Wpis z mikrobloga

Witam serdecznie,

Kolejny tydzień diety minął. Przez ostatnie 2 lata nie udawało mi się przebić okresu odchudzania dłuższego niż 2 tygodnie, więc jest sukces ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tym razem zabieram się do tego z głową, z planem i nie na hurra. Jestem bardzo niecierpliwy a kluczową wartość ma tutaj cierpliwość.

Z faktów na minus - nie doszedłem w tym tygodniu na żaden trening, mimo, że w poniedziałek i czwartek byłem w domu po 17 i nie wyszedłem na żadną aktywność fizyczną. Na plus - poszedł kolejny kilogram w tym tygodniu.
Podbiłem kalorie do 2.2-2.3kcal. Trochę mnie to denerwowało, bo do środy włącznie na wadze było tyle samo co w poprzednią niedzielę, czyli 103.7kg. Ale od czwartku waga ruszyła i humor na weekend się poprawił.
Jestem też już 2 tygodnie bez alkoholu, co też jest sukcesem. Wcześniej w tygodniu wpadło jakieś owocowe piwko bo przecież taki straszny upał a w weekend jakiś drink, albo z 5. Pół na pół cola zero z burbonem :P

Zamówiłem sobie paczkę z KFD z białkiem (dodaje do "placko-serników proteinowych" jak to je nazywam, z kanału policzonej szamy), pyszne masełko orzechowe, którym podbijam kalorie jak stanę na 2k nie chce mi sie już jajek, twarogu itd. Dorzuciłem też pyszną galaretkę, która nie ma WW i kalorii, więc chodzę najedzony jak nigdy. Do tego Ashwagandha, którą suplementuję od dłuższego czasu i efekty są bardzo dobre, plus witamy takie jak D, Omega 3 i kofeina do testowania.

Trochę pochodziłem po lekarzach w tygodniu, bo mam małe problemy ze zdrowiem, które się nasiliły przez te 2 lata otyłości i kolejne badania w nadchodzącym tygodniu, a dokładniej to gastroskopia ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@ocotutajchodzi - dzięki za polecenie w poście!

Podsumowanie:
Tydzień (dzień) / aktualna waga / proges tygodniowy / progres overall

Week 0 (09.09.2019) / 106.4 / 0 / 0
Week 1 (15.09.2019) / 103.7 / -2.7 / -2.7
Week 2 (22.09.2019) / 102.7 / -1 / -3.7

#chudnijzwykopem #odchudzanie #dieta #mirkokoksy #mikrokoksy #ostrespawanie - mój tag.
  • 3
@SpawaczPolimeru: gratki ale trzeba wyluzowac z ta waga. Ona najczesciej #!$%@? glupoty. Sama woda w Twoim organizmie moze wazyc sporo, nie mowiac juz o stanie Twoich jelit. Poza tym organizm nie jest glupi i zaczyna sie bronic po pewnym czasie. Trzeba przeczekac i bedzie dalej lecialo. Aktywnosc fizyczna jest wskazana ALE nie jest wymagana jak masz dobry - ujemny - bilans kaloryczny. Tak trzymac!