowitheyes
@venividi
@KollA
źródło: comment_XETmIkDWYTcSXIrrDZfl0BQFPjjEfwu3.jpg
PobierzMam nadzieję, że to twoje
btw myślałeś czy nie dorzucić jeszcze mięty po fermentacji, jeśli teraz nie jest aż tak wyraźna?
@flaa: hmm, pomyślę nad tym ( ͡° ͜ʖ ͡°)