Wpis z mikrobloga

CZY MOŻNA BYŁO UNIKNĄĆ II WOJNY ŚWIATOWEJ? ZABRAKŁO PIŁSUDSKIEGO

Tym wpisem kończę historyczną mini-serię o początku II wojny światowej.

Rozszerzę pytanie w temacie - czy można było uniknąć II wojny światowej w Europie? Bo dla niektórych ta II wojna światowa zaczęła się wcześniej - mam tu na inwazję Japonii na Chiny. I odpowiadam, tak można było, ale zabrakło Piłsudskiego.

Marszałek wraz z początkiem lat 30. stał się już zniedołężniałym, chorowitym człowiekiem. Gdyby był o 10 lat młodszy, mam wrażenie, że ruszyłby na czele wojsk polskich na Berlin. W 1933/1934 armia niemiecka była jeszcze słaba, a Polska posiadała 5-tą największą armię na świecie. Mimo, że jestem pół-pacyfistą to tutaj aprobuję, bo byłby to zwyczajny atak wyprzedzający. Jako casus belli należałoby uznać dojście Hitlera do władzy, a więc kogoś kto jasno sformułował w książce Mein Kampf plany wobec Polski, oraz prowokację z podpaleniem Reichstagu, a tym samym koniec demokracji w Niemczech. Czyli atak na Niemcy w 1933/1934, z takim efektem, by rozbroić totalnie na przyszłość Niemcy, a przy okazji nieco osłabić poprzez zgarnięcie terytoriów, które można by nazwać spornymi (południowa połowa Prus Wschodnich, poszerzyć tzw. korytarz Gdański o całość historycznych Kaszub , zająć całość prowincji Marchia Graniczna Poznańsko-Zachodniopruska, oraz prawie całość Górnego Śląska), a z pozostałej reszty Prus Wschodnich (mniej więcej obszar dzisiejszego obwodu kaliningradzkiego) utworzyć wieloetniczne państwo zależne od Polski.

Jak ktoś uważa, że to niemoralne, to odpowiem, że bardziej moralne, niż zajęcie przez Polskę Zaolzia w 1938 dokonując tym samym rozbioru Czechosłowacji wespół z III Rzeszą, które de facto oprócz tego, że w o wiele mniejszej skali, niewiele się różniło od zajęcia Kresów przez ZSRR. Nie mówię, że kompletnie nie wolno było wysunąć roszczeń do Zaolzia (oczywiście mówię o czasach historycznych, przypominam, że teraz jesteśmy z Czechami w NATO i UE), ale to był chyba najgorszy moment by go realizować, jeśli patrzeć na ocenę opinii międzynarodowej, oraz sytuację geopolityczną.

Po 1935 uniknięcie totalnej wojny przez Polskę też mogło być możliwe, ale już większym kosztem - obwołanie się demokracją ludową coś na wzór późniejszej Jugosławii i wejście w sojusz ze ZSRR.

#iiwojnaswiatowa #wojnaobronna1939 #kampaniawrzesniowa #wojna #gruparatowaniapoziomu #polska #zsrr #iiirzesza #dyplomacja #jugoslawia #historia #pilsudski #iirp
  • 48
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@adam-antoszewski: Co do korytarza, a raczej autostrady eksterytorialnej to Polacy w latach 20. wysuwali propozycje budowy, ale wtedy Republika Weimarska się nie zgodziła. Tutaj raczej zaważyła polityka zdecydowanej wrogości wobec Polski. Nie rozumiem późniejszej odmowy rządu sanacyjnego. No a Freie Stadt Danzig powinien trafić do Rzeszy. Nie rozumiem bezsensownego uporu Polski. Naprawdę lepiej było wejść w wojnę w obronie niemieckiego miasta? No i nie zapominajmy że plany agresji na Polskę
  • Odpowiedz
@Hansim33: No generalnie Gdańsk był praktycznie typowym niemieckim miastem w tym czasie. W tym wpisie nie będę za bardzo komentować roku 1939, bo skupiłem się tutaj na kilku lat wstecz przed wojną, gdy był najlepszy okres do podjęcia zdecydowanego działania. Niemniej nawet, gdyby Polska pokonała Niemcy w 1933-1934, to nie zdecydowałem się na napisanie o zakończeniu istnienia Wolnego Miasta Gdańska i jego przyłączenia do Polski.
  • Odpowiedz
@adam-antoszewski: ty nie rozumiesz, lub nie chcesz zrozumiec ze polska nie miala zadnego powodu aby isc na wojne z niemcami w 33 roku, a to ze powyzej dojscie hitlera do waldzy traktujesz jako casus belli to komedia po prostu. to cos jakby powiedziec ze putin w 2015 roku mial casus belli bo w polsce wybory wygral pis.
  • Odpowiedz
@asurbanipal_: Porównanie trochę z czapy. Jak już to raczej możesz porównać tak: ,,Putin otrzymał casus belli do zajęcia Krymu i części Donbasu", bo w Kijowie przestała siedzieć przyjazna Rosji opcja".
  • Odpowiedz
@adam-antoszewski: Przepraszam Cię najmocniej, ale w sumie to jakoś nie skupiałem się zbytnio nad tekstem. Po prostu nie spodobał mi się fragment dotyczący "planów wobec Polski" w "Mein Kampf" to się uruchomiłem. Wybacz :)
  • Odpowiedz
@asurbanipal_: No to mieliśmy farta. Niemniej dla państwa mieniącego się mniej lub więcej, ale za demokratyczne, może stanowić wystarczający powód do casus belli, a przynajmniej do ekspedycji / misji pokojowej, gdy jego sąsiad przestaje być demokracją
  • Odpowiedz