Wpis z mikrobloga

Obejrzałem całe 7 sezonów praktycznie ciągiem (1-3 odcinki codziennie) i powiem tak - idzie się zżyć z tymi postaciami przez tyle odcinków. Sezony od 1-4 bardzo dobre, 5 ok, 6 i 7 (oprócz ostatnich odcinków) już mi się dłużyły, ale może to dlatego że oglądałem ciągiem. Podobało mi się to że serial luźno bazował na prawdziwych lub filmowych wydarzeniach z więzień. Ot np. wg mnie najlepszy smaczek na koniec jak Frieda pokazuje Red że zaczyna tunel za plakatem (skazani na shawshank) ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jak ktoś ma sporo wolnego czasu żeby przelecieć 7 sezonów to serial serdecznie polecam.
#orangeisthenewblack #netflix
  • 3